Ariel Jakubowski był naszym zawodnikiem w latach 2002 – 2004 oraz 2011 – 2012. W barwach Wisły rozegrał 80 spotkań, w których zdobył 3 bramki. W sezonie 2002/03 z Nafciarzami dotarł do finału Pucharu Polski. Zapraszamy na rozmowę!
Co słychać u Ariela Jakubowskiego? Czym się aktualnie zajmujesz?
Cześć. Po pobycie w Motorze Lublin, gdzie z Markiem Saganowskim doprowadziliśmy drużynę do finału barażu i w finale przegraliśmy z Ruchem Chorzów, ta współpraca nie była kontynuowana. Trafiłem do Warszawy i tu w Warszawie jestem koordynatorem szkolenia zespołów jedenastoosobowych w Ursusie Warszawa. Prowadziłem też drużynę A1 najstarszego juniora. No i jestem w kadrze reprezentacji Polski u-15, w sztabie trenera Dariusza Gęsiora – mocno się angażuje i jestem zadowolony jak to u mnie wygląda, jeśli chodzi o pracę zawodową.
Jak wspominasz pierwszą przygodę z Wisłą? Dotarliście wtedy do Finału Pucharu Polski.
No na pewno bardzo fajnie, duży plus. Bardzo fajna ekipa w szatni, naprawdę byliśmy bardzo zgraną ekipą z niezłym potencjałem piłkarskim. Dotarliśmy do tego finału Pucharu Polski. Co ciekawe wtedy były rozgrywane dwa mecz. Pierwszy mecz graliśmy na wyjeździe i wygraliśmy 1-0 po bramce Irka Jelenia co troszkę podsyciło nasze ambicję i apetyty no, ale Wisła Kraków była wtedy przemocnym zespołem za trenera Kasperczaka z Kuźba, Frankowskim, Kosowskim, Żurawskim, Szymkowiakiem więc naprawdę był to kawał ekipy, która miała fajne mecze w Europejskich Pucharach. Niestety przyjechali do nas i wybili nam ten puchar z głowy wygrywając 3-0, ale też na plus, bo przez ten finał dotarliśmy do Europejskich Pucharów. Naprawdę drużyna była fajna.
Druga przygoda nie była już tak udana. Spadek do II ligi. Co wtedy zawiodło?
Sam szczerze mówiąc zastanawiam się do dziś co tam wtedy zawiodło. Mam jakieś swoje tezy, ale na pewno szkoda. Drużyna była dosyć młoda, bo ze starszych zawodników był Artur Wyczałkowski, Joan Paulo Daniel – napastnik i tak naprawdę ja. Momentami był jeszcze Boris Peskovic, ale on mniej bronił, więc jakoś to się rozmyło. Ciężko teraz wyciągać jakieś sprawy. Szkoda, bo na pewno był dobry zespół. To nie był zespół, żeby spadł z ligi. Minusem był brak doświadczenia. Zawodnicy doświadczeni w tym ja mogliśmy więcej dać. Niestety na koniec ligi tych punktów zabrakło, a dziś patrząc z perspektywy czasu może ten reset przydał się klubowi.
Najlepszy zawodnik bądź o największym potencjale, z którym grałeś w Wiśle?
Ciężko na pewno jedną osobę wymienić. Dużo dobrych piłkarzy, było i w tej drużynie, w której grałem za pierwszym razem jak i za drugim razem. Jeśli chodzi o ten pierwszy pobyt to taki największy potencjał i szkoda, że do końca nie wykorzystał to Vahan Gevorgyan. Z kolei, jeśli chodzi o potencjał i zawodnik, który dużo wyciągnął, jak zaczynał w Wiśle Płock to na pewno Irek Jeleń. Bardzo fajnie wykorzystał swój nos do bramek i szybkość. Pograł zagranicą sporo, więc na pewno tych dwóch mógłbym wyróżnić za ten pierwszy pobyt. Drugi pobyt to na pewno Sekul, co pokazuje aktualnie w Ekstraklasie w barwach Wisły, że ma ten nos do bramek. Na pewno też Ricardinho. To był zawodnik o dużym talencie. Pokazał go w dużym stopniu, ale uważam, że mógłby więcej wyciągnąć.
Utrzymujesz kontakt z którymś z piłkarzy z wspólnych czasów gry dla Nafciarzy?
Utrzymuję kontakt z chłopakami. Może nie jest to jakiś bardzo żywy. Przede wszystkim mam bardzo dobry z Darkiem Gęsiorem, u którego jestem w sztabie w reprezentacji Polski. Mam też kontakt z Bartkiem Sielewski, byłem u niego na benefisie na tym ostatnim tańcu w Płocku. Bardzo fajna impreza, miło było spotkać wszystkich tych związanych ludzi z Wisłą Płock. Takie kilka pokoleń. Mam kontakt z Góralem, więc są utrzymywane kontakty.
Śledzisz wyniki Wisły? Uważasz, że ten sezon może przejść do historii klubu?
Oczywiście śledzę wyniki Wisły. Jak mam okazje to oglądam mecze w telewizji. Naprawdę bardzo dobrze wyglądała przez dłuższy okres tej rundy gra Wisły. Miło się oglądało. Wiadomo każda drużyna ma swoje słabsze serie, ale cieszę się, że Wisła wyszła z tego. Bardzo fajnie wygląda ta gra ofensywna. Sporo bramek. Duży potencjał piłkarski zawodników. Z przyjemnością się ogląda takie składne akcje jakie zawodnicy robią. Na minus na pewno te mecze wyjazdowe. Myślę, że w rundzie rewanżowej będą też w czołówce. Wiadomo ta strata punktowa do tego pierwszego miejsca jest duża, ale myślę, że gra w europejskich pucharach jest w zasięgu ręki i za to trzymam kciuki.
Planujesz odwiedzić klub w związku z otwarciem nowego stadionu?
Oczywiście jak będzie taka możliwość, żeby przyjechać na otwarcie to jak najbardziej. Z Warszawy do Płocka jest bardzo blisko. Znam drogę bardzo dobrze. Chętnie bym zobaczył mecz otwarcia. Tutaj nasuwa się na myśl, że super by było jakby udało się zakwalifikować do Europejskich Pucharów. Stadion się pięknie prezentuje, pięknieje z dnia na dzień. Na pewno fajnie, żeby Wisła na takim stadionie grała w Europejskich Pucharach.
Będąc teraz trenerem juniorów jak duża jest przepaść między tym jak ty byłeś juniorem, a tym jak jest teraz? Dużo większa jest teraz świadomość juniorów odnośnie do treningów czy żywienia od tego jak Ty zaczynałeś grać?
Na pewno. Jeśli chodzi o takie treningi juniorskie to wszystko wygląda inaczej niż ja kiedyś zaczynałem trenować. Przede wszystkim zmieniły się warunki do treningów. Boiska są lepsze, przyjemniejsze, bezpieczne dla zawodników. Treningi na pewno są bardziej przemyślane według planów, według periodyzacji. Poszło to mocno w organizację gry, w taktykę czasami za dużo. Gdzieś za moich czasów więcej było takich spraw technicznych. Na warsztatach z trenerami czy wykładach zwracamy na to uwagę. Dużo rzeczy przyszło na plus, ale myślę, że nie do końca Ci młodzi zawodnicy doceniają jakie mają warunki, a jakie mieli kiedyś ich np. trenerzy. Trzeba pracować nad świadomością, żeby doceniali obecne warunki do treningów. Jeśli chodzi o żywienie, prowadzenie się to jest zdecydowanie na wyższym poziomie.
Kilka słów do Kibiców Wisły 😊
Przede wszystkim chciałbym pozdrowić serdecznie wszystkich kibiców Wisły Płock i przy okazji znajomych. Dużo znajomości tam zawarłem. Mam duży sentyment do Płocka, bo moja córka urodziła się w Płocku jak grałem w Wiśle. Skończyłem studia w Płocku. Prośba do kibiców, żeby wspierali drużynę czy na dobre czy na złe, żeby zawodnicy, którzy biegają na boisku czuli to wsparcie. Życzę zapełnienia nowego stadionu i gry w Europejskich Pucharach.
Dziękujemy za rozmowę!
Od zawsze Wisła Płock i Real Madryt. Szczęśliwy ojciec. Fan muzyki z lat 80 i polskiego hip-hopu. Siłownia to moje drugie imię.