Od zawsze jestem ciekaw pomeczowych opinii, ekspertów. O ile wiem co będzie po przegranym meczu, to po wygranym często bywam zaskoczony. Tym razem jestem zaskoczony zbyt niską wygraną i tym, że zawodnicy przy 4-0 powinni z całym zaangażowaniem biegać do kontr. Temperatura 29°C, przeciwnik na deskach, nabija minuty młodzieżowcami, a my mamy cisnąć i już. Rozumiem, że ekspert musi wytknąć błędy ale jeżeli ich nie dostrzega to my takiemu ekspertowi ekspertyzę bezbłędną uznamy.
Stoper Warty Poznań, którym zainteresowana jest (była) najgorsza drużyna z Mazowsza, a zdaniem kibiców z Poznania powinien być też Lech niejaki Ivanov od 4 dni próbuje wrócić do równowagi po dziewięćdziesięciu minutach naprzeciw Davo, Wolskiego, Kocyły i Warchoła. Na jego miejscu zostałbym w Warcie, lub szedł ew. do Lechii – następna karuzela dopiero w rundzie wiosennej. Dyr. Zieliński powinien nam odpalić jakiś procent od braku tego transferu.
Nasz kolejny ligowy rywal przełożył mecz 2 kolejki z Miedzią Legnica, żeby solidnie przygotować się do meczu z – UWAGA – Dinamem Batumi. Stan kadry mistrza Polski i dokonane transfery, które miały dać walkę w Europie nie pozwoliły rozegrać w odstępie 3 dni spotkań z potęgą gruzińskiej piłki i lwami z Legnicy. Sternikom poznańskiego Lecha gratuluję zaoszczędzonych na transferach środków, mogą się przydać w kolejnych tygodniach – Puchar Polski zbliżą się nieuchronnie, a grać kimś trzeba.
Kolejne kluby, których zawodnicy są zbyt zmęczeni by grać co 3 dni to Lechia Gdańsk i Raków Częstochowa. Pogoń Szczecin natomiast z twarzą wyszła – zagrali w el. LKE i w lidze, tyle tylko, że Śląsk potraktowali jak KR Reykjavik. Pojechali i wzięli przegrali, żeby udowodnić swoim kibicom, że Islandczycy grają nie gorzej od rodzimych ekip ligowych. Dobry omen – żeby wygrać z Pogonią wystarczy mieć Rzeźnika w obronie, KR Reykjavik ma swojego z ubojni, a my swojego Jakuba. Śląsk ma Daníela Leó Grétarssona.
Od wtorku słychać spekulacje gdzie zagra Piątek, w czwartek napiszą coś o Sobocie, od piątku krótka przerwa do niedzieli. W niedzielę będą pisać o kolejnych ofiarach Davo – tydzień w skrócie.
Trener Stano obawiał się meczu z Wartą ze względu na trenera Szulczka, który bardzo dobrze zna zagrywki ustawienia taktyczne naszego szkoleniowca. Chcąc zupełnie zaskoczyć Dawida postanowił zagrać inaczej niż chciał. W czwartek rano wybrał 11 na Wartę z ustawieniem z 3 stoperów. Po rozegranej gierce wewnętrznej w której rzeczony skład rozniósł skład, który ostatecznie wygrał z Wartą 8-0, postanowił wszystko zmienić w obawie przed kompromitacją w Grodzisku. Gdy okazało się, że podczas gierki następowały zmiany, także takie że zawodnicy z drużyny A wchodzili do drużyny B i odwrotnie drogą analizy ustawienia… Niczego nie rozumiecie? Szulczek też nie rozumiał.
Wczorajszy materiał promocyjny wywołał dyskusję w temacie wypada/nie wypada, dobre/słabe. Poza dyskusją zostawiam ocenę artystyczną – a nie czekaj, “miszczostwo” marketingowe świata to było, zapytuję dyskutantów czy mając w domu nowe ubrania, eleganckie z metkami i innymi bajerami wrzucacie je na jakiś OLX, czy na śmieci? Reklamujecie ew. sprzedaż (wiem znajdą się tacy którzy nie będą się szarpać o parę zeta) czy wrzucacie bez nadziei, że coś z tego będzie?
Jeżeli będę kiedyś otwierał firmę dam tym gościom robotę, zapłacę lepiej niż sobie. Nie zgodzą się? Porwę i zamknę w złotej klatce.
Ojciec, pasjonat piłki i muzyki. Wisła Płock od zawsze na zawsze. Camele bez filtra. Zwolennik dyskusji, wróg hejtu.