Sezon 2023/24 za nam, pora więc na tradycyjne podsumowanie występów naszych piłkarzy. Na pierwszy ogień jak zwykle idą nasi bramkarze. Zarówno Krzysiek Kamiński jak i Bartek Gradecki mieli w tej rundzie swoje szanse. Obaj zaliczyli zarówno dobre jak i bardzo słabe występy.
Krzysztof Kamiński
Występy: 12 (11 Fortuna 1. Liga + 1 Fortuna Puchar Polski)
Bramki stracone: 23
Czyste konta: 0
Średnia Ocena wg. Nafciarski.pl: 2,9
Najlepszy mecz: vs. Resovia Rzeszów w 17. kolejce (Nota 4,0)
Najgorszy mecz: vs. Lechia Gdańsk (Nota 2,0)
Krzysiek drugą połowę rundy jesiennej spędził w beniaminku Ekstraklasy, Ruchu Chorzów, gdzie trafił na zasadzie transferu medycznego przed 12. kolejką ESA. Po powrocie do Płocka i przepracowaniu pod okiem naszego sztabu okresu przygotowawczego, to on zaczynał wiosnę między słupkami bramki Nafciarzy. Było to spowodowane głównie kontuzją Bartka Gradeckiego, który doznał urazu kolana podczas jednego z treningów na zgrupowaniu w Turcji.
Najlepsze spotkanie zanotował już w pierwszym meczu po powrocie do Płocka, w zremisowanym spotkaniu przeciwko Resovii. Niestety już tydzień później zagrał jedno z najgorszych spotkań. W rywalizacji z Lechią Gdańsk trzykrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki.
Jak wiadomo po sezonie Krzysiek zamieni Wisłę Płock na Pogoń Szczecin, gdzie o miejsce w bramce będzie rywalizował z Valentinem Cojocaru. Runda wiosenna, jak cały pobyt Kamyka w Wiśle, to pewnego rodzaju sinusoida. Sezony wybitne, jak ten 2021/22, gdzie zdobył tytuł Nafciarza Sezonu, przeplatał bardzo przeciętnymi, jak chociażby ten dopiero co zakończony. Niemniej jednak wypada podziękować Krzyśkowi za lata spędzone w Wiśle i wiele fajnych wspomnień jakie Nafciarze dzięki niemu mają.
„Kamyk” pod względem stylu gry to zupełnie inny bramkarz od Gradeckiego. Kamiński bardziej koncentruje się na zadaniach we własnym polu karnym, rzadziej wychodzi do piłek, mało gra nogami. Runda wiosenna była znacznie lepsza w jego wykonaniu niż jesień. Zniwelował ilość dużych błędów, które na jesieni kosztowały nas cenne punkty. Szczególnie początek rundy (może wyłączając mecz z Lechią) był dla niego udany, jednak stopniowo forma spadała. Po słabszym meczu ze Stalą, stracił miejsce w wyjściowym składzie na rzecz Gradeckiego. Finalnie podczas całego sezonu w barwach Wisły Płock nazbierał 12 występów, w których przeciwnicy strzelili 23 gole (1.91 na mecz), nie udało mu się zagrać żadnego meczu na zero z tyłu.
Filip Domżałowicz
Bartłomiej Gradecki
Występy: 23
Bramki stracone: 26
Czyste konta: 8
Średnia Ocena wg. Nafciarski.pl: 3,44
Najlepszy mecz: vs. Wisła Kraków (Nota 4,0)
Najgorszy mecz: vs. Znicz Pruszków (Nota 2,44)
Bartek rundę rewanżową zaczął nie od gry, a od rehabilitacji po artroskopii kolana. Do bramki wrócił w spotkaniu wyjazdowym przeciwko GKS-owi Tychy i od razu zaczął od czystego konta, wyraźnie przyczyniając się do wyjazdowego zwycięstwa Nafciarzy. Warto zaznaczyć, że Nafciarze w tym sezonie ośmiokrotnie notowali spotkania na zero z tyłu i za każdym razem między słupkami stał właśnie Bartek. Niestety, gdybym miał podsumować jego występy to mogę powiedzieć, że były one solidne. Bartek nie notował spektakularnych wpadek, jak miało to miejsce jeszcze w poprzednim sezonie. Niestety, nie można by powiedzieć też, że notował występy wybitne. Istotne jest jednak to, że Nafciarze mieli w bramce pewny punkt. Dawało to pewnego rodzaju pewność siebie naszej obronie i w kilku spotkaniach było to zdecydowanie widać.
Gdy już wskoczył do bramki to bronił dobrze, nie popełniał niepotrzebnych błędów, które zaważyłyby na wyniku. Często wychodził do dośrodkowań i choć zdarzały mu się błędy w tym elemencie, to dalej mieliśmy z jego wyjść więcej korzyści niż strat. „Gradeś” gra też dobrze nogami, co dawało pewność z tyłu i gdy oglądałem mecze, byłem raczej spokojny o to, że nie straci piłki, nawet pod pressingiem przeciwnika. Ogólnie rzecz biorąc dawał nam pewność pomiędzy słupkami, może to zobrazować statystyka, że na osiem meczów w tym sezonie, w których zachowaliśmy czyste konto we wszystkich bronił „Gradeś”. Wiadomo, miał też gorsze mecze na przykład ten w Opolu, czy ostatni mecz z Resovią, ale cała runda na plus dla niego. Łącznie w całym sezonie zagrał w 23 meczach, pokonano go 26 razy (1.13 na mecz) i zanotował wspomniane 8 czystych kont.
FIlip Domżałowicz
Melodia przyszłości – Jakub Burek
Wychowanek UKS SMS Łódź do Płocka trafił w lutym ubiegłego roku. Chociaż słowo trafił jest tutaj pewnym nadużyciem. Kuba wtedy podpisał kontrakt z Nafciarzami i na zasadzie transferu miał zamienić KSZO Ostrowiec Świętokrzyski na Wisłę. Wtedy też zdecydowano, że młody bramkarz sezon dokończy jednak w swoim poprzednim klubie, już na zasadzie wypożyczenia. Latem wobec bardzo dużej ilości uzdolnionych goalkeeperów podjęto decyzję o wypożyczeniu Kuby na poziom centralny. W końcu najważniejszym dla młodego bramkarza jest regularnie grać. Ostatecznie trafił on do Pogoni Siedlce gdzie bardzo szybko wywalczył sobie miejsce między słupkami i walnie przyczynił się do wywalczenia awansu do Fortuna 1. Ligi przez ekipę Marka Brzozowskiego.
Kuba sezon 2023/24 zakończył z dwudziestoma dziewięcioma występami na koncie. Stracił w nich dokładnie czterdzieści bramek. W dziewięciu spotkaniach pozostał niepokonany.
Jak udało nam się ustalić, Burek zrobił tak dobre wrażenie na naszym dziale sportowym, że po powrocie do Wisły ma zostać włączony do kadry pierwszej drużyny i w kolejnym sezonie realnie powalczyć nie tylko o debiut w pierwszym zespole, ale o miejsce między słupkami na stałe!
Mój klub, moje serce, moja Wisła Płock
Oprócz tego mąż, ojciec i bimbrownik!