Mecz bez ofiar. Mógł być jeden zabity, ostatecznie obie drużyny mogą czuć pewien niedosyt. Na pewno większy czują Nafciarze. Chociaż to Tyszanie byli bliżej zwycięskiego gola. Oto krótkie subiektywne oceny indywiualne naszych piłkarzy.
Bartłomiej Gradecki (Ocena: 3.0)
Pierwszy mecz Bartka w tym sezonie. Udany, bo z czystym kontem. Inna sprawa, że rywale do zbyt dużego wysiłku go nie zmusili. GKS Tychy wykręcił w tym meczu kosmiczne xG na poziomie 0,18. Bartek na osiem strzałów rywali musiał interweniować czterokrotnie. Na minus sytuacja przy nieuznanym golu Bartka Śpiączki, Gradeś zaliczył pusty przelot do dośrodkowania. Drugi mały minus to gra nogami. Ja już w 82 SEKUNDZIE meczu miałem przez to pierwszy mały zawał.
Jakub Szymański (3.0)
Zdecydowanie najmniej aktywny piłkarz bloku defensywnego Nafciarzy. Ustrzegł się poważniejszych błędów. Brakuje mi jednak jego wyjść do rozegrania. Na minus, niestety Kuba demonem szybkości nie jest, nie był i obawiam się, że nie będzie.
Andrias Edmundson (3,5)
Na grę sympatycznego Farera nie ma co narzekać. Edi z zadań defensywnych wywiązuje się bardzo dobrze, świadczą o tym, chociażby dwa zablokowane strzały rywali czy wygrane pojedynki główkowe. Na plus jego aktywność w rozegraniu czy nawet szukanie swoich okazji pod bramką rywali. Andrias miał nawet szansę na strzelenie kolejnego gola w naszych barwach.
Przemysław Misiak (4.0)
Nasz najmłodszy stoper wskoczył przed tygodniem do składu z powodu urazu Bojana Nastica. Wobec absencji Bośniaka oraz choroby Marcusa w meczu przeciwko Tyszanom znowu wyszedł w podstawowym składzie i śmiem twierdzić, był najlepszym spośród naszych defensorów. W obronie pewny w rozegraniu aktywny. 8/11 celnych długich podań, ponad 40 kontaktów z piłką. Do tego jeden celny strzał. A mówimy przecież o stoperze!
Oskar Tomczyk (3.0)
Nasz młodzieżowiec coraz lepiej czuje się na nowej pozycji. Osiem wygranych pojedynków na ziemi (na 15), jeden przechwyt. Oskar nawet próbował walki w powietrzu z rywalami, raz nawet był górą. Martwić może jednak jego skuteczność w ofensywie. Tomczyk zanotował najniższy procent celnych podań w zespole, 68% to ciut mało na tym poziomie. Niemniej jednak konsekwentne stawianie na niego na tej pozycji może wyjść i nam i Osie jedynie na plus.
Fabian Hiszpański (3.0)
Trochę bezbarwny występ naszego wahadłowego. Mniej aktywny od swojego młodszego vis-a-vis. Jedynie 25 kontaktów z piłką w 80 minut, które spędził na boisku. Chyba wszyscy wymagamy od Fabiana więcej. W meczu z GKS Tychy wyszedł z opaską kapitana, może to trochę związało mu nogi.
Dani Pacheco (3.5)
W poprzednich meczach jeden z dwóch-trzech najlepszych piłkarzy Wisły. Tym razem zaliczył trochę bardziej dyskretny występ. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal był jednym z motorów napędowych naszej gry. Miał swoją szansę po rzucie wolnym jednak Łubik ewidentnie zaczarował swoją bramkę.
Dominik Kun (4.0)
Kunik to jest prawdziwa maszyna. Broni, atakuje, znowu broni a za chwilę znowu hasa w ataku. Dla mnie cichy bohater początku sezonu.
Maciej Famulak (3.0)
Jeżeli ktoś mógł mówić w tym meczu o pechu to właśnie Maciej. Facet miał co najmniej dwie wyborne okazje, aby dać Nafciarzom prowadzenie. Niestety brakowało, a to skuteczności, a to koncentracji. Do dziś nie wiem jakim cudem w pierwszej połowie w wybornej okazji zgubił pod nogami piłkę. Wierzę jednak, że w każdym kolejnym meczu będzie już tylko lepiej!
