Pierwsze z siedemnastu mgnień wiosny czyli zapowiedź meczu #RESWPŁ

Po niemal 82 000 tysiącach, długich minut przerwy, wracają na boiska piłkarze Wisły Płock. Niektórzy ligowi rywale jeszcze korzystają z uroków słonecznej Turcji, a Nafciarze, już jutro wybiegną na murawę Stadionu Miejskiego w Rzeszowie, aby rozegrać zaległe spotkanie 17. kolejki Fortuna 1 Ligi, z tamtejszą Resovią.

Niewiele się od dwunastego grudnia w zespole naszych najbliższych rywali zmieniło. Trener Ulatowski miał zamiast ośmiu dni, ponad 60 na poukładanie swojej drużyny. Rzeszowianie w zimowym okienku, przynajmniej do tej pory nie byli „królami polowania”. Na dobrą sprawę zespół wzmocnił jedynie napastnik Edvin Muratovic. Czarnogórzec z luksemburskim paszportem trafił do Rzeszowa na półroczne wypożyczenie z Racing FC Union Luxembourg (1 liga – Luksemburg). Postronny obserwator skłonny jest powiedzieć, że stabilizacja składu to dobry omen. Niestety patrząc na pozycję rzeszowian w tabeli oraz ich grę jesienią, nie da się, nie odnieść wrażenia, że bez wzmocnień, może być „Sovi” niezwykle ciężko o utrzymanie.

Nafciarze zimą, nie ma co się czarować, dokonali wzmocnień na najbardziej newralgicznych pozycjach w swoim składzie. Pojawiła się dwójka stoperów, pojawił się również duet napastników, oraz środkowy pomocnik mogący rywalizować z Jakubem Grićem o miejsce w składzie. Dodatkowo do zdrowia wrócili Marcin Biernat czy Kiko Vallo. Z klubem tymczasowo pożegnali się: Sebastian Strózik oraz Nikola Srecković. Kontrakt rozwiązał Filip Lesniak a drużynę rezerw zasilili Adrian Szczutowski, Beniamin Czajka czy Olek Pawlak. Niewątpliwie największym osłabieniem może być, na starcie rundy wiosennej, kontuzja Bartka Gradeckiego. Na nasze szczęście(albo i nie) do klubu, z wypożyczenia wrócił Krzysiek Kamiński, więc (teoretycznie) pozycja bramkarza będzie równorzędnie obsadzona.

Zadając sobie pytanie, jaki mecz nas czeka? Nie sposób jakkolwiek na nie odpowiedzieć. Oba zespoły przystępują do rozgrywek wiosną z zupełnie innymi celami. Drużyna Rafała Ulatowskiego ma się utrzymać w Fortuna 1 Lidze. Natomiast Dariusz Żuraw i jego podopieczni patrzą jedynie w górę, celując z awans do Ekstraklasy. Na tą chwilę jedno jest pewne, żadna ze stron tanio skóry nie sprzeda!

Sędzią głównym jutrzejszego spotkania będzie Leszek Lewandowski, na liniach wspierać go będą Dawid Golis oraz Julia Bukarowicz. Sędzią technicznym tego spotkania będzie Patryk Świerczek. Na wozie VAR zasiądą Sebastian Jarzębak i Karol Iwanowicz. Co ciekawe, sędzia Lewandowski był również desygnowany do sędziowania tego spotkania w pierwotnym terminie.

Raport Kartkowy:

ZAWIESZENI:

  • Bartłomiej Ciepiela, Adrian Łyszczarz (Resovia Rzeszów)

ZAGROŻENI:

  • Marcin Biernat, Bartłomiej Gradecki, Łukasz Sekulski (Wisła Płock)
  • Marcin Urynowicz (Resovia Rzeszów)

Historia spotkań pomiędzy Wisłą Płock a Resovią Rzeszów:

Ostatnie spotkanie ligowe z Resovią Rzeszów rozegraliśmy w Rzeszowie w sezonie 2012/13.

