Oceny po #STWWPŁ

Oceny Stal Stalowa Wola Wisła Płock

Pomimo dużych emocji w końcówce meczu Wisła wraca z Podkarpacia z tarczą. Zapraszamy do przeczytania ocen po tym spotkaniu.

Maciej Gostomski, bramkarz, Wisła Płock

Maciej Gostomski (3+)

Większość meczu był bezrobotny. Co prawda czasem wychodził do dośrodkowań, ale nie były to wymagające interwencje. Większe zagrożenie pojawiło się dopiero w końcówce. Jeden strzał przepuścił, ale ciężko mieć do niego pretensje - uderzenie zostało wykonane precyzyjnie z niewielkiej odległości. Chwilę później dobrze wyczekał interwencje do samego końca i wybronił strzał z okolic 5 metra.

Oskar Tomczyk, napastnik, wahadłowy, Wisła Płock

Oskar Tomczyk (3+)

Oskar zagrał w tym meczu na prawym wahadle (zwykle grał na lewym). Wywiązał się dobrze ze swoich zadań defensywnych. Wywalczył też stały fragment z dobrej pozycji, którego Jime prawie zamienił na gola.

Marcus Haglind-Sangre, obrońca, Wisła Płock

Marcus Haglind-Sangre (3)

Bezbarwny występ. Trochę dał się zakręcić w ostatniej akcji meczu, na szczęście bez konsekwencji.

Andrias Edmundsson, obrońca, Wisła Płock

Andrias Edmundsson (2+)

Do tej kartki grał dobry mecz. Skuteczny w destrukcji, aktywny też pod bramką przeciwnika. Gdyby nie kartka pewnie wystawiłbym mu 4. Pamiętajmy jednak, że Andrias w ostatnich meczach jest naszym najlepszym obrońcą, mam nadzieję, że kartka nie wybije go z formy, ani nie zatrze dobrego wrażenia, które ostatnio wywarł przyzwoitymi występami.

Przemysław Misiak, obrońca, Wisła Płock

Przemysław Misiak (4)

Mój ulubieniec z przedsezonowych vlogów zaczyna być jednym z moich ulubieńców na boisku. Jest pewny w obronie i dokłada do tego liczby w ofensywie (grając jako środkowy obrońca!).

Fabian Hiszpański, wahadłowy, boczny obrońca, Wisła Płock

Fabian Hiszpański (3+)

Przywoity występ naszego wychowanka. Miał udział przy dwóch pierwszych bramkach, gdyby nie dobra interwencja bramkarza gospodarzy miałby też gola.

Dani Pacheco, środkowy pomocnik, Wisła Płock

Dani Pacheco (3)

Dosyć dyskretny mecz Hiszpana. Nie popełnił żadnego znaczącego błędu. Z pozytywów dał piękną piłkę w pole karne do Tomczyka w pierwszej połowie.

Dominik Kun, pomocnik, Wisła Płock

Dominik Kun (3)

Kunik rzadko kiedy jest bohaterem pierwszoplanowym, tę regułę podtrzymał w sobotę. Natomiast bardzo doceniam jego pracę w pressingu, dużo pracuje dla drużyny. Pomógł też rozprowadzić akcję, po której sam na sam wyszedł Krawczyk.

Jorge Jimenez, Jime, pomocnik, Wisła Płock

Jorge Jimenez (4)

Jime utrzymuje wysoką formę sprzed przerwy reprezentacyjnej. Ładna asysta do Misiaka. Prawie też strzelił gola kolejki po rzucie wolnym. Ogólem Hiszpan robi się coraz pewniejszy w boiskowych poczynaniach i bardzo mi się to podoba.

Iban Salvador, pomocnik, napastnik, Wisła Płock

Ivan Salvador (3+)

Pokazywał już wcześniej, że ma umiejętności techniczne, że umie dryblować. W sobotę pomimo zmarnowanej setki w końcu udało mu się przełamać. Oby grało mu się teraz lżej.

Łukasz Sekulski, napastnik, kapitan, Wisła Płock

Łukasz Sekulski (3)

Sekul zmarnował dobrą sytuację i większość meczu był niewidoczny, ale dał piękną asystę. Lekko też zaabsorbował obrońcę Stali przy golu Misiaka.