Dawid Kocyła (3.5)
Dawid powoli wyrasta na gościa od czarnej roboty na boisku. W meczu z Tyszanami zaliczył 100% udanych dryblingów. Mógł mieć asystę jednak koledzy w sobotę mieli ewidentnie rozregulowane celowniki. W drugiej połowie zastąpiony przez Ibana.
Piotr Krawczyk (3.0)
Raczej anonimowy występ bohatera poniedziałkowego meczu z Ruchem. Po przerwie zmieniony przez Łukasza Sekulskiego.
Rezerwowi
Jorge "Jime" Jimenez (3.5)
Jime kontynuuje swoje dobre występy. Niestety w sobotę zabrakło skuteczności tak samo jak u kolegów. W duecie z Ibanem bardzo ożywił naszą grę w drugiej części.
Ivan "Iban" Salvador (3.5)
Wszedł w tercecie z Sekulem i Jime i rozbujał nasze akcje. Kilka razy pokazał swoje nieprzeciętne umiejętności. Mam jednak wrażenie, że ciut brakuje mu do pełnej dyspozycji fizycznej. Jednak to, co facet umie zrobić z piłką w dryblingu sprawia, że ręce same składają się do oklasków.
Łukasz Sekulski (3.0)
Sekul miał na nodze piłkę meczową. Niestety mam wrażenie, że zbierał się do niej jak wóz z węglem i ostatecznie ratował się nieskuteczną próbą strzału wślizgiem. Nie jestem przekonany, czy ta funkcja napastnika z ławki mu pasuje.
David Niepsuj (-.-)
Grał zbyt krótko, aby móc go za cokolwiek oceniać.
Krystian Pomorski (-.-)
Grał zbyt krótko, aby móc go za cokolwiek oceniać.
Trener: Mariusz Misiura (3.5)
Skład i taktyka na pierwszą połowę były na tyle dobre, że mogliśmy i powinniśmy schodzić do szatni prowadząc. Po przerwie dobre i szybkie zmiany ożywiły naszą grę. Mam wrażenie, że w szatni musiało być po meczu gorąco i klku naszym piłkarzom za nieskuteczność się oberwało.
Piotr Urban (2.5)
Dla mnie najsłabszy aktor tego widowiska. W pierwszej połowie mam wrażenie, że ignorował faule rywali, za to nasze odgwizdywał wszystkie. Anulował bramkę Bartosza Śpiączki, chociaż ta analiza VAR zdawała się trwać wieki. Na nasze szczęście, ostatecznie nie wypaczył wyniku spotkania.
Poziom meczu (3.5)
Momenty były. Szkoda, że tylko momenty. W drugiej połowie było zdecydowanie lepiej. Niestety nieskuteczność w ofensywie sprawiła, że ostatecznie nie zobaczyliśmy bramek.
Mój klub, moje serce, moja Wisła Płock
Oprócz tego mąż, ojciec i bimbrownik!
szkoda, ze jedynie 0-0 ale druzyna wciaz w budowie. lewe wahadlo dalej nie dziala tak jak tego oczekujemy. dla mnie najlepsza opcja jest tam Hiszpanski, ale jakos p. Misiura nie bardzo przejmuje sie moimi uwagami.
.
generalnie dla mnie dalej wszystko jest ok.
Pierwszą sprawą jest to, że Fabian nie chce grać na prawej stronie, bo ewidentnie mu to nie leży. Druga sprawa jest taka, że jak wystawimy tam Fabiana to gdzie mamy wystawić młodzieżowca?
mlodziezowiec wtedy w ataku – Oskar Tomczyk albo Borowski. Fabian moze nie lubi grac na lewym wahadle, ale w poprzedniej rundzie wlasnie na tej pozycji sie sprawdzil. dobry pilkarz potrafi dostosowac sie do potrzeb druzyny. nie rozumiem tego typu tlumaczen. druzyna stwarza tyle okazji, ze pies z kulawa noga by sobie postrzelal w ataku, wiec jest okazja dla mlodych. i dla klubu, bo mlodzi napastnicy kosztuja najwiecej, a trzeba patrzec na potencjalne wplywy. przeciez nikt juz nie marzy w wieksze zaangazowanie finansowe PKN-u.