Krótka Piłka z Bartkiem Gradeckim

Do tej pory Bartek wystąpił w 14 spotkaniach w barwach Wisły. Trzykrotnie był wypożyczany z klubu – dwukrotnie do Znicza Pruszków i raz do Wisły Puławy. Zapraszamy na rozmowę z naszym wychowankiem :).

Krótką piłkę zaczniemy od „krótkiego słupka”. Wiele było wśród kibiców dyskusji na temat bramek z Widzewem i Górnikiem. Błąd/nie błąd itd. Jak to wygląda z twojej perspektywy?

Jak już kiedyś wspominałem w wywiadzie, ze swojej strony za błąd uznaje bramkę z Górnikiem, zdecydowanie szybsza reakcja do piłki, jeżeli chodzi o mecz z Widzewem tam Bartkowi Pawłowskiemu wyszedł po prostu piękny centrostrzal.

W rywalizacji o pozycję bramkarza nr 1 masz niezwykle ciężkie zadanie, bo Krzysiek Kamiński to ekstraklasowy TOP. Będziesz walczył aż w końcu go „wygryziesz” czy dajesz sobie jakiś deadline na osiągnięcie tego celu (później transfer/wypożyczenie)?

Walka trwa cały czas, aktualnie jesteśmy na obozie przygotowawczym, czuję się znakomicie, ale oczywiście ostateczna decyzja należy do trenera.

Mimo stosunkowo młodego wieku sprawiasz wrażenie bardzo pewnego siebie w bramce. To tylko pozory czy rzeczywiście taka „gra na Lechu” nie robi na tobie żadnego wrażenia? 🙂

Młody perspektywiczny 😅 Moim zdaniem bramkarze starzeją się dużo młodziej niż zawodnicy z pola, co za tym idzie większość również później dojrzewa do stabilnej gry na najwyższym poziomie, oczywiście zdarzają się wyjątki, jak chociażby Donnarumma, który wystrzelił bardzo wcześnie i już jest jednym z najlepszym bramkarzy na świecie. Wracając do wątku Lecha, bardzo się cieszę, że udało mi się zagrać dobre spotkanie, jak i również pierwszy raz wygrać z drużyną na stadionie w Poznaniu, w meczach towarzyszy mi zawsze stresik, ale jest on raczej pobudzający niż paraliżujący.

Na jakim bramkarzu ze światowego topu się wzorujesz?

Staram się czerpać po trochu ze wszystkich, ale najbliżej mi chyba do Thibaut Courtois.

Dlaczego akurat bramka? 🙂

W moim pierwszym klubie nie było dzieciaka na tę pozycję, więc postanowiłem spróbować i tak zostało.

Wszedłeś w sezon jak dzik w żołędzie. Jaki przeciwnik był dla ciebie najtrudniejszy i dlaczego?

To prawda, udało mi się dobrze pokazać na początku, choć dla mnie to zdecydowanie za mało, żeby zaistnieć w piłce. Najtrudniejsze było pierwsze spotkanie, ponieważ parę dni przed meczem zmagałem się z nieprzyjemnym zatruciem i wiadomość o niedyspozycji Krzyśka również przyszła nagle.

Przez lata utarło się powiedzenie, że bramkarz musi być wariatem, natomiast patrząc na ciebie tego nie widać. Co ty sądzisz na ten temat?

Myślę, że to stwierdzenie odeszło razem z erą Olivera Kahna, ponieważ teraz w większości topowych lig rzadko spotyka się takich „wariatów”, aczkolwiek myślę, że wielu zawodników z klubu może mnie uważać za szalonego.

Trzy razy byłeś wypożyczany z Wisły, dwa razy do Znicza Pruszków i raz do Wisły Puławy. Jak wspominasz te wypożyczenia? Dużo dzięki nim zyskałeś?

Oba wspominam bardzo dobrze. Do Znicza szedłem bez żadnego doświadczenia, więc było mi ciężej, aczkolwiek ludzie, których tam poznałem bardzo mi pomogli w rozwoju i nie żałuję żadnego z wypożyczeń. Jeżeli chodzi o Puławy, tam szedłem tylko na pół roku, ale nawet przez ten krótki okres czasu, szanuję zdobyte doświadczenie z boisk drugoligowych.

Jak wygląda Twoja współpraca z trenerem Sikorskim? Trener potrafi spuścić burę, ale jak masz problem to możesz śmiało iść do trenera wygadać się?

Zdecydowanie trener Sikorski jest osobą, która Cię zgani, ale również pomoże w najcięższych chwilach, czasami bywa ciężko, bo trener jest bardzo „zasadowy”, ale zawsze dochodzimy do porozumienia i współpraca układa się bardzo dobrze.

Masz już „wycięty układ nerwowy” czy są jeszcze jakieś boiskowe sytuacje, które cię stresują?

Myślę, że adrenalina uderza najbardziej w końcówce, kiedy przeciwnik goni wynik, wtedy trzeba utrzymać koncentracje i nie dać się ponieść temu stresowi.

Kilka słów do kibiców 😊

Pozdrawiam wszystkich Nafciarzy i wierzę w to mocno, że na wiosnę będziemy się cieszysz z sukcesów naszego klubu. Do zobaczenia na stadionie!

Dziękujemy za rozmowę!

Kopnij dalej

Dodaj komentarz