Wiele się mówi o tym, że włodarze Wisły Płocku szukają doświadczonego bramkarza. W przestrzeni medialnej przewija się coraz to więcej nazwisk. Czy Bartłomiej Gradecki jest zagrożony? Czy Jakub Burek dostanie swoją szansę? Czy Dante Stipica to dobry wybór? Czy Nafciarze potrzebują nowego impulsu w bramce? I wreszcie dokąd nocą tupta jeż? Na te i kilka innych pytań postaram się w tym tekście poszukać odpowiedzi.
Na wstępie skupmy się na tym co wiemy. Szeregi Wisły opuścił już Krzysztof Kamiński. Doświadczony bramkarz znad Wisły przeniósł się nad Odrę i teraz w Szczecinie będzie kontynuować swoją karierę. Latem do Płocka wrócić powinie spory zaciąg bramkarzy. W pierwszej kolejności należy wymienić Kubę Burka (21 lat), który na wypożyczeniu, w Pogoni Siedlce pokazał, że jest gotów, aby dostać swoją szansę. Burek w 29 meczach na poziomie 2. ligi stracił 40 bramek, 9 razy zachowywał czyste konto. Warto podkreślić, że przyczynił się walnie do awansu Pogoni Siedlce do Fortuna 1. Ligi. Kolejnym powracającym bramkarzem jest Michał Oczkowski (23 l.). Michał w sezonie 2023/24 grał na poziomie 3. ligi, reprezentując barwy Zawiszy Bydgoszcz. W 26 meczach stracił 29 bramek, siedmiokrotnie schodził z boiska niepokonany. Jego drużyna zajęła czwarte miejsce w 3. Lidze Grupie II. Ostatnim i zarazem najmłodszym bramkarzem powracającym z wypożyczenia jest Oskar Klon (19 l.). Oskar ostatni rok spędził w Ostrowcu Świętokrzyskim, reprezentując barwy tamtejszego KSZO. W ramach rozgrywek 3 Ligi, Grupy IV rozegrał 25 spotkań, w których wpuścił 31 bramek, dziewięciokrotnie schodził z boiska z czystym kontem. Jego drużyna, w minionym sezonie, zajęła ósme miejsce.
Bartłomiej Gradecki — osąd „bohatera”.
Myślę „Gradeś” i przed oczami nie mam jakiś efektownych interwencji, pięknych spotkań. Pierwsze co przychodzi mi do głowy to spektakularne wpadki. Bartek kilkukrotnie pokazał, że jest bramkarzem bardzo elektrycznym. Żebyśmy mieli jasność, nie twierdzę, że Bartek jest bramkarzem złym czy słabym. Twierdze jedynie, że jak już się myli, to piszą o tym gazety i to nie względu na to, że są to pomyłki tak rzadkie.
Rzut oka na statystyki Bartka:
- Sezon 22/23 – 14 występów – 18 wpuszczonych bramek (średnia 1,3)
- Sezon 23/24 – 23 występy – 26 wpuszczonych bramek (średnia 1,13)
Pytanie zasadnicze, czy Bartek jest gwarancją pewności między słupkami Nafciarzy? Nie mam co do tego pewności. Dodatkowym problemem może być zachowanie Gradesia na boisku. Nie wiem, czy tylko ja odnoszę wrażenie, że Bartek jest na boisku grzecznym chłopcem, który wyłącznie wychodzi bronić i broni. Brakuje mu charakteru lidera, jakim niewątpliwie powinien być bramkarz. Niestety wychowanek Wisły na tę chwilę jednak jest bramkarzem przeciętnym, który nie daje gwarancji zrobienia czegoś „ekstra” dla drużyny. Czy potrzeba mu większej konkurencji? Bezapelacyjnie tak. Czy Bartek byłby w stanie wygrać konkurencje ze Stipicą, czy Gostomskim? Mam spore wątpliwości.
Możliwe scenariusze:
Lato w płockiej bramce może zakończyć się na kilka sposobów.
- Opcja 1 – Gradecki zostaje, Burek dołącza do pierwszej drużyny i panowie rywalizują między sobą o miejsce w bramce. Bez względu, który wygra tę rywalizację, drugi będzie pokrzywdzony i część kibiców niezadowolona.
