Dla kogo butla z tlenem? – Zapowiedź meczu #KORWPŁ

Już jutro na Suzuki Arena Nafciarze zmierzą się w wyjazdowym spotkaniu z kielecką Koroną. Początek spotkania zaplanowany jest na 17:30.

To będzie spotkanie, które z pewnością przyciągnie uwagę fanów polskiej Ekstraklasy. To będzie fascynujące widowisko. Nie wierzycie? Ja też nie 🙂

Na jesieni Nafciarze pewnie pokonali Koroną 2:1. Bramki w tamtym spotkaniu zdobyli dla Wisły Rafał Wolski oraz Davo, a dla Koroniarzy Bartosz Śpiączka.

Korona przed nadchodzącym meczem zajmuję 17. pozycję w ligowej tabeli z trzema oczkami straty do bezpiecznego miejsca. W tej rundzie zanotowali dwie wygrane, jeden remis oraz dwie porażki. Szczególnie ostatnia porażka z Wartą była bardzo bolesna. Przegrana 1:5 na długo zapadnie w pamięci kibiców. Zawodnicy Korony za wszelką cenę będą chcieli zmazać plamę po meczu z Wartą i uznać tę porażkę jako wypadek przy pracy.

Grunt to wyciągnąć wnioski. Tak jak powiedziałem po ostatnim meczu – zimny prysznic, ale dla nas wiem, że będzie orzeźwiający. Czekamy z niecierpliwością na najbliższy mecz i chcemy z niego wyjść zwycięsko. Kwestia tego czy osiągniemy swój cel jest tylko w naszych rękach

Kamil Kuzera, Trener Korony Kielce

Najlepszym strzelcem kieleckiego zespołu jest były Nafciarz – Jakub Łukowski, który na swoim koncie ma dziewięć bramek.

Co słuchać u nas? Cztery mecze w tej rundzie i cztery w łeb… Bilans bramkowy 1:5. Nie wygląda to dobrze, ale pocieszające jest to, że gra Nafciarzy nie raziła w oczy. Do tego spotkania przystępujemy z 10. lokaty w ekstraklasowej tabeli. W meczu z Pogonią, słupki i poprzeczki przyjęły tyle strzałów, co przez cały sezon. Zabrakło chwili, żeby Nafciarze zdobyli pierwszy punkt na wiosnę. Trudno. Trzeba żyć dalej i walczyć o pierwsze punkty. Aktualnie mamy 8 punktów straty do miejsca dającego grę w eliminacjach Ligi Konferencji i 6 punktów nad strefą spadkową. Przypominam, że mamy zaległy mecz z Wartą. W meczu z Koroną nie wystąpi zawieszony za żółte kartki wypożyczony z Korony do Wisły – Bartosz Śpiączka. Niepewni występu są również Łukasz Sekulski oraz Steve Kapuadi. Na kieleckiej murawie możliwe, że ujrzymy najnowszy nabytek Nafciarzy, czeskiego pomocnika Martina Haška.

Jesteśmy pewni, że będziemy walczyć i pokażemy się z dobrej strony. Błędy w defensywie kosztowały nas dużo, do tego doszły niewykorzystane sytuacje. Jeśli chodzi o naszego rywala, to wiemy, że Korona to niewygodny przeciwnik, który nie odda choćby centymetra boiska

Pavol Staňo, trener Wisły Płock

Najlepszego naszego strzelca w tym sezonie, czyli Davo już z nami nie ma. Obecnym najlepszym snajperem jest Rafał Wolski z sześcioma trafieniami.

W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o wyjątkowym kontekście tego spotkania w kwestii trenerów obu zespołów. Zarówno trener Nafciarzy Pavol Staňo i szkoleniowiec Koroniarzy, Kamil Kuzera i w przeszłości dzielili żółto-czerwoną szatnię za czasów legendarnej Kieleckiej Bandy Świrów.

Przewiduje, że to będzie mecz pełen walki do ostatnich minut, bo Korona, jak i Wisła bardzo potrzebują trzech punktów.

Wypowiedź eksperta

Naszą drużynę czeka ciężki tydzień. Zaczynamy serię trzech spotkań, które przyniosą odpowiedź na to, o co będziemy walczyć w tym sezonie. Czy spokojnie dokończymy rundę, a może jednak będą nerwy do samego końca. Dla obydwu drużyn sobotni mecz ma ogromne znaczenie. Korona w rundzie rewanżowej rozegrała u siebie dwa spotkania i obydwa wygrała. Widać więc, że mecze domowe są ich mocną stroną. Broniący się przed spadkiem kielczanie szukają punktów w każdym spotkaniu. Co prawda ostatni wyjazd do Warty zakończył się ich dotkliwą porażką 1:5, ale to tylko będzie mobilizowało gospodarzy do walki o kolejną wygraną. W ich sytuacji każde zdobyte punkty są na wagę utrzymania się w ekstraklasie. Wisła ma fatalną serię czterech porażek. W końcu musi się kiedyś ona skończyć. Czy stanie się to na trudnym terenie w Kielcach? Kłopoty kadrowe płocczan i chyba nie najlepsza atmosfera wokół drużyny, nie są dobrym prognostykiem przed tym spotkaniem. Mecze Korony z Wisłą zawsze były zacięte. Dużo było w nich walki o przysłowiowy każdy centymetr boiska. Myślę, że i tym razem będziemy świadkami takiego widowiska. Gospodarze w przypadku wygranej znacząco przybliżą się do celu, jakim jest pozostanie w najwyższej klasie rozgrywek. Natomiast Wisła będzie chciała wreszcie pokazać, że potrafi grać tak, jak w pierwszej rundzie. Nie tylko efektownie, ale również skutecznie. Jak wiemy kłopotem gości jest finalizacja stworzonych okazji do zdobycia bramki. Kontuzja Sekulskiego, słabsza dyspozycja pozostałych napastników, jak również niemoc przy strzałach z dalszej odległości nie wróżą dobrze. Trener Stano musi znaleźć receptę na te bolączki. Kibice w Płocku zaczynają się pomału niecierpliwić i chyba lekko denerwować zaistniałą sytuacją. Każda zdobycz na tak trudnym terenie będzie więc mile widziana. Zaczynając od samych zawodników, poprzez sztab szkoleniowy, a na kibicach kończąc. Wynik jest sprawą otwartą. Ja wierzę, że w końcu uda się naszej drużynie przełamać fatalną passę i przywiozą z Kielc chociaż jeden punkt. A nie miałbym nic przeciwko temu, żeby były to trzy. Pozwoliłoby to trochę uspokoić sytuację i z większym optymizmem czekać na kolejne spotkania.

Paweł Dylewski, były zawodnik Wisły Płock, prowadzący audycję „My chcemy gola” w rmixx.pl

Raport kartkowy

ZAWIESZONY:

Bartosz Śpiączka – 4 żółte kartki. Trzeba zaznaczyć, że Śpiączka i tak by nie zagrał w meczu z Koroną, z której jest wypożyczony przez zapisy w umowie. Bardzo mądrze wykartkował się na ten mecz. Główka pracuje 🙂

ZAGROŻENI:

Marcel Zapytowski – 3 żółte kartki;

Dominik Furman, Piotr Tomasik – 3 żółte kartki.

Historia spotkań

Historię spotkań, bilans spotkań, zawodników, którzy grali dla Wisły i Korony oraz trenerów, którzy prowadzili jednych i drugich znajdziecie poniżej w linku.

Przewidywana jedenastka kibiców

Kopnij dalej

Dodaj komentarz