Sobota, godzina 17:00, piękna słoneczna pogoda. Jedyne czego kibice mogli chcieć więcej to tylko 3 punkty w wydaniu Nafciarzy. Na nasze szczęście przebudził się Łukasz Sekulski i po jego dwóch trafieniach Nafciarze wygrali to spotkanie 2:1.
Trener misiura zaczyna powoli przyzwyczajać nas do rotacji w wyjściowym składzie. Tym razem na ławkę rezerwowych powędrowali Miłosz Brzozowski, Krystian Pomorski oraz David Niepsuj. W ich miejsce pojawili się od pierwszej minuty odpowiednio Ksawery Kukułka, Jorge „Jime” Jimenez oraz Fabian Hiszpański.
Trener Plewnia w porównaniu do meczu z Termaliką zdecydował się na cztery zmiany. Kontuzjowanego Mikołaja Lebedyńskiego zastąpił Patryk Szwedzik. Ponadto od pierwszej minuty na boisku przy Łukasiewicza wyszli Przemysław Szarek, Kacper Tabiś oraz Bartosz Biel. Tym samym na ławce usiedli Paweł Tupaj, Mateusz Ozimek oraz Albert Zarówny
Pierwszy strzał w tym spotkaniu, już w trzeciej minucie oddali Głogowianie za sprawą Jakuba Kuzdry. Na posterunku jednak był Maciej Gostomski. Chwile później kolejna groźna akcja gości jednak tym razem bez strzału na naszą bramkę. Wisła próbowała konstruować akcje w ataku pozycyjnym, ale to przyjezdni mieli więcej konkretów w początkowej fazie spotkania. Nafciarze przedostawali się do linii pola karnego Chrobrego. Dalej brakowało precyzji ostatniego podania. W jedenastej minucie w efekcie starcia z jednym z obrońców gości, na boisko padł Łukasz Sekulski. Muszę przyznać, że zerkając na naszą ławkę rezerwowych, po cichu modliłem się, żeby szybko wstał. Na szczęście moje modlitwy zostały wysłuchane i nasz Kapitan mógł kontynuować grę. W czternastej minucie, po błędzie Ksawerego Kukułki, kolejny strzał Głogowian. Tym razem uderzał Bartlewicz. Na nasze szczęście w dogodnej sytuacji nie trafił w bramkę. Za dużo prostych błędów przydarzało się Nafciarzom w pierwszych 20 minutach spotkania. W ich efekcie Chrobry coraz śmielej poczynał sobie na naszej połowie. Wisła chwilami nie potrafiła wymienić 3-4 dobrych podań, o wyjściu z własnej połowy nie wspominając.
W dwudziestej piątej minucie w polu karnym Chrobrego padł Dominik Kun, a sędzia Karski potrzebował powtórek, aby odgwizdać rzut karny dla Nafciarzy. Piłkę na jedenastym metrze ustawił jak zwykle Łukasz Sekulski i … pewnym strzałem w lewy róg bramki otworzył wynik spotkania. Wisła pierwszy raz w tym sezonie jako pierwsza wyszła w meczu na prowadzenie. Trzeba jednak przyznać, że nic nie zwiastowało tego gola. Dla kapitana Wisły było to pierwsze trafienie w tym sezonie. Tym samym zakończył on niechlubną serię spotkań bez zdobyczy bramkowej.
Gol zdecydowanie napędził Nafciarzy. Nasza gra zaczynała z każdą akcją wyglądać coraz lepiej. W trzydziestej szóstej minucie Chrobry miał okazje na wyrównanie, jednak w bardzo dobrej sytuacji w bramkę nie trafił Szwedzik. Szybka odpowiedź Wisły, ale niestety Dawid Kocyła również uderzył niecelnie. W 39 minucie bardzo dobrze zapowiadający się kontratak gospodarzy przerwał faulem Sebastian Bonecki, za co ukarany został żółtą kartką. W końcówce pierwszej części gry to goście szukali okazji na doprowadzenie do remisu. Nafciarze jednak skutecznie i co najważniejsze rozsądnie bronili dostępu do własnej bramki. Po dwóch doliczonych minutach sędzia główny zaprosił piłkarzy do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu Wisły.
