Niecały tydzień dzieli nas od otwarcia w całości nowego domu Nafciarzy. Czekamy wszyscy z niecierpliwością na ten moment, a w międzyczasie zapraszamy Was do dzielenie się wspomnieniami związanymi z obiektem przy ulicy Łukasiewicza 34.
Swoimi wspomnieniami podzielił się z nami kibic Nafciarzy – Łukasz! Łukasz jest naszym jednym z pierwszych czytelników 🙂
Wspomnienia stadionowe to zawsze coś szczególnego. Przeżywamy tam emocje, podziwiamy umiejętności zawodników i tworzymy niezapomniane chwile w towarzystwie innych kibiców. Przypominając sobie te chwile, pierwsza myśl, która mi się nasuwa, to atmosfera – ta energia, która wypełnia stadion, aż trudno czasami oderwać oczy od trybun i przenieść wzrok na boisko.
Widzę siebie stojącego na trybunach, razem z innymi pasjonatami, wszyscy w klubowych barwach. Wspólnie śpiewamy „Dumo Mazowsza…”, a kibice odgrywają swoje niezastąpione role w tworzeniu niesamowitej atmosfery. Mijają dwie godziny, jakby w mgnieniu oka, podczas emocjonującego meczu. Szczególnie zapadło mi w pamięć jedno spotkanie. Miałem 10 lat i na meczu byłem z rodzicami. To chyba wtedy zrodziła się pasja dla futbolu i Wisły Płock. 11.06.1994 r. ok. 19. tysięcy widzów świętowało historyczny awans do I ligi, który przypieczętowało zwycięstwo 3:0 zespołu Grzegorza Wenerskiego nad Szombierkami Bytom. Kiedy piłka wpadała do bramki, niezapomniany okrzyk radości rozbrzmiewał na całym stadionie.
Ale stadion to nie tylko mecze. To także wspólne spotkania z przyjaciółmi, rozmowy o futbolu, radosne chwile, kiedy wspólnie świętujemy zwycięstwa i wzruszające momenty, kiedy dzielimy się porażkami. To miejsce, które nie tylko łączy nas z naszymi drużynami, ale również tworzy społeczność pełną pasji i entuzjazmu.
Wraz z upływem czasu, widziałem, jak stadion się zmieniał. Stare drewniane ławki ustąpiły nowoczesnym plastikowym krzesełkom, a budynek klubowy stanął za bramką. Wspominając te zmiany, widzę, że stadion to nie tylko miejsce, ale też historia, która się rozwija i przekształca, podobnie jak nasz związek z drużyną i wspomnienia, które tworzymy.
Teraz, gdy nowy, nowoczesny stadion jest gotowy, czuję radość, widząc jak klub się rozwija i idzie do przodu. To nie tylko nowa przestrzeń, ale także nowy rozdział, w którym będziemy tworzyć kolejne niezapomniane chwile. Jako kibic, jestem dumny, że mogłem być częścią tego procesu i świadkiem tych wszystkich zmian.
Dlatego też, uczestnicząc w konkursie opisującym wspomnienia stadionowe, czuję, że to sposobność do podzielenia się tymi wspaniałymi emocjami i chwilami, które towarzyszą mi podczas moich wizyt na stadionie.
Łukasz Ż.
Od nas Łukasz za swoje wspomnienia otrzymuje książkę „Peszkografia”.
Od zawsze Wisła Płock i Real Madryt. Szczęśliwy ojciec. Fan muzyki z lat 80 i polskiego hip-hopu. Siłownia to moje drugie imię.