WOJTEK, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! 

Dziś urodziny obchodzi nasz były zawodnik – Wojciech Małocha.

Urodził się równo 50 lat temu w Głubczycach.

Zanim przyszedł do naszego klubu i zanim pokochał go Płock, swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Polonii Głubczyce.

W okienku zimowym sezonu 1993/94 został piłkarzem Widzewa Łódź, z którym  zdobył  wicemistrzostwo Polski.

W 1995 roku, mając 22 lata, opuścił łódzki klub i wraz z Bogdanem Jóźwiakiem i Radosławem Kowalczykiem zasilili szeregi ówczesnej Petrochemii. 

„Przydałoby się więcej szczęścia pod bramką rywala” – mówił niedługo po transferze w wywiadzie „Józiu, Strzelba i Kowal…desant z Widzewa” dla Tygodnika Płockiego.

Radosław Kowalczyk i Wojciech Małocha/ fot. St. Bąkiewicz

No cóż… Słowa wypowiedziane w dobrą godzinę, bo sezon 95/96 to 14 strzelonych goli w 28 meczach i tytuł najlepszego strzelca Petrochemii. Swoją pierwszą bramkę dla naszego klubu strzelił 2 sierpnia 1995 w domowym spotkaniu z Jeziorakiem Iława, wygranym przez nas 3:2.

Kolejny sezon w barwach Nafciarzy to 30 rozegranych meczów i… 25 goli, co daje 0,83 gola na mecz! W starciu z Okocimskim, które wygraliśmy 6:1 zdobył 4 bramki!!!

Fot. W. Sierakowski

Kto był królem strzelców ligi sezonu 1996/97? Tak, Wojciech Małocha! Rządził na zapleczu Ekstraklasy wraz z Jarosławem Mackiewiczem z Elany Toruń. Petra zajęła wtedy 1. miejsce w lidze, a kibice po raz drugi mogli świętować awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Tak narodziła się legenda Twierdzy Płock z lat 90-tych, której powtórkę możemy obserwować także teraz. Końcowe wyniki były naprawdę imponujące. 4, 5, 6 a nawet 7 strzelonych rywalom na własnym stadionie goli sprawiało, że na trybuny przychodziła coraz większą rzesza kibiców Petrochemii. 

Fot. W. Sierakowski

WOJCIECH MAŁOCHA, WOJCIECHA CAŁY PŁOCK KOCHA! – śpiewał nawet dziesięciotysięczny tłum.

Nic dziwnego, że po latach został wybrany  do jedenastki 70-lecia. Był bowiem jednym z najlepszych napastników w historii naszego klubu.

Fot. Wisła Płock

Płock pokochał Małochę, a Małocha pokochał Płock. Po zakończeniu gry, osiedlił się w naszym mieście.

Wojtek grał u nas w latach 1995 – 1999. Na swoim koncie ma dwa awansy, 109 meczów i 52 bramki.

Szanownemu Jubilatowi dużo zdrowia, spełnienia marzeń i jeszcze dużo pięknych chwil, spędzonych na stadionie Wisły – życzy cała nafciarska rodzina.

Kopnij dalej

Dodaj komentarz