Co dalej ze starym herbem?

W listopadzie ubiegłego roku minęły trzy lata od informacji przekazanej przez prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka odnośnie starego herbu. Co przez te trzy lata zostało zrobione w sprawie przywrócenia historyczego herbu?

Elektryczność, Ogniwo, Sparta, Wisła, Petrochemia, Petro, Orlen, znowu Wisła – takie nazwy w swojej 75-letniej historii nosił nasz klub. Każda zmiana nazwy niosła za sobą zmianę herbu. Dla kibiców, którzy z naszym klubem związali się 30 czy 40 lat temu, jedynym prawdziwym herbem pozostaje tzw. „Petka”.

Obecny herb obowiązuje od sezonu 2002/03, czyli od powrotu do nazwy klubu – Wisła.  

Historię starego herbu dwa lata temu przybliżył na swoim profilu facebookowym były prezes Wisły – Jacek Kruszewski.

Nie znam twórcy Herbu ZKS Wisła, nie udało mi się dotrzeć do żadnych dokumentów z nim związanych. Wiadomo jedynie, że po przejściu Wisły pod patronat Federacji Chemików (‘63), w klubowym logo (jeszcze w barwach Płocka) pojawiła się Petka, a dwa lata później zaczął obowiązywać właśnie niebiesko-biały znak z kłosem.

Wg. mnie po raz pierwszy Herb ZKS Wisła pojawił się na strojach piłkarzy w sezonie 1974/75, choć na tak niskim poziomie rozgrywek raczej nie dodawano na koszulkach żadnych ozdobników.

Herb funkcjonował aż do zmiany nazwy Klubu na Petrochemia. Później pojawiły się kolejne nazwy, logotypy, majstrowano nawet przy barwach. Pod tym względem panował ogromny chaos, o Herbie, tak jak o „Wiśle” jednak nie zapomniano…

W dalszej części wpisu możemy przeczytać, że herb został zrekonstruowany cyfrowo przez Pawła Bożka na 60-lecie klubu.

Możemy przeczytać także opis herbu.

Pasiasty znak z kłosem, który jest wciąż zdecydowanie najdłużej obowiązującym klubowym herbem i ma w sobie wszystko, co kochają sympatycy Wisły, czyli barwy, „święte” litery ZKS i symbol naszego „nafciarstwa” – Petkę, stał się najważniejszym znakiem najbardziej zaangażowanych kibiców.

Stary herb powrócił raz na koszulki piłkarzy w sezonie 2012/13. W 2012 roku wypadało 65-lecie klubu.

Ten herb zawiera tzw. „Petkę” i to ona jest zastrzeżona w Urzędzie Patentowym przez PKN Orlen. Jest, ale to nie oznacza, że nie można wrócić do tego herbu…

19 listopada 2019 roku, godzina 15:33. Na Twitterze prezes PKN Orlen – Daniel Obajtek wrzuca następującego twitta:

Z tego wpisu możemy wywnioskować, że PKN przekaże klubowi prawa do „Petki” bez żadnych roszczeń finansowych.

W 2019 roku prezesem klubu był jeszcze Jacek Kruszewski. Poprosiliśmy go o komentarz na jakim etapie za jego kadencji była zmiana herbu i czy w ogóle był taki zamiar.

Wspominałem o tym niejednokrotnie i przy różnych okazjach, że jedynym w zasadzie niezrealizowanym celem, jaki sobie postawiłem w Klubie, był powrót do „starego herbu”.

Od razu po rozpoczęciu pracy w Wiśle rozpocząłem starania o powrót do oficjalnego używania herbu ZKS i już w lutym 2011 skierowałem do dyrektora Orlenu Leszka Kurnickiego prośbę o zgodę na użycie Petki. Odpowiedź była zdecydowanie negatywna, ale nie zapomniałem o sprawie.

W sezonie 65lecia umieściłem naszywany stary herb na koszulkach zespołu, a kilka lat później podjąłem kolejną próbę zbliżenia Wisły z Orlenem. W lobbowanie nie tylko za powrotem Koncernu do Wisły, ale także za herbem, bardzo mocno włączyło się SSKWP i udało się! W 2019 roku otrzymaliśmy, jeśli mnie pamięć nie myli od dyrektora marketingu Orlenu – Sebastiana Bojemskiego upragnione, przynajmniej przeze mnie, pismo ze zgodą na wykorzystanie Petki w herbie. Rozpoczął się długi, żmudny proces negocjacji zapisów umowy licencyjnej, przy równoczesnym omawianiu warunków innych umów z koncernem – na pierwszy zespół i akademię.