1 czerwca Nafciarze pokonali gospodarzy 3:0! Bramki zdobyli wtedy Jacek Góralski 44′, Bartłomiej Sielewski 52′ oraz Łukasz Sekulski 71′.

Wasza XI !

Wróciły rozgrywki ligowe, wróciła też wasza 11! Tak prezentują się wasi wybrańcy na jutrzejszy mecz. Warto zauważyć, że w wyjściowym składzie znalazło się aż trzech debiutantów!

Kopnij dalej

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Arkadiusz1

    Na papierze wyglądamy jak jeden z głównych kandydatów do awansu natomiast przeciwnik jak jeden z głównych do spadku. Trzy punkty „ is a must „ po pewnej wygranej.

  2. zksP

    Pierwszy szok, to brak w wyjściowej 11 Vallo… Chyba wynik tego, że po roku w płockim sanatorium łatwo zapomnieć, że jest jeszcze taki kandydat do 1 składu. Ja tam na niego liczę i to BARDZO liczę, bo jeśli nie wejdzie teraz na swoje najwyższe obroty, to ciężko będzie myśleć o awansie. Motorycznie zawsze to była czołówka Ekstraklasy, może być dużym wzmocnieniem. Ale o tym jeszcze na koniec.

    Wiadomo, że Gradecki do spółki z Kamińskim trochę załatwili nam spadek, ale okazałbym temu drugiemu jednak odrobinę więcej litości. Mimo wszystko jest to dobra wiadomość, że wrócił. Jego forma w ostatnim (długim) czasie robiła duże wrażenie, ale jednak zastępstwo w postaci gracza z takim doświadczeniem i nazwiskiem, to jest pewien komfort. Grał tu sporo, pochodzi z okolic, byle się ogarnął. Ale żeby było jasne, szanuję i nie mam problemu z asertywną oceną jego postawy. Nawet jeśli inny bramkarz z rezerw/wypożyczenia, to też byłaby wielka niewiadoma i trudno byłoby o kogoś solidnego (bardziej musiałby być ktoś młody z niższych lig).

    Co do początku sezonu, to super sprawą jest, że zaczynamy tydzień wcześniej (i to jeszcze na obcej płycie :)). Szybciej złapiemy rytm, a unikniemy gry w środku tygodnia. Skład jest solidny, przynajmniej na baraże, trener też w końcu z fachem w ręku, a nie jakiś żółtodziób, który nie do końca ma pomysł na grę. Tylko wiemy jak to wyglądało w praktyce na jesieni. TRAGICZNIE. Pewnie skumulowały się problemy z całej rundy, ale biorąc tamtą grę pod uwagę, to uważam że jednak będzie bardzo ciężko cokolwiek ugrać. Dlatego tak liczę na fenomenalną rundę Vallo, bo to może nas pociągnąć do góry. Zobaczymy też ile zmienił spokojnie przepracowany okres przygotowawczy.

    Ogólnie nie mam dużych oczekiwań, ale nadzieje są. Obrona jest imponująco solidna, 2 linia też, jakby tam jeszcze na 8 wrzucić Furmana obok Gricia, przed nimi Gebrowski, Vallo, Szwoch – to przecież jest skład jakim spokojnie graliśmy w Ekstraklasie. Tylko Furmana brak, dodatkowego klasowego skrzydłowego odrobinę też i gra potrafi siadać. Dlatego forma Vallo będzie kluczowa.

    Ps. Dziwie się, że kibice wolą jakiegoś Szweda kosztem Płocczanina (o którym trener wypowiadał się w samych superlatywach). No i zapomniałem o innym szokującym zaskoczeniu – Pawlak w rezerwach?! W rezerwach?! Może mentalnie coś nie dojeżdża, bo na boisku potrafił zagrać świetnie.

Dodaj komentarz