Adam Chrzanowski (3.60)
Zdarzały mu się niedokładne zagrania, na przykład groźna strata w okolicach 25. minuty, ale zasługuje na dużego plusa za interwencję z drugiej połowy, kiedy w kluczowym momencie meczu wybił piłkę zmierzającą do bramki. Ten występ to może nie było coś co zapamiętamy na długo, ale cieszy, że zmiennik wskakuje do wyjściowego składu i daje rade w meczu.
Świetny mecz Kocyły, przede wszystkim bramka na przekór hejterom (bo dryblingów, brania na siebie ciężaru gry, czy zagrań piętką i tak nie zauważą). Niepsuj może nie tak wybitny jak w poprzednich meczach, ale aż trochę martwiąca zaczyna być ta nierównowaga w naszych atakach. Wszystko przepychamy prawą stroną i w kluczowym momencie może być to poważnym problemem jeśli nie będzie planu B. Teraz każdy trener będzie ustawiał pod to taktykę, jesteśmy łatwi do rozszyfrowania.
No, ale też trudno się dziwić, skoro Thiakane gra kolejny mecz na typowym dla siebie poziomie – dobra siła, dynamika, przez co często wyprzedza/przepycha rywali w walce o piłkę, ale co dalej? Podania na alibi, 0 prób dryblingów – tak to może grać defensywny pomocnik, ale nie atakujący! Do tego problemy techniczne (z przyjęciem, czy prowadzeniem), które budują we mnie obraz Emila – zawodnika skazanego na niższe ligi. Nie dziwię się, że nawet Puszcza wyrzuciła go z wozu praktycznie zaraz po awansie. Dlatego też pisałem przed meczem, że wolałbym na tej pozycji pozbawionego formy Gerbowskiego. Nie może być tak, że to TYLKO Kocyła próbuje pojedynków 1na1, jakkolwiek przedrzeć się przez zasieki rywali. Szybko doprowadzi to do tego, że z góry będzie podwajany, a obrona rywali ustawi się pod jego kiwkę. Zabraknie elementu zaskoczenia. Nie mogę określić stanu emocjonalno-ambicjonalnego Vallo, ale też przed meczem stawiałem na niego, bo Drapiński do przodu miał może 1 akcję. I lewa strona nie istniała.
Ale mecz na duży plus. W końcu widziałem coś z tego, czego zawsze mi brakowało – ambicje i zuchwałość w grze. Nie przypadek, że wygraliśmy 2-0. Wyszliśmy na boisko w 100% zdeterminowani zdobyć 3 punkty, z wiarą w swoje możliwości i parliśmy na Chrobrego bez chwili zawahania. Cieszy, zwłaszcza w zestawieniu z niezłą dyspozycją z meczów z Arką i Wisłą K. Umiejętności mamy, teraz kwestia determinacji i możliwe jest wszystko…
Choć wynik meczu w Opolu ułożył się dla nas bardzo źle. Mamy Motor u siebie (i na szczęście remis z Lublina), ale niestety to Motor ma dużo łatwiejszy terminarz. Trzeba wygrać w niedzielę, a następnie z 2óch wyjazdów (Opole i Pruszków :/) przywieźć 4 punkty. Wtedy w ostatnim meczu wystarczy nam wygrana u siebie z Resovią i mamy pewne 6 miejsce. Opole, a zwłaszcza Pruszków to bardzo trudni rywale, ale Chrobry teoretycznie był niewiele łatwiejszy… Jak pisałem przed meczem, Wisła Kraków przez 20min miała problem wyjść tam z połowy, a my nie pozwoliliśmy gospodarzom na zrobienie 1 akcji w 1 połowie. Trener może sobie opowiadać, że Kraków to ma skład, ale najbardziej różni nas mental i parcie na awans… Udzielając takiego wywiadu jako trener białej gwiazdy już byłby pewnie bezrobotny.
A, zapomniałem o 2 rzeczach. Westermark kolejny raz irytuje mnie tym jak słabo radzi sobie z grą nogami. Albo z Miedzią nie potrafił utrzymać się przy piłce, albo tutaj przeszkadza mu ona w grze… Niepokojąco to zaczyna wyglądać, zwłaszcza jeśli dołożymy 4 zmarnowane setki w meczu ze Stalą. Wejście do zespołu miał fenomenalne…
Mam też inną opinię odnośnie pracy arbitra, bo ja miałem wrażenie że dawno nie widziałem tak słabego sędziowania i choć nie mam zwyczaju narzekać na arbitrów, to zbyt chętnie gwizdał przeciw nam faule. Do głowy przychodzi choćby sytuacja z Thiakane, gdzie w rejonie środka boiska, przy linii bocznej, traci i z powrotem odbiera piłkę. Ewidentnie dla mnie widać, jak wybija nogą, a sędzie gwiżdże faul, bo rywal się przewrócił.
Jeżeli Kocyła potwierdzi taką dyspozycję w następnym meczu to odwołam wszystko co na fakt przedłużenia z nim kontraktu napisałem oby tak się stało