Słabszą formę pierwszego zespołu po części wynagrodziły nam dziś wyniki młodych Nafciarzy. W CLJ U15 nasi chłopcy pokonali na wyjeździe Lechię Tomaszów Mazowiecki 2:1. W CLJ U17 ograliśmy Polonię Warszawa 6:5, a równolegle do ekstraklasowego pojedynku w Radomiu swój mecz w Piasecznie rozgrywał drugi zespół Wisły. Po emocjonującym, obfitującym w gole widowisku, podopieczni Bartłomieja Kondrackiego po raz trzeci z rzędu zainkasowali komplet punktów.
Drużyna z Piaseczna w poprzednim sezonie IV ligi spisywała się rewelacyjnie. W 34 meczach uzbierali 87 punktów i z dużą przewagą wygrali swoją grupę. Niestety dla nich w barażach trafili na rozpędzonego triumfatora naszej grupy (Mławiankę Mława) i ostatecznie musieli się pogodzić z kolejnym sezonem spędzonym na piątym poziomie rozgrywkowym. W tym sezonie również są jednym z faworytów do awansu. W sześciu dotychczasowych kolejkach nie zaznali goryczy porażki i z 14 punktami zajmowali trzecie miejsce w ligowej tabeli.
Wszystko to zwiastowało ciężką przeprawę dla naszych młodych piłkarzy, a szybko stracona, bo już w 8 minucie, bramka te obawy mogła tylko potęgować. Kamil Matulka uderzył z kilku metrów prosto w okienko bramki debiutującego w barwach Nafciarzy Oskara Klona. Na szczęście Nafciarze szybko się otrząsnęli. Pomiędzy 16. a 19. minutą dwie bramki strzelił nasz goleador Adrian Szczutowski. Nasz wychowanek ostatnio seryjnie strzela bramki w meczach rezerw, nie inaczej było dzisiaj. Najpierw wykorzystał prostopadłe podanie w pole karne od jednego z naszych obrońców a trzy minuty później najpierw w ekwilibrystyczny sposób przyjął w polu karnym piłkę idealnie zagraną od Kamila Dąbrowskiego, a chwilę później już cieszył się z bramki po sprytnym strzale obok bramkarza gospodarzy. Prowadzenie dodało naszym piłkarzom pewności i jeszcze dwukrotnie byli bliscy podwyższenia prowadzenia. W obu sytuacjach sędzia liniowy niestety wskazał pozycje spaloną. Tuż przed przerwą piłkarze z Piaseczna niespodziewanie wyrównali. Zaspała nasza obrona i ponownie z bardzo ładnej bramki cieszyli się kibice MKS’u.
Nasi piłkarze dobrze weszli w II połowę. Kontrolowali grę i w 55. minucie po bramce Kondrackiego ponownie wyszli na prowadzenie. Minutę później, w sytuacji 3 na 3, Janus nie zauważył będącego na bardzo dobrej pozycji Cielemęckiego, a jego strzał z 16. metra został zablokowany. Od tego momentu zarysowała się wyraźna przewaga gospodarzy. W tym miejscu trzeba podkreślić świetną postawę w bramce Oskara Klona. Jeden z naszych najnowszych nabytków w kilku sytuacjach popisał się świetnymi interwencjami, po których ręce same składały się do oklasków. Na tego chłopaka warto zwrócić uwagę w kolejnych meczach!
W 77. minucie jedna z nielicznych w tej fazie meczu kontr naszego zespołu dała nam kolejną bramkę. Po raz kolejny dobrze pokazał się duet Dąbrowski-Szczutowski. Strzał tego pierwszego odbił przed siebie bramkarz, ale dobitka Adriana była już skuteczna. MKS miał jeszcze swoje sytuacje na zdobycie bramki, ale nie potrafili znaleźć recepty na świetnie dziś dysponowanego naszego młodego bramkarza i do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.
MKS Piaseczno – Wisła II Płock 2:4
8’ Matulka
16’ Szczutowski
19’ Szczutowski
43’ Krupnik
55’ Kondracki
77’ Szczutowski
Skład Wisły: 1. Oskar Klon, 2. Grzegorz Wawrzyński (C), 3. Dawid Szczepanik, 4. Wojciech Mazurowski, 7. Krzysztof Janus, 8. Kacper Kondracki, 10. Kamil Dąbrowski, 33. Adrian Szczutowski, 77. Patryk Leszczyński, 89. Radosław Cielemęcki, 99. Tomasz Walczak
Dzisiejsza wygrana na niezwykle ciężkim terenie w Piasecznie daje nam miejsce na najniższym stopniu podium ligowej tabeli. Brawo dla naszych „młodych”, oby tak dalej!
Przypominamy, że jutro gra jeszcze drużyna kobiet. Na Stadionie Miejskim w Płocku, w niedzielę o godz. 15 Nafciarki będą podejmować drużynę AKS Zły. Gorąco zachęcamy do wspierania naszych zawodniczek!
Polska piłka kopana, czasami rzucana. Nie mam pojęcia kto wygrał La Liga, z Premiership kojarzę tylko Salaha.
#WisłaPłock #ClipperNation