- Opcja 2 – Wisła sprowadza doświadczonego bramkarze, Gradecki zostaje, Burek zostaje. Chyba najbardziej niezrozumiała dla mnie ścieżka. Nowy bramkarz nie przyjdzie, żeby pełnić rolę rezerwowego czy „do rywalizacji”. Jeśli już szukamy bramkarza to takiego, który będzie naszą „1”. Gradecki z opcji, skazanego na ławkę i porażkę w rywalizacji na pewno nie będzie zadowolony. Burek jako bramkarz numer 3 na poziomie Fortuna 1. Ligi i ewentualni bramkarz numer „1” w rezerwach na poziomie 3. Ligi (??) też można by rzec, że zaliczy sezon do straconych.
- Opcja 3 – Przychodzi nowy bramkarz, Gradecki odchodzi, Burek zostaje. To chyba najbardziej prawdopodobny scenariusz w przypadku przyjścia nowego bramkarza. Jeśli Kuba Burek miałby rywalizować na zdrowych zasadach o grę w pierwszym zespole z doświadczonym bramkarzem, w pewnych kwestiach mógłby wiele zyskać. Jest tutaj jedno „ale” rywalizacja musi być zdrowa i sprawiedliwa. A Jakub musi mieć pewność, że dostanie szansę na udowodnienie swojej wartości również na boisku, a nie tylko w treningu.
- Opcja 4 – Gradecki odchodzi, Burek zostaje, nikt nowy nie przychodzi. Co wtedy? Na moje automatycznie młody bramkarz staje się numerem jeden i wskakuje do pociągu, w którym stacją docelową ma być Ekstraklasa. Opcją rezerwową wtedy najprawdopodobniej stałby się Oskar Klon. Kuba z jednej strony ma, pomimo młodego wieku, doświadczenie w grze o awans. Jednak czy dźwignie presję związaną z walką o Ekstraklasę?
Rzut oka na dostępne opcje
Maciej Gostomski najstarszy z kandydatów. Maciej ma za sobą fenomenalny wręcz sezon w Fortuna 1. Lidze. Trzydzieści trzy spotkania, siedemnaście czystych kont i zaledwie 24 wpuszczone bramki. Ten wynik musi działać na wyobraźnię. Jeśli zerkniemy na całkowite statystyki Gostoma w Górniku Łęczna, też widzimy przyzwoite liczby – 141 spotkań/158 goli straconych/50 (!!) czystych kont! Teoretycznie ten pomysł nie ma wad. Gorzej się robi, jak popatrzymy na metrykę Macieja, trzydzieści pięć lat też robi wrażenie. I teraz dwa pytania zasadnicze. Po pierwsze, jaką Nafciarze mają gwarancję, że doświadczony bramkarz powtórzy swój „sezon życia” w Płocku? Po drugie, czy stać nas na pensję Macieja i myślę, że minimum dwuletni kontrakt. Do tego warto się zastanowić, czy jednak niezbyt dosłownie potraktowano tutaj hasło o bramkarzu doświadczonym.
Dante Stipica o Chorwacie dużo się pisze w kontekście wzmocnienia obsady płockiej bramki. Pytanie tylko, czy ten ruch miałby sens. Stipica to niewątpliwie również bramkarz doświadczony. Sto pięćdziesiąt sześć spotkań w ekstraklasie, 159 bramek straconych i 56 spotkań bez utraty gola to wynik bardziej niż przyzwoity. Zalety Chorwata to niewątpliwi charakter zarówno na boisku jak i poza nim. Nie wiem, co musiało wydarzyć się w szatni Pogoni, że tak się to skończyło i Dante stał się banitą. Bramkarza o takiej charakterystyce niewątpliwie szukać powinny władze klubu. Żeby nie było cukierkowo, wady również są. Pierwsza, największa to pensja gracza Pogoni. Druga, w grę wchodzi jedynie wypożyczenie więc to opcja bardzo tymczasowa, na której niewiele zyskujemy.
