„(…)klasowy zespół musi mieć powtarzalność” – Zapowiedź meczu #WPŁLPO

Chyba nikt z nas nie miałby nic przeciwko temu, żeby piłkarze Wisły właśnie w tę sobotę taką powtarzalność pokazali. Niekoniecznie muszą odtworzyć wynik ostatniego, lipcowego starcia z Kolejorzem (wygrana Wisły 3:1), wystarczy, że zakończą mecz zwycięstwem.

Ostanie spotkanie z Lechem dało płocczanom wiele radości. /Foto gol24.pl

Wisła wiosną nie ma najlepszej passy. Najpierw pechowa porażka w Gdańsku na inaugurację rundy, następnie odwołany z powodu warunków pogodowych mecz z Wartą. Na dobrą sprawę ciężko nawet powiedzieć w jakiej formie są obecnie Nafciarze. Jedyne co wiemy to, że z serią urazów zmaga się Łukasz Sekulski. Nasz snajper dopiero co wrócił do normalnych treningów, jednak na jednym z ostatnich przed meczem z Lechem, jego uraz się powtórzył. W chwili gdy piszę ten tekst nie wiadomo jeszcze na ile jest to poważna sprawa i jak długo potrwa przerwa Łukasza. Kolejnym nieobecnym zapewne będzie Anton Kryvotsyuka o transferze, którego informowaliśmy TUTAJ! Z naszych ustaleń wynika, że przedłużają się jedynie sprawy formalne, ale odejście Azera jest już praktycznie domknięte.

Co u naszych najbliższych rywali ?

Dla Lechitów starcie w Płocku będzie próbą generalną przed meczem w Lidze Konferencji z FK Bodø/Glimt. Czy trener John van der Brom potraktuje zatem spotkanie z nami ulgowo w obawie o urazy? Śmiem wątpić! Lech ma w tym sezonie na tyle bogatą kadrę, że nawet gdyby przyszło wyjść na boisko „rezerwowym” to może to wyjść im tylko na dobre. Osobiście nie spodziewam się eksperymentów, może jedynie jakiś kosmetycznych rotacji.

Gdzie zatem Nafciarze mogą szukać swoich szans ?

Na pewno w osobie bramkarza Lecha. Filip Bednarek na starcie rundy jesiennej pokazuje się z tej gorszej strony, jest nie tylko „elektryczny” w bramce, ale też wyjątkowo nieskuteczny przy wyprowadzaniu piłki. Drugą sprawą jest fakt, iż Lech w swoje ataki angażuje stosunkowo dużą, jak na polskie realia, liczbę graczy. Szybkie kontry mogą być tutaj zabójcze. Widzę oczami wyobraźni piekielnie szybkiego Milana Kvocerę co i raz szarżującego z kontratakami. Ale zejdźmy na ziemię.

Największym zagrożeniem Lecha jest ich formacja ofensywna z piekielnie niebezpiecznym „Papą” Ishakiem na czele. Lechici na starcie rundy wiosennej imponują liczbą stwarzanych sytuacji, ich problem tkwi jednak w finalizacji. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko mieć nadzieję, że w najbliższą sobotę celowniki poznaniaków dalej nie będą idealnie skalibrowane, a swój dzień będzie miał Krzysiek Kamiński.

Przed meczem powiedzieli:

Mecze Wisły z Lechem zawsze były interesującymi widowiskami. Padało w nich sporo bramek. Nasza drużyna po niefortunnym początku i odwołanym meczu w ostatniej kolejce, będzie miała okazję do pokazania, że jednak jest ekipą z którą należy się liczyć. Chociaż ostatnie wydarzenia (odejście Davo i Kryvotsyuka) nie będą pomocne Wiśle. Należy dodać do tego absencję Szwocha za żółte kartki. Finalizacja akcji ofensywnych jest w tym momencie też problemem gospodarzy. Natomiast poznaniacy szykujący się do występu pucharowego mają swoje kłopoty. Dwa rozegrane do tej pory mecze wyjazdowe ze Stalą i Miedzią zakończyły się remisami. Ostatni pojedynek u siebie wygrali 1:0, i choć gra w ich wykonaniu była dobra, to w końcówce błędy obrony mogły się zemścić i mecz mógł zakończyć się podziałem punktów. Moim zdaniem, przy uważnej grze w obronie, niepozwoleniu na rozpędzenie się poznańskiej lokomotywie, będziemy mieli okazję stworzenia sobie kilku sytuacji do zdobycia bramki. Również to o czym wspominałem wcześniej (występ Lecha w pucharach) może być okolicznością sprzyjającą gospodarzom. Biorąc pod uwagę wszystkie składowe , myślę że możemy spodziewać się ciekawego widowiska. Chciałbym, żeby to nasza drużyna zwyciężyła, ale znając klasę i możliwości Lecha remis też uznam za wynik zadowalający.

Paweł Dylewski, były gracz Wisły Płock, obecnie gospodarz programu „My chcemy gola” w radomixx.pl

Jedenastka kibiców

Kibice postawili na to samo ustawienie oraz personalia jak przed meczem z Wartą. Jaki skład wyjdzie w sobotnim spotkaniu? Przekonamy się w sobotę około godziny 16:00.

Historia spotkań

Kopnij dalej

Dodaj komentarz