Rezerwowi

Dawid Kocyła, napastnik, Wisła Płock

Dawid Kocyła (4-)

Bardzo fajna zmiana. Wniósł ożywienie do naszej gry. To on wyprowadził Krawczyka na sam na sam. Po czerwonej kartce dla Edmundssona został przesunięty na prawe wahadło. Nie udało mu się przypilnować przeciwnika przy golu dla Stali, ale z uwagi na jego warunki fizyczne i charakterystykę ciężko mi go za to winić.

Piotr Krawczyk, napastnik, Wisła Płock

Piotr Krawczyk (3-)

Pewnie dostałby ocenę wyjściową, ale ciężko mi zapomnieć o tej zmarnowanej setce.

Jakub Szymański, obrońca, Wisła Płock

Jakub Szymański (3)

Wszedł, pomógł dowieźć prowadzenie pomimo nerwówki, w ostatniej akcji meczu popełnił błąd, który na nic poważniejszego się nie przełożył i to chyba wszystko co można napisać.

Krystian Pomorski, pomocnik, Wisła Płock

Krystian Pomorski (4)

Fajnie, że to akurat Pomor strzelił tego gola na 3-1. Po pierwszych jego pierwszych meczach po powrocie do Wisły można było czuć niedosyt, ale chyba już wkracza na dobre tory. Oszczędził też nam nieco nerwów w końcówce.

Mariusz Misiura, trener, Wisła Płock

Mariusz Misiura

Drużyna miała pokazać, że jest lepsza od przeciwnika i pokazała, miała wygrać i wygrała. Może momentami dawaliśmy trochę za bardzo Stali pograć piłką, ale też nie pozwoliliśmy gospodarzom na stworzenie dogodnej sytuacji, dopiero w końcówce znaleźli sposób na dostanie się pod naszą bramkę. Miło też widzieć, że Wisła potrafiła wyjść z nerwówki w końcówce poprzez wyprowadzenie ciosu, a nie rozpaczliwą obronę aż do końca meczu, co jest miłą odmianą.

Piotr Rzucidło, sędzia piłkarski

Piotr Rzucidło

Moim zdaniem wybroni się z czerwonej kartki dla Edmundssona, co nie zmienia faktu, że momentami dziwiłem się jego decyzjom.

Poziom meczu

Były w tym meczu sytuacje, natomiast dla postronnego kibica chyba zbyt jednostronny mecz. Dla kibiców Wisły raczej przyjemny dla oka.