Suma summarum przed moim odejściem z Klubu, dokument zezwalający na wykorzystanie Petki przez Wisłę był w fazie omawiania ostatniej, dotyczącej udziału w projekcie kibiców, kwestii.

Nie wiem co dziś dzieje się z tematem. Wiem natomiast, że sprawa powrotu do starego herbu jest oceniana przez wiślackie środowisko, także wewnątrzklubowe, niejednoznacznie. Młodzi fani, którzy nie tylko nie pamiętają tego, co było przy Ł34 przed 10-15 laty, ale generalnie nie interesują się historią, tradycją, bo liczy się dla nich tu i teraz, byliby pewnie przeciw; starsi, tradycjonaliści i fanatycy, którzy na flagach, szalach używają od lat tylko herbu ZKS, marzą o jego oficjalnym powrocie.

Dla mnie sprawa jest jednoznaczna. Pomijam fakt, że co jakiś czas, nawet oficjalnie, przy piłkarzach Wisły Płock pojawia się herb z literkami SPR, to i tak dobrze, że nie LKS Nadwiślan Góra z łudząco podobnym znaczkiem. Mimo, że akceptowałem zawsze obecne logo klubowe, a jego twórcę – Darka Strugała znam osobiście i bardzo cenię, to chciałbym, żeby po latach bycia pośmiewiskiem, gdy co chwila klub zmieniał herb, nazwę, a nawet barwy, wreszcie wrócono do tradycji i najdłużej obowiązującego herbu ZKS Wisła. Czy tak się stanie, to już nie ode mnie zależy.

Herby SPR Wisła Płock i LKS Nadwiślan Góra

W 2018 roku na antenie na antenie Radia RPL FM ówczesny wiceprezes, a obecny prezes Wisły Tomasz Marzec mówił:

Wystąpiliśmy do PKN Orlen z prośbą o możliwość powrotu do starego herbu, zobaczymy, jakie będą decyzje. Na tę chwilę PKN analizuje sytuację. Na pewno my i kibice chcielibyśmy powrotu do historycznego herbu.

A co obecnie na ten temat mówi prezes Tomasz Marzec?

Tu miał być komentarz prezesa Marca, lecz od stycznia nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Przykro, ale będzie okazja zapytać o to na jutrzejszym spotkaniu.

Czy w grę może wchodzi polityka? Tego pewnie się nie dowiemy.

Dlaczego po ponad trzech latach poruszamy ten temat? Ponieważ za chwilę otwarcie nowego stadionu i według nas jest to najlepszy moment na zmianę herbu.

Dwadzieścia lat temu potrafiono zmienić nazwę, więc czemu dziś, po ponad trzech latach od pamiętnego twitta nie zmieniono herbu?

Możemy się tylko domyślać, że chodzi o koszty. Tylko zastanówmy się przez chwilę nad owymi kosztami. Nowy stadion, czyli cały branding trzeba wykonać nowy. Można już wykorzystać do tego stary herb.

Koszulki meczowe czy sprzęt treningowy zmieniane są co sezon, więc sezon 2023/24 można zacząć ze zmienionym herbem.

Co z pozostałymi drużynami Wisły? Sukcesywnie będzie można zmieniać również herb na ich koszulkach. Nikt o zdrowych zmysłach nie wymaga od klubu zmiany herbu na koszulkach drugiej, trzeciej czy kobiecej drużyny.

Akademia? Akademia jest niezależnym od klubu bytem, może spokojnie grać z obecnym herbem, a zmieniać na stary w swoim czasie.

A co z niekupionymi gadżetami? To może być największy koszt zmiany herbu. Choć myślę, że ludzie pracujący w klubie wymyśliliby sposób wyprzedaży gadżetów z obecnym herbem.

Podsumowując. Według mnie lepszego momentu niż obecnie jest, nie będzie. Powrót starego herbu na pewno ucieszy kibiców, ale żeby to nie były puste słowa, to na końcu jest ankieta. Głosujcie, który herb byście woleli.

Nawiążmy do historii, nawiążmy do tradycji! Budując przyszłość, nie zapominajmy o historii! Zmiana herbu na stary byłaby nawiązaniem do historii, o której coraz częściej zapominamy.

Kopnij dalej

Ten post ma jeden komentarz

  1. Tom

    Bardzo fajnie, że podnosicie te kwestie, bo to bardzo ważna sprawa, a totalnie przycichła, a otwarcie nowego stadionu to idealna do tego okazja. Wierćcie dziurę w klubie z tym tematem i uświadamiajcie naszych kibiców, jak ważna sprawa jest powrót do historycznego herbu, bo jak na nowym stadionie zawiśnie ta obecna torpeda, to będzie to dramat

Dodaj komentarz