Na drugą część spotkania oba zespoły wyszły bez zmian personalnych.
Długo Nafciarze nie kazali zgromadzonym na stadionie kibicom czekać na drugiego gola. Już trzy minuty po wznowieniu gry, Łukasz Sekulski pokazał, ile znaczyło do niego odblokowanie się. Po świętym podaniu do Pacheco Sekul perfekcyjnie ułożył sobie piłkę w polu karnym i uderzył obok bezradnie interweniującego Wróblewskiego.
Po podwyższeniu prowadzenia piłkarze Wisły rozsądnie oddali posiadanie piłki przyjezdnym i czekali na kolejne okazje do kontrataku. W pięćdziesiątej piątej minucie po jednym z nich Dawid Kocyła świetnie podał na wolne pole do Sekulskiego. Niestety kapitanowi zabrakło trochę do skompletowania w tej sytuacji hattricka. Nieznacznie szybszy w tej akcji okazał się od niego Bonecki.
W sześćdziesiątej minucie pierwsze zmiany w drużynie gości. Na murawie pojawili się Hanc oraz Lewkot. Zmienili oni Kuzdrę oraz Mandrysza. W sześćdziesiątej ósmej minucie żółtą kartką w drużynie Wisły ukarany został Dawid Kocyła. Po chwili kolejna podwójna zmiana trenera Plewni. Boisko opuścili Mucha oraz Biel, ich miejsce zajęli Ozimek oraz Adrian Szczutowski. Dla Szczuta był to swoisty powrót do domu. Zimą zamienił on bowiem Płock na Głogów. Chwilę później pierwsza zmiana również w ekipie trenera Misiury. W miejsce Fabiana Hiszpańskiego na murawie pojawił się David Niepsuj.
Kolejną okazję na trzeciego gola miał Sekulski w 75 minucie. Dośrodkowanie z lewej strony boiska okazało się jednak o centymetry za wysokie i ostatecznie piłka po główce Łukasza wylądowała w rękawicach pewnie interweniującego Wróblewskiego. W siedemdziesiątej siódmej minucie dośrodkowanie z lewej strony wprost na głowę Szarka przyniosło gola kontaktowego dla gości. Warto podkreślić, że przy centrze niezbyt pewnie interweniował Gostomski. Dwie minut później nasz bramkarz udowodnił, że był to wypadek przy pracy i fenomenalną paradą uchronił Wisłę przed utratą drugiej bramki. Na dziesięć minut przed końcem boisko w drużynie Wisły opuścili Łukasz Sekulski oraz Dani Pacheco. W ich miejsce na murawie pojawili się Mateusz Lewandowski oraz Krystian Pomorski. W 86 minucie ostatnia zmiana w drużynie Chrobrego, murawę opuścił Bougaidis, w jego miejsce pojawił się na niej Zarówny. Chwilę później na ostatnią zmianę zdecydował się również trener Misiura. Na boisku w miejsce „Jime” pojawił się Maciej Famulak. W 90 minucie groźne uderzenia sprzed pola karnego Szwedzika sprawiło, że serca Nafciarzy zamarły. Na nasze szczęście piłka powędrowała po zewnętrznej stronie słupka naszej bramki.
Sędzia główny drugą połowę spotkania przedłużył aż o sześć minut i było to długi sześć minut dla zgromadzonych na Orlen Stadionie kibiców. Chrobry rozpaczliwie wręcz poszukiwał wyrównania. Na nasze szczęście bezskutecznie. Na nic zdały się reklamacje, gdy w końcówce meczu w naszym polu karnym padł jeden z zawodników gości. Sędzia Karski po analizie VAR uznał, że jedyne co się Głogowianom należy to rzut rożny. Ostatecznie Wisła wraz z końcowym gwizdkiem zanotowała drugą wygraną z rzędu. Niemniej jednak trzeba przyznać, że nie były to łatwe 3 punkty.