Artur Haluch — bramkarzowi Odry Opole kończy się kontrakt. Niewątpliwie chciałbym zmienić otoczenie i cele, o które gra. Zamiast ligowego średniaka klub, który jasno deklaruje, że celem jest Ekstraklasa. Jeśli miałbym wymienić atuty Halucha to po pierwsze wiek, 28 lat to idealny kandydat. Po drugie umiejętności, dwa sezony w Fortuna 1. Lidze, 54 spotkania, 54 stracone gole, 20 czystych kont. Po trzecie charakter, Artur pokazał, że potrafi być liderem swojej formacji defensywnej i skutecznie zarządzać grą obronną swojego zespołu. Odra Opole przez długi czas była zdecydowanie najlepszą defensywą całej ligi w sezonie 23/24. Haluch to też opcja najbardziej „bezpieczna”, ma przed sobą jeszcze dobre kilka lat grania w piłkę. Jedynym problemem tutaj mogą okazać się wymagania finansowe goalkeepera z Warszawy. Niemniej jednak osobiście byłbym największym zwolennikiem właśnie tej opcji.
Sprawa najważniejsza, bez względu na to, jaka opcja wygra to i tak wielu kibiców podniesie larum, że coś klub robi nie tak. Albo trzeba będzie zrezygnować z Gradeckiego, albo zrobić z Burka przyspawanego do ławki rezerwowego, albo płacić dwóm bramkarzom niemałe pieniądze. Jedynym remedium na tę krytykę będzie dobra, a nawet bardzo dobra postawa bramkarza w przyszłym sezonie. Kimkolwiek by on nie był.
Mój klub, moje serce, moja Wisła Płock
Oprócz tego mąż, ojciec i bimbrownik!
zapominamy, ze Gradeckiemu w zlapaniu optymalnej formy przeszkodzila troche kontuzja. to nie byl jego najlepszy sezon, ale wciaz jest mlody i juz zebral wiele doswiadczenia w lidze. dlatego mysle, ze opcja 1 jest optymalna, czyli rywalizacja Gradeckiego z Burkiem.
.
zapominamy rowniez, ze mielismy w skladzie Weglarza, ktory nie dostawal szans w Plocku, a potem w Chrobrym czynil niemalze cuda w bramce. zaowcowalo to transferem do Arki w tym sezonie. tyle w temacie.
Pod koniec sezonu narzekałem na Gradeckiego i podtrzymuje swoje zdanie. Spoko gość, z Płocka, ale chyba straciłem do niego zaufanie. Zgadzam się, że brak mu jakichś spektakularnych meczy, potrafi czasem coś odbić dobrze na refleks, ale nie robi takiego wrażenia jak Kamiński gdy 1x grał w Płocku. Poprzedni sezon zawalił, gdy wracał do bramki na jesieni mówił, że postawił sobie za cel coś w stylu, by już więcej nie wypuścić szansy. Wyszło średnio, bo ja praktycznie postawiłem na nim krzyżyk po tym, jak co spotkanie miał co najmniej 1 interwencję, gdzie wypluwał przed siebie strzał zza pola karnego, albo łapał dośrodkowanie i nie potrafił utrzymać go w rękach. To jest bardzo niepokojące, bo jednak „klej w rękach”, to podstawa do zrobienia kariery na tej pozycji. Mu te elektryczne interwencje zdarzają się zdecydowanie za często. Może nie traciliśmy po tym bramek, ale to kwestia szczęścia (i poświęcenia obrońców). Jeśli będzie grał, to oczywiście nie będzie mi to tak przeszkadzać i będę trzymał kciuki, ale sam postawiłbym na inne rozwiązanie.
.
Odkąd pojawił się temat Burka, to uznałem że w końcu układa kadrowo się nam coś idealnie, wypożyczenia w końcu działają także na naszą korzyść. Recenzje w występów w walczących o awans Siedlcach są pozytywne, a różnica poziomów (zwłaszcza na bramce) nie jest tak duża. Jest młody, perspektywiczny. Bardzo dobra opcja. Ja bym dał sobie spokój z szukaniem innych bramkarzy i wydawaniem kasy (zresztą tacy ograni 35-latkowie nie przyjdą tu za słabą kasę). Lepiej ściągnąć kogoś do rywalizacji w polu, np. na skrzydło. Co innego, gdybyśmy grali w Ekstraklasie, w bramce Kiełpin, na ławce Kamiński, dalej byśmy rolowali te wypożyczenia, ale teraz? Po co, trzeba wykorzystać okres przebudowy i to na zapleczu. Dać szansę Burkowi, a jeśli sobie nie poradzi, to zmieni go Gradecki. Bo może być tak, że przyjdzie Gostomski, za 2 lata skończy karierę i wrócimy do punktu wyjścia, a Burek już wtedy będzie bronił gdzieś w Ekstraklasie.