Poprosiliśmy rzecznika klubu Michała Ładę o odpowiedzenie na kilka pytań o obecnej sytuacji w klubie.
Pytanie pierwsze, najważniejsze, o finanse. Czy to prawda, że po pieniądze zgłosili się piłkarze i prywatni pożyczkodawcy?
Nie udało mi się uzyskać odpowiedzi na to pytanie.
Ludzi odpowiedzialnych za podjęcie skandalicznej decyzji o nieprzedłużaniu umowy z Markiem Brzozowskim już nie ma/nie będzie. Czy ktoś rozmawiał z dyrektorem Akademii na temat jego przyszłości w Wiśle w kontekście „nowego rozdania”?
Marek Brzozowski do końca czerwca kontynuuje pracę w Wiśle Płock jako dyrektor akademii. Kto go zastąpi i jak będzie funkcjonować system szkolenia młodzieży i sama akademia – tego dowiemy się w niedalekiej przyszłości.
Kto w tym momencie typuje listę piłkarzy, którym po spadku kontrakty będą obniżane lub rozwiązywane?
W tematach sportowych czy o ewentualnych roszadach w drużynie dyskutują prezes Tomasz Marzec oraz trener Marek Saganowski.
Jak na dzień dzisiejszy wygląda funkcjonowanie klubu? Dyrektora sportowego brak, prezes w zawieszeniu niejako. Wiadomo że jest to najgorętszy okres dla przyszłości klubu.
Sytuacja jest dynamiczna. Z pracą dyrektora sportowego przed chwilą pożegnał się Paweł Magdoń, wiąż nie jest znana przyszłość Tomasza Marca, który nadal pełni obowiązki prezesa. Zdaję sobie sprawę, że kibice są obecną sytuacją, delikatnie ujmując, mocno rozgoryczeni. Ta perspektywa jest dla mnie całkowicie zrozumiała, również jako kibica. Ja również do teraz nie mogę się pozbierać po tym, co się stało. Jednak z perspektywy pracownika klubu jest to jednak decyzja kluczowa – bez głównego sternika pewne kwestie byłby dla nas niezwykle trudne do zrealizowania. A musimy pamiętać, że Klub nadal musi funkcjonować, a tematów nie ubywa. Przygotowania drużyny do nowego sezonu, ewentualne zmiany personalne w pionie sportowym i drużynie, kończące się kontrakty, umowy pracowników, rozmowy ze sponsorami, parterami czy, co dla mnie osobiście najistotniejsze, otwarcie nowego stadionu. Jest tego sporo, a bez prezesa na stanowisku byłoby nam niezwykle trudno zrealizować pewne założenia i cele. Tutaj trzeba szybkich, twardych decyzji i działania. Nie możemy w nieskończoność płakać nad rozlanym mlekiem. Tomasz Marzec nadal kieruje Wisłą Płock i tego się w tym momencie trzymam. A co przyniesie przyszłość, o tym zadecyduje Rada Nadzorcza Spółki.
Dyrektora sportowego brak. Trener od niecałego miesiąca na stanowisku. Jak wygląda kwestia przygotowań do nowego sezonu? Obóz? Powrót do treningów? Coś wiadomo w tym temacie? Kto za to aktualnie odpowiada?
W tym momencie zawodnicy przebywają na urlopach, jednak pion sportowy ma za zadanie realizować zamierzony plan przygotowań. W kwestii sportowej kluczowe decyzje należą obecnie do prezesa oraz trenera.
Czy w umowie sponsoringowej z Orlenem są jakieś zapisy uwzględniające zmniejszenie finansowania lub rozwiązanie współpracy po spadku?
Proszę wybaczyć, ale nie mogę zdradzać zapisów umowy.
Zostając przy temacie sponsorów. Lada chwila wygasa umowa sponsorska z Budmatem, czy ruszyły już rozmowy na temat przedłużenia współpracy?
Rozmowy zarówno z firmą BUDMAT, jak i innymi sponsorami są w toku.
Czy w takim przypadku jak nasz, klub może się zwrócić do organizatora rozgrywek z prośbą o wyznaczenie jakiejś konkretnej drużyny, z którą chcielibyśmy zagrać mecz otwarcia? Jeżeli tak, to czy klub planuje w jakiś sposób zebrać opinię kibiców w tym temacie?
Wisła Płock zwróci się z prośbą do organizatora rozgrywek o przedstawienie stanowiska ligi w tej sprawie. Dalsze kroki będą uzależnione od odpowiedzi.
Prywatna opinia Michała Łady na temat przyczyn spadku?
Wisła Płock wpadła w pułapkę własnego sukcesu. Patrząc na fakt, że poprzednie rozgrywki kończyliśmy na wysokim, szóstym miejscu, wszyscy mogliśmy z optymizmem patrzeć na sezon 2022/2023. I faktycznie, start ligi był w naszym wykonaniu rewelacyjny, sam przecierałem oczy ze zdumienia. Inna sprawa, że jestem pewien, że jeśli dysponowalibyśmy wtedy całym stadionem, to na każdym spotkaniu domowym większość miejsc byłaby zajęta, co znacząco wpłynęłoby na cały PR Klubu i chociażby bzdurną tezę, którą głoszą obserwatorzy spoza Płocka, że nie ma u nas kibiców. Tak czy siak, nawet z jedną trybuną dawaliśmy radę, a atmosfera na stadionie była niezapomniana.
Na dalszy bieg wydarzeń zapewne miało wpływ wiele czynników. Z pewnością w pewnych momentach zabrakło twardych, męskich decyzji, czy chociażby odpowiedniej reakcji. Finalnie w wstydliwych okolicznościach spadamy z ligi, co jest katastrofą na każdym szczeblu. Najistotniejsze jest teraz to, żeby otrząsnąć się po porażce i działać dalej, ten Klub musi funkcjonować i zrobić wszystko, żeby jak najszybciej wrócić do ekstraklasy. Nie ma czasu na rozpaczanie.
Dziękujemy za odpowiedzenia na nasze pytania.
Od zawsze Wisła Płock i Real Madryt. Szczęśliwy ojciec. Fan muzyki z lat 80 i polskiego hip-hopu. Siłownia to moje drugie imię.