Wisła Płock 2-1 Chrobry Głogów
Łukasz Sekulski 29 (k), 49 – Przemysław Szarek 77
Wisła: 33. Maciej Gostomski – 16. Fabian Hiszpański (72, 24. David Niepsuj), 44. Marcus Haglind-Sangré, 77. Jakub Szymański, 5. Bojan Nastić, 3. Ksawery Kukułka – 18. Jime (89, 11. Maciej Famulak), 8. Dani Pacheco (81, 6. Krystian Pomorski), 14. Dominik Kun – 9. Dawid Kocyła, 20. Łukasz Sekulski (81, 7. Mateusz Lewandowski).
Chrobry: 1. Krzysztof Wróblewski – 80. Kacper Tabiś, 96. Przemysław Szarek, 5. Mavroudís Bougaḯdis (86, 44. Albert Zarówny), 16. Robert Mandrysz (60, 77. Dawid Hanc), 13. Jakub Kuzdra (60, 23. Szymon Lewkot) – 14. Bartosz Biel (71, 10. Adrian Szczutowski), 19. Patryk Mucha (71, 9. Mateusz Ozimek), 7. Sebastian Bonecki, 30. Szymon Bartlewicz – 20. Patryk Szwedzik.
żółte kartki: Kocyła – Bonecki, Kuzdra.
sędziował: Łukasz Karski (Słupsk).
widzów: 4563.
Mój klub, moje serce, moja Wisła Płock
Oprócz tego mąż, ojciec i bimbrownik!
Przecież w drugiej połowie to była tragedia nie chce mi się już słuchać tego bajkopisarza misiury po tym jak stwierdził że Wastermark jest gorszy od Lewandowskiego to sorry ale mnie już ten człowiek nie przekona
wlasciwie to ogladalem koncowke drugiej polowy, wiec nie chce sie wypowiadac. faktycznie tak jak Cezary@ napisal w tym okresie widac bylo dominacje Chrobrego. jego uwaga na temat Westermarka zapewne sluszna, ale zapomina, ze Szwed podpadl wladza miasta, bo 'segreguje odpady w niewlasciwych workach’. musi nauczyc sie do czego sluzy zolty, do czego zielony, a do czego brazowy, tudziez czarny.
.
tak jak pisalem juz wczesniej. dla mnie druzyna i trener Misiura ma czas na prace do wrzesnia, nie chce oceniac go przed tym terminem. kazdy trener potrzebuje czasu na wdrozenie swoich pomyslow, a pilkarze na zrozumienie mysli trenerskiej i potem wspolna realizacje wytycznych.
.
jedynie mam pretensje do prezesa Sadczuka i dyrektora Sztylki o brak nowego kontraktu dla Jakuba Grica.
.
z Chrobrym mieli wygrac i wygrali, to sie liczy najbardziej. nie tracimy kontaktu z czolowka tabeli i to rowniez sie liczy.
.
jeszcze co do indywidualnych ocen, to w mojej opinii Niepsuj jest podstawowym prawym wahadlowym a Hiszpanski lewym. skad te pomysly z Kukulka i Brzozowskim? ok, sa mlodzi i ambitni. ale hierarchia po poprzednim sezonie powinna byc jasna. Hiszpanski lewe wahadlo, Niepsuj prawe. byli jednymi z lepszych w lidze, pomimo zawirowan (zwariowan) trenerskich. po co to psuc? o wlasnie, to jedno mozna zarzucic dotychczas p. Misiurze. musi sie nauczyc co to jest hierarchia zawodnikow w klubie. jesli Kukulka czy Brzozowski chca grac, to musza pokazac cos takiego, co w swoim czasie pokazal tutaj Sebastian Mila czy Adrian Mierzejewski. przeciez nie wymagamy Roberto Carlosa czy Dani Carvaljo. inaczej w podstawie powinni grac ci, ktorzy sa najmocniejsi, czyli Hiszpanski i Niepsuj.
p.s. gdzie jest zapowiedz meczu Wisły Płock II z Victoria Sulejowek? a przeciez bylo spore zainteresowanie meczami naszej dwójki…