TRENERZE, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!

Dziś 45. Urodziny obchodzi trener Wisły Płock – Pavol Staňo.

Można powiedzieć, że to człowiek, który na polskiej lidze zjadł zęby, bowiem przez dekadę występował na ekstraklasowych boiskach. Był zawodnikiem pięciu polskich klubów, w których wybiegał na boisko 243 razy i strzelił 23 gole. 

W 2007 r. opuścił słowacką Artmedię Bratysława i dołączył do Polonii Bytom. Już sezon później reprezentował barwy Jagiellonii Białystok. Jednak chyba najbardziej kojarzony jest z tzw. bandą świrów trenera Leszka Ojrzyńskiego. I słusznie, bo w Koronie Kielce przez cztery lata zagrał 131 razy i strzelił 17 goli. Drużyna z Pavolem Staňo w składzie miała ogromne szanse na zdobycie mistrzostwo Polski w sezonie 2011/12, ostatecznie zajęła jednak piąte miejsce.

„Pavol, jeden z tych doświadczonych zawodników, odgrywał znaczącą rolę, był przywódcą w linii obrony, a kiedy zaświtała mi myśl do głowy, że wystawię go jako napastnika, to strzelił dwie bramki, i tyle w temacie. Tam, gdzie go desygnowałem, tam zawsze był. To już wtedy był bardzo mądry zawodnik. Pracowity, bo to nie jest tak, że tylko na tym doświadczeniu bazował, ale też pracował jak wszyscy, jak ci starsi i młodsi. Początki może były trudne, bo też były inne przygotowania. Kiedy z nim rozmawiałem, pamiętam dobrze, po dwóch takich treningach, jak to ujął „odkręcał się dwa tygodnie”, tak mu dały w kość.” – tak Stano wspomina Leszek Ojrzyński w wywiadzie dla nafciarski.pl

Z Kielc trafił do Bielsko – Białej, gdzie grał w Podbeskidziu. Ostatnim polskim klubem naszego trenera była Termalica Bruk – Bet Nieciecza, do której wrócił jeszcze, ale już w innej roli – jako asystent trenera.

W 2020 r. Pavol Staňo został trenerem, będącej na skraju bankructwa Žiliny. I mimo odejścia wielu podstawowych zawodników, udało mu się, wystawiając młodych, często wziętych z rezerw zawodników, zdobyć wicemistrzostwo.

Foto profutbal.sk

Dwa lata później objął funkcję trenera w Wiśle Płock. Z jakim efektem – wszyscy widzą.

„Cieszę się, że jest tu trenerem, bo tak jak wspomniałem jest to człowiek, który poświęca się, jest mądry, uczciwy, pracowity. Dobrze, że tacy ludzie są i robią to, co robią, a przede wszystkim mają wpływ na innych, na młodych zawodników. To jest ważne, żeby ich uczyć, żeby dawać wskazówki. Pavol na to zwraca uwagę i chce, żeby każdy z tych zawodników był lepszy na boisku, ale i mądrze ich nakierowuje na pewne tory i z tego się należy cieszyć. Pracowitość, rzetelność, oddanie się temu, bo każdy powinien być świadomy tego, że jak zaniedbasz swoje obowiązki, to odwróci się to przeciwko tobie i w tym zawodzie można długo czekać na kolejną ofertę. W Żylinie pokazał klasę, tutaj początek jest rewelacyjny, a co będzie dalej – zobaczymy.– mówi o swoim byłym podopiecznym trener Leszek Ojrzyński.

My, jako kibice Wisły Płock, możemy jedynie życzyć sobie i Trenerowi, by to „dalej” oznaczało historyczny wynik naszego ukochanego klubu.

Wszystkiego najlepszego, Trenerze! I samych sukcesów z Wisłą Płock.

Kopnij dalej

Dodaj komentarz