W niedzielne południe przy Kawęczyńskiej 44 w Warszawie odbyły się derby Mazowsza – Zły Praga podejmował Wisłę Płock. Gospodynie zgarnęły komplet punktów, wygrywając 4-1 a jedyną bramkę dla Nafciarek zdobyła Kinga Brzezińska.
Od początku spotkania gospodynie narzuciły swój styl gry, przez co Nafciarkom ciężko było wymienić kilka podań na połowie Złego. W pierwszych pięciu minutach dwukrotnie uderzały na bramkę strzeżoną przez Dorotę Szalińską. W siódmej minucie Wiślaczki zdołały stworzyć pierwszą okazję – uderzała Daria Kusa. Kolejne minuty upływały pod znakiem przewagi Złych Dziewczyn. Natalia Olszowska dwukrotnie obiła poprzeczkę bramki Wiślaczek. Podopieczne Adriana Piankowskiego zdołały odpowiedzieć uderzeniem Darii Kusej z dystansu.
W 23. minucie gospodynie wyszły na prowadzenie za sprawą Martyny Sobczyńskiej. Zła snajperka przymierzyła z dystansu, nie dając szans Dorocie Szalińskiej na skuteczną interwencję. Siedem minut później było już 2-0 dla zespołu ze stolicy. Wiślacka golkiperka podała wprost pod nogi Marii Kamińskiej, która bezlitośnie wykorzystała jej błąd. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
W przerwie trener Adrian Piankowski zdecydował się na jedną zmianę – boisko opuściła Justyna Skrocka, a w jej miejsce pojawiła się najlepsza snajperka Wiślaczek – Aleksandra Synowiec. Nafciarki coraz śmielej przedzierały się na połowę Złego, choć wynik tego nie odzwierciedlał. W 60. minucie Klaudia Łyzińska próbowała skruszyć Warszawską defensywę strzałem z dystansu. Chwilę później nadarzyła się niemal stuprocentowa okazja na gola kontaktowego. Natalia Majchrzak dośrodkowała w pole karne gdzie odnalazła się Ola Synowiec, jednak piłka minimalnie minęła się ze słupkiem.
W 62. minucie gospodynie podwyższyły prowadzenie. Dublet skompletowała Martyna Sobczyńska.
Gra ponownie przeniosła się na połowę gospodyń. W ciągu pięciu minut Nafciarki trzykrotnie uderzały na bramkę Złego.
Po kilku nieudanych próbach, drogę do bramki rywalek odnalazła Kinga Brzezińska, która przemierzyła z 30. metra.
W drugiej minucie doliczonego czasu Dorota Szalińska zderzyła się z jedną z piłkarek Złego. Płocka golkiperka straciła na chwilę przytomność i została wezwana karetka. Dużo zdrowia, Doris!!
W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry wynik na 4:1 ustaliła Julia Werczyńska.
To jest kolejny mecz, w którym Daria Kusa zalicza trzy poprzeczki, a tutaj myślę, że ta bramka mogłaby odmienić losy tego meczu, szczególnie w pierwszej połowie. Pewnie zupełnie inaczej by się nam grało, taka jest piłka. Wskoczyłam do składu i czuję, że trochę zawiodłam, ale cóż – trzeba pracować dalej
powiedziała po meczu Marta Hućko
W drugiej połowie mam wrażenie, że trochę cofnęłyśmy się do tyłu, też takie było założenie taktyczne, po to żeby nie zaskoczyły nas długie piłki rzucane za plecy. To też przyczyniło się do tego, że w środku zrobiło się więcej pola i Wisła mogła to wykorzystać natomiast na nasze szczęście wynik tego nie odzwierciedla
powiedziała po meczu kapitan Złego Pragi, Emilia Wojdyna.
Zły Praga Warszawa – Wisła Płock 4:1 (2:0)
1:0 – Martyna Sobczyńska 23’
2:0 – Maria Kamińska 31’
3:0 – Martyna Sobczyńska 62’
3:1 – Kinga Brzezińska 80’
4:1 – Julia Werczyńska 89’
ZŁY: Justyna Stokłosa, Grażyna Kiryła, Emilia Wojdyna (C), Natalia Olszowska (55’ Małgorzata Paczek), Martyna Sobczyńska, Lena Moraczyńska (77’ Barbara Kozicka), Maria Kamińska (55’ Kinga Laszczka), Natalia Pamięta (40’ Anna Kleszcz, 77’ Katarzyna Strankowska), Magdalena Janiak, Julia Werczyńska, Agata Opolska
Trener: Łukasz Bielak
WPŁ: Dorota Szalińska, Oliwia Stasińska, Wiktoria Albin, Marta Hućko, Weronika Paczkowska (83’ Emanuela Przeradzka), Julia Asakowska (75’ Zuzanna Kordalewska), Klaudia Łyzińska (C), Daria Kusa, Kinga Brzezińska, Natalia Majchrzak (57’Maria Garwacka), Justyna Skrocka (46’ Aleksandra Synowiec))
Trener: Adrian Piankowski
Żółte kartki: Sobczyńska – Albin, Szalińska.
Sędzia: Agnieszka Tymoszuk
Pasjonatka futbolu, w szczególności w wydaniu kobiecym.
Wisła