Krótka Piłka Extra z Andrzejem Przeradą

Ponownie cofamy się do lat dziewięćdziesiątych. Nasz dzisiejszy rozmówca – Andrzej Przerada przyszedł do ówczesnej Petrochemii przed rundą wiosenną sezonu 1994/95 z Sokoła Pniewy. Odszedł po rundzie jesiennej sezonu 1997/98. W naszych barwach rozegrał 95 spotkań, w których zdobył jedną bramkę – z rzutu karnego w meczu z Jagiellonią w sezonie 1995/96. Z Petrochemią wywalczył awans do 1 ligi w sezonie 1996/97. Został wybranym jednym z obrońców 70-lecia Wisły. Zapraszamy!

Co słychać u Andrzeja Przerada? Czym się aktualnie zajmujesz?

Na wstępie chciałbym pozdrowić wszystkich kolegów oraz kibiców Wisełki. Nawiązując do mnie obecnie jestem kierowcą ciężarówki, jeżdżę po Europie. Zdrowie dopisuje, żona wciąż ta sama jedyna, mam dwie córki, syna oraz doczekałem się pierwszego wnuka.

Zostałeś jednym z czterech obrońców z 70-lecia Wisły. Dużym zaskoczeniem to było dla Ciebie?

Jadąc do Płocka byłem w pełni podekscytowany udziałem w obchodach. Moja kandydatura była ogromnym i niespodziewanym zaskoczeniem.  To co się wydarzyło później przerosło moje oczekiwania. Wyczytano moje nazwisko, poczułem dreszczyk emocji. Wierzcie mi na słowo, że jestem dumny z bycia członkiem Naszej Wiślackiej rodziny.

Czego zabrakło, żeby utrzymać się w sezonie 94/95 według Ciebie?

Myślę, że szczęścia w paru meczach.

Jak wspominasz czas spędzony w Petrochemii? Atmosferę w szatni, ludzi, którzy ją tworzyli.

Wspominam to zdecydowanie jako najlepszy okres w mojej przygodzie z piłką. Do dzisiaj żałuję, że odszedłem. Atmosfera była zawsze super, a maskotką drużyny był śp. Sławomir Salamonowicz. Mimo to wszystkich członków naszej załogi darzę bardzo dużą sympatią.

Co najbardziej utkwiło Ci w pamięci z tych prawie trzech lat w Petrochemii?

Zdecydowanie awans do Ekstraklasy za trenera Leszka Harabasza, którego gorąco pozdrawiam.

Najlepszy zawodnik, z którym mogłeś zagrać w Płocku?

Cały nasz zespół był bardzo zgrany, każdy kto do niego należał ten wie. Według mnie najlepszy zawodnik to Wojciech Małocha, Mirosław Milewski oraz Nasz lider środka pola Paweł Miąszkiewicz.

Najlepszy dla Ciebie sezon w Płocku to? I dlaczego akurat ten?

Uważam, że cały mój okres w Petrochemii był najlepszy. Ta atmosfera, kibice, aż się łza w oku kręci.

Obserwujesz poczynania Wisły? Jak typujesz Wisłę w tym sezonie?

Jak leci mecz Wisły, w domu jest święto.  Myślę, że trzecie miejsce jest w zasięgu, mamy dobry zespół. Oczywiście wpadki są, jak wszędzie, mało istotne potknięcia.

Kończy się budować nowy stadion w Płocku, planujesz przyjechać np. na mecz otwarcia?

Nie ma innej opcji, jeśli tylko będę mógł. To będzie święto dla nas wszystkich.

Kilka słów do kibiców Wisły

Pozdrawiam wszystkich kibiców Wisełki, bądźcie zawsze z drużyną na dobre i na złe. Do zobaczenia w Płocku!

Dziękujemy za rozmowę!

Kopnij dalej

Dodaj komentarz