Pięć goli, rykoszety, kontrowersje, rozstrzygnięcie w doliczonym czasie. Było dużo emocji, więc tym bardziej cieszy, że po takim meczu, wychodzimy z tego starcia zwycięsko. Jak wypadli nasi piłkarze? Zapraszamy do przeczytania ocen.
Maciej Gostomski (3)
Ciężko go winić za utratę któregoś z goli. Gdyby obronił strzał Szwocha byłoby to coś "ekstra", ale nie obronił i nie ma w tym jego winy. Druga bramka wpuszczona po kontrowersyjnym rzucie karnym. Poza tym nie miał dużo roboty, bo piłkarze Ruchu w całym meczu oddali łącznie trzy strzały celne.
Oskar Tomczyk (3)
Poprawny mecz, nie popełnił żadnego większego błędu. Widać lekki progress od pierwszego meczu na wahadle, więc dajmy mu jeszcze więcej czasu, a będzie się dalej rozwijał.
Marcus Haglind-Sangre (3)
Tak się mecze układają, że Sangre nie jest naszym najwidoczniejszym piłkarzem. Marcus nie gra źle, gra poprawnie. Nie jest to zarzut w stronę Szweda, ale odnoszę wrażenie, że jego koledzy z formacji dodają więcej wartości naszej grze.
Andrias Edmundsson (4-)
Kolejny dobry mecz Edmundssona, tym razem nawet udokumentowany golem. Był jeszcze blisko kolejnego. W defensywie wygląda bardzo dobrze, gdyby wyjąć błąd w meczu z Termalicą to patrząc na ostatnie kilka spotkań nie ma się do czego przyczepić.
Przemysław Misiak (3+)
Wskoczył do składu na chwilę przed meczem i pokazał się z naprawdę przyzwoitem strony. Spokojny w defensywie, aktywny w ataku. Mógł mieć asystę, niestety po jego podaniu pomylił się Kun.
Fabian Hiszpański (4)
Pan Piłkarz Fabian Hiszpański. W pierwszej połowie może nie błyszczał, był często faulowany (po faulu na nim został podyktowany wolny, po którym Wisła strzeliła gola). Natomiast po przerwie już nic go nie zatrzymało. Gol, a mógł mieć jeszcze dwie asysty. Raz pomylił się Edmundsson, a za drugim razem po strzale Kocyły dobrze interweniował bramkarz Ruchu. Najlepszy mecz Hiszpana w Wiśle w tym sezonie.
Dani Pacheco (3+)
Solidny występ. Przepiękna piłka do Sekula z rzutu wolnego, powinna się liczyć jako asysta;)
Dominik Kun (3)
Nie był zbyt widoczny, ale nie zagrał też źle. Miał dobrą sytuację w drugiej połowie, niestety jej nie wykorzystał.
Jorge Jimenez (3+)
Dzisiaj bez nowych liczb, ale kolejny dobry mecz Jorge Jimeneza. Pracował w defensywie, z przodu rozgrywał. Miał udział przy drugiej bramce, ściągnął Hiszpańskiemu obrońcę do środka, dzięki czemu nasz wychowanek miał więcej miejsca i czasu na oddanie strzału. W końcówce wyglądał już na trochę zmęczonego, ale po trzech tak dobrych meczach w przeciągu 8 dni nie ma się co dziwić.
Ivan Salvador (3)
Ma luz i technikę. Rywale "radzili" sobie z nim głównie poprzez faule.
Łukasz Sekulski (3)
Dobrze znalazł się w polu karnym przy pierwszym golu. Potem nie miał już żadnej dogodnej sytuacji bramkowej.
Rezerwowi
Piotr Krawczyk (4-)
W końcu doczekał się debiutanckiego gola w Wiśle i to w jakim momencie! Przepiękną chwilę nam zafundował, miejmy nadzieję, że ta bramka go dodatkowo napędzi.
Dawid Kocyła (4)
Bardzo dobra zmiana. Koci miał udział przy dwóch bramkach - asysta przy golu Hiszpana oraz rozprowadzenie akcji, po której premierowego gola strzelił Krawczyk.
Maciej Famulak (-)
Grał za krótko, by ocenić.
Ksawery Kukułka (-)
Grał za krótko, by ocenić.
Krystian Pomorski (-)
Grał za krótko, by ocenić.
Mariusz Misiura
Znowu zdominowaliśmy rywala. Ruch na naszą bramkę oddał tylko 3 celne strzały, z czego jeden z nich po wątpliwym rzucie karnym. Wisła pokazała w tym meczu dużą ambicję, przy remisie 2:2 jasno dawała do zrozumienia, że jeden punkt jej nie satysfakcjonuje. Dodatkowy podziw za ogrom pracy pomiędzy meczem z Pogonią, a meczem z Ruchem (odsyłam do pomeczowej konferencji prasowej, gdzie trener opowiedział dokładniej o tym okresie).
Karol Arys
Słaby mecz sędziego. Błędnie podyktowany rzut karny to największy błąd, ale nie jedyny. Pamiętam też sytuację, gdy przed polem karnym Ruchu sfaulowany został Jime, a on stał odwrócony i albo dostał informację od któregoś z asystentów, albo gwizdnął "na krzyki". Dochodziło jeszcze do napięć między piłkarzami, ale tutaj akurat nie jestem pewien, czy to była wina sędziego, czy jednak bardziej charakterystyka tego pojedynczego meczu się do tego przyczyniła.
Poziom meczu
Z jednej strony było dużo goli, była kontrowersja, gole z dystansu, gol w jednej z ostatnich akcji meczu. Trochę może brakowało, stworzenia sobie większej ilości sytuacji przez obie drużyny.
16, Wisła Płock, Półmaratończyk, Quevedo, Bad Bunny
Krawczyk gdyby nie strzelony gol to totalne dno, w ogóle nie był widoczny na boisku, człowiek widmo.
Bardzo chętnie tym razem dorzucę swoją opinię. Zacznę nietypowo, bo… od kibiców. Trudno jednak mi przemilczeć ubliżanie Szwochowi. Gość z nazwiskiem, z mimo wszystko tytułem mistrza na koncie, przychodzi do naszego klubu, to dzięki takim jak on, czy Furman nie spadamy po roku jak wielu beniaminków, tylko nasza przygoda w Ekstraklasie trwa aż 8lat. Zdaje się, że tyle ich było, ale mi trudno powiedzieć dokładnie, bo tak długi to był okres. Chcąc nie chcąc przechodzi do historii klubu i to do wyróżnionej rubryki, bo nie dość, że pozostawał wierny barwom i grał u nas tak długo, to jeszcze w jednym z najlepszych momentów dla Nafciarzy. Miał spadki formy, ale to jest sport! Gość sympatyczny, nigdy nie zrobił nic chamskiego wobec klubu. Mało tego, nawet po odejściu i strzeleniu bramki nie cieszy się z gola. Bardzo miłe, bo nie musiał tego robić. A od nas takie zachowanie. Dla mnie to szok, nawet nie kojarzę co to była za przyśpiewka, gdzieś mi to umknęło, ale wierzyć się nie chce. Rozumiem, że będziemy mieszać z błotem każdego, kto wybije się ponad poziom najemnika, który przyszedł na 2 sezony i ucieka przy byle okazji? Jak Jime zostanie tu na parę lat, to wsparcie zamieni się w obelgi? Nie rozumiem tej logiki… ale doping od dłuższego czasu wg mnie nie dojeżdża. Regularne są takie wpadki nie mniejsze niż ta gdy leżał chyba Jime, a z naszej strony „połamcie k… kości”. Nowakowski z Marcem demolują klub, to właściwie jest cicho. Jakaś szara eminencja (wiadomo kto) decyduje kto ma grać w zespole zamiast trenera i działaczy – cisza. Przyjedzie Szwoch, który spędził w Płocku pół kariery, to dopiero zaczynają się pretensje…
.
Co do kwestii czysto sportowych:
Misiura – z mojej strony pierwszy raz słabsza ocena. W 1 połowie za bardzo zawodnicy byli przestraszeni, nie graliśmy swojej piłki, tylko cały czas do boku, do prawej strony. Edmundsson kopie w aut, bo widać strach rozgrywać od tyłu. Za ten stan emocjonalny zespołu jednak winię trenera, coś nie do końca wyszło. Poza tym zagraliśmy dobry mecz, ale jednak poniżej możliwości. Powinniśmy ruszyć na Ruch i chcieć pokazać swoją moc. Tak jak np Wisła Kraków potrafi robić u siebie. Bez kompleksów. A jednak z tej nerwowości wyszła szarpana gra, Ruch nie stwarzał okazji, ale my też nie bardzo. Przypadkowe gole i te zwycięstwo to bardziej zasługa szczęścia, niż że poszliśmy po swoje.
.
Edmundsson – rozdrażniła go wpadka w Niecieczy i zagrał jak szef. Nie do przejścia, łatał wszystko po kolegach. Fenomen. Tylko właśnie ta nerwowość, która przełożyła się na to, że pomógł Szwochowi strzelić gola. Ale nawet wliczając to był najlepszy. Profesorski mecz.
.
Misiak – ja widzę w nim klasowego obrońcę za parę lat. Dobrze się ustawia, jest mobilny (nie chcę przesadzać i pisać zwinny). Świetnie zatrzymał kontrę, gdy Haglind-Sangre poszedł na raz z lewej strony w 2 połowie i cała lewa flanka była wolna. Misiak klasa – zszedł z asekuracją i jednocześnie tak świetnie się ustawiał, że zablokował podanie do napastnika. Zgasił tę kontrę jak peta. U mnie byłby 3ci przy Edmundssonie i Nasticiu.
.
Pacheco dałbym odrobinę lepszą ocenę. To powoli staje się normalne, ale jednak zagrał bardzo dobrze i zwłaszcza w 2 połowie, dobrze łatał ale i spokojnie spowalniał wyprowadzenie piłki kiedy trzeba było zagrać celnie zamiast kopać na aferę. Wg mnie właśnie cierpi na tym, że nikogo to już tak nie szokuje. Z Jime zresztą trochę podobnie, Kun też nie zszedł poniżej swojego poziomu.
.
Salvador – widać, że ma technikę i luz, ale jednak znów bez błysku. Chyba potrzebuje tej przerwy na Kadrę najbardziej ze wszystkich.
.
[b]Hiszpański[/b] dobry mecz, pokazał swój zmysł do gry kombinacyjnej. Świetnie np zagrał do Kocyły… Eh, Kocyła. Wniósł dużo ożywienia, dzięki jego zrywowi ostatecznie padła bramka na 3-2, ale konkretów w postaci groźnych akcji/podań zabrakło. Mógł przecież skończyć nawet z golem.
,
[b] Tomczyk [/b]… oglądałem mecz i myślałem sobie, że nie będę już nic o nim pisał. Bo szkoda grillować chłopaka, gra nie na swojej pozycji, ale mając na uwadze słowa z konferencji, to chyba Misiura zaczyna się reflektować. Dla mnie cały czas zbyt łatwo wskazać, kto wskoczył do składy prosto z juniorów. Znów a to przeleci piłka między nogami i wyjdzie za linię końcową, a to we własnym polu karnym popełni się błąd skutkujący rzutem karnym. Ja nie bardzo rozumiem teksty, że karny taki skandaliczny. Przede wszystkim obrońca musi mieć trochę siły aby nie dać się za łatwo przepchnąć, a już na pewno nie powinien być plecami do piłki i atakującego. Wg mnie powtarzają się takie juniorskie pomyłki.
Ale z drugiej strony zgodzę się, że momentami Tomczyk zaczyna wyglądać lepiej. Przede wszystkim im dalej jest od własnej bramki, tym lepiej. Dobrze próbował akcji w ofensywie, choć bez spektakularnego osiągnięcia. Ja dużo chętniej zobaczyłbym go w roli napastnika, niż na wahadle. Całkowicie popierałem pytanie Portalplock o to, czy Tomczyk może wrócić do ataku. Wtedy było bardziej na nie, teraz może są perspektywy? Zobaczymy.
.
Super, że udało się wygrać. Ważne 3 punkty, mamy kontakt z czołówką, lecimy dalej.