Wojciech Mazurowski jest wychowankiem naszego klubu. Przed obecnym sezonem wzmocnił drugą drużynę przychodząc z Sokoła Ostróda. W listopadzie pojechał z Wisła na słowackie tournée, na którym wygrał rywalizację z testowanym tam Jakubem Tecławem ze Stomilu Olsztyn i dziś jest z pierwszym zespołem w Belek!
Wróciłeś do klubu przed sezonem. Co Cię skłoniło do powrotu? Grałeś w II lidze, a przeszedłeś do IV.
Jeśli chodzi o moją osobę to od dziecka marzy mi się, żeby zadebiutować w 1. zespole Wisły Płock. Pojawiła się opcja, żeby wrócić do Płocka do drużyny rezerw i jak to się mówi czasem warto zrobić krok w tył, żeby potem zrobić dwa do przodu. Uważam, że w moim przypadku to się sprawdziło.
W ostatnich latach twoja kariera przypomina sinusoidę. Czas na dłuższą falę wzrostową?
Uważam, że potrzebuję stabilizacji, dobrego otoczenia oraz ludzi wokół mnie, którzy chcą pracować. To będzie mi pomagać w tym, że będę jeszcze lepszym zawodnikiem i jeszcze bardziej się rozwinę.
Po pół roku od powrotu do Wisły przygotowujesz się do rundy wiosennej z pierwszym zespołem? Jakie to uczucie dla wychowanka?
Długo na to czekałem. Po blisko 4 latach rozłąki z Płockiem jest mi dane trenować z 1. zespołem Wisły! Jestem bardzo szczęśliwy, bo ten klub jest w moim sercu od zawsze. Jestem gotowy na ciężką pracę i będę walczył, aby zadebiutować w Ekstraklasie.
W listopadzie byłeś na zgrupowaniu na Słowacji. Czy już wtedy trener Stano dał Ci znać, że możesz polecieć do Turcji?
Nie, po zgrupowaniu na Słowacji nie miałem informacji od trenera czy od sztabu, że lecę na obóz do Turcji.
Kiedy w takim razie dowiedziałeś się, że lecisz do Belek? Duże zaskoczenie to dla Ciebie było?
Po rozpoczęciu treningów z 1. zespołem dowiedziałem się pod koniec tygodnia, że lecę do Turcji. To napędza mnie do jeszcze mocniejszej pracy oraz motywuje mnie. Cieszę się, że tu jestem i mogę pracować w takich warunkach.
Jak wszyscy wiemy Wisła potrzebuje prawonożnego stopera. Czy związku z tym czujesz większą presję na swojej osobie? Dla ciebie dobrze przepracowany obóz może być szansą na debiut w pierwszym zespole.
Nie skupiam się na tym. Cieszę się, że jest mi dane trenować z 1. zespołem, to jedno z marzeń każdego wychowanka. Ja chcę tylko pokazywać na każdym treningu, że mogę być częścią tej drużyny.
Wróćmy do drugiego zespołu. Czwarte miejsce na półmetku IV ligi. Strata 8 punktów do lidera. Według ciebie jest szansa na odrobienie tej straty? Jaki cel przed sezonem postawił trener Kondracki?
Cel postawiony był głównie na rozwój każdego zawodnika, aby trafił do 1. zespołu. Wiadomo, że cel jest też taki, aby wygrywać każde spotkanie. Uważam, że awans jest realny. Runda wiosenna będzie cięższa niż jesienna, ale dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe!
Czy masz zawodnika, na którym się wzorujesz?
Podoba mi się gra Antonio Rudigera.
Największe piłkarskie marzenie?
Zadebiutować w 1. zespole Wisły oraz gra za granicą i być zapamiętanym z tego.
Kilka słów do kibiców 😊
Chciałbym pozdrowić każdego kibica Wisły Płock oraz aby w rundzie wiosennej na mecze Wisły przychodziło jak najwięcej osób i głośno dopingowało Nafciarzy!
Dziękujemy za rozmowę i życzymy debiutu na boiskach Ekstraklasy w niebiesko – biało – niebieskich barwach!
Zdjęcia: wisla-plock.pl
Od zawsze Wisła Płock i Real Madryt. Szczęśliwy ojciec. Fan muzyki z lat 80 i polskiego hip-hopu. Siłownia to moje drugie imię.