Kopnij dalej

Ten post ma jeden komentarz

  1. zksP

    Ja muszę przyznać, że byłem usatysfakcjonowany tym co pokazywaliśmy w 1 połowie. Rywal najsłabszy w lidze. Nie mam tu na myśli miejsca, a grę, bo widziałem choćby mecz Miedź – Stal S-W i idealnie podsumował to kibic Stali, który po porażce Miedzi tydzień później napisał, że Miedź nic nie grała, a z nimi wyglądali jak zespół z innej planety. Stal po prostu udało się awansować (po czym straciła ważnych zawodników) i zwyczajnie odstaje od reszty. Dlatego, tak jak napisałem Michał, „3 punkty były obowiązkiem”… ale niespodzianki to norma w piłce, wyjazdy gdzie jesteś 100% faworytem są trudne, do tego przerwa na reprezentację – nie wiadomo było jaką formę zaprezentujemy my, a przede wszystkim rywale. Dlatego ja akurat podchodzę do tego bardziej pozytywnie niż renegat w ostatnim wpisie. Graliśmy szybko, nie zamulaliśmy klepaniem w poprzek jak choćby za Żurawia. Udało nam się pokazać tę różnicę klas. Skuteczność, to dla mnie kwestia drugorzędna, choć ten mecz nie rozwiał moich zastrzeżeń o których pisałem wcześniej, że gramy ładnie, ale brakuje nam konkretów pod samą bramką, takiego udokumentowania dobrej gry. No i duży minus za to jak wyszliśmy na 2 połowę. Misiura ma tu problem, bo kolejny raz wychodzimy po przerwie jak na pomeczowych rozruch…
    .
    Może podsumują to jeszcze wspominając o kilku zawodnikach:
    Gostomski – nie do końca zgadzam się z opisem, bo jednak miał 1-2 nerwowe interwencje, gdzie piłka wypadała mu z rąk. Nie ma dużo pracy, nie broni porywająco, ale najgorsze, że brakuje mu tej pewności i spokoju jaką potrafił mieć Kamiński w formie.
    .
    Tomczyk – może i zmienił stronę, tylko że my też automatycznie zmieniliśmy stronę ataków. Coś o czym kiedyś wspominałem: mam wrażenie, że zespół nie podziela wiary w Tomczyka jaką ma Misiura. Trener miał zastanowić się, czy nie robi krzywdy Tomczykowi, ale chyba powinien także pomyśleć, czy nie robi jej całemu zespołowi. Nie chodzi mi tu o jakąś krytykę, a zwyczajnie o fakt. To jest kuriozalne, że np w Niecieczy większość ataków szło przez Niepsuja, w kolejnych meczach przez Hiszpana, sam narzekałem, że gramy 1 stroną, przychodzi mecz w Stalowej-Woli i w 1 połowie 9/10 wyprowadzeń piłki, to pchanie jej do lewej. To się strasznie rzuca w oczy. Brakuje nam tu balansu i częstszych zmian stron, aby rozciągać obronę rywala (+ zmuszać do biegania). To nie może tak wyglądać na dłuższą metę.
    .
    Pacheco, Jime, Hiszpan, Kun – bardzo dobry mecz Pacheco, ale dalej uważam, że coraz mniejsza liczba zachwytów i niższe noty to wynik przyzwyczajenia, że Pacheco jest najlepszy lub prawie najlepszy na boisku. Jime utrzymuje formę i swoją mobilnością, do spółki z Kunem powodują zmieszanie w defensywie rywali. Hiszpan mimo lewej strony pokazał, że świetnie się czuje w takiej małej grze.
    .
    Atak – wciąż szkoda, że nie mamy w ataku kogoś tak mocnego jak Pacheco, Kun, czy Nastić, ale Sekul zaliczył świetną asystę, to naprawdę nie była łatwa piłka aby tak szybko skierować ją przed bramkę (za to mógł trochę lepiej/spokojniej zachować się przy sytuacji 1:1). Za to Salvador mnie zawodzi. Liczyłem, że przerwa na reprezentację to będzie u niego trochę taki reset, ale zapomniałem, że przecież jest czynnym reprezentantem swojego kraju. Bądźmy szczerzy, ma technikę, ale znów niewiele z jego gry wynikało, bardzo niewiele. Nie mogę pojąć w jaki sposób nie strzelił gola wbiegając sobie na 10 metr przed bramką, bez żadnego nacisku rywali. Coś takiego trzeba strzelać 11/10. Zamykasz oczy, kopiesz w bramkę, byle nie w bramkarza i jest gol… Dobrze, że wykorzystał wrzutkę, trochę się tu uratował… Ale coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że wolałbym wymienić Gostomskiego i Salvadora na Szwocha grającego za Sekulskim. Nie to co Krawczyk, który nie powinien tak pudłować sam na sam. Coraz mocniej przekonuję się do swojej tezy, że wolałbym już zostawić Lewego, a przynajmniej do tego, że taka zamiana miała niewiele sensu. Szkoda Kocyły, że musiał grać na wahadle. nie miał za dużo okazji do ataku, choć i tak właśnie Krawczyk „zabrał” mu asystę.
    .
    Misiura – dobra pierwsza połowa, bez gry na alibi. Oglądając mecz myślałem sobie, że zmieniłbym Jime na Pomorskiego, aby skuteczniej odbierać wyżej piłkę i mieć lepsze okazje do kontr… i za chwilę taka zmiana. Niby oczywista, ale dla mnie dobra reakcja. Do pełni szczęścia wymieniłbym Krawczyka na Niepsuja i Kocyłę dał do ataku, ale rozumiem, że trener nie chciał gościa dołować. Na minus, że 2 połowa, to oczywiście nasz minimalizm i rywal, wychodzący po nakręceniu się w szatni. Pomógł mocno arbiter, ale ten minimalizm mógł nas kosztować 3 punkty. Do przemyślenia na przyszłość. Rozumiem się cofnąć i kontrować, ale my trochę pozwoliliśmy Stali zepchnąć nas do obrony.

Dodaj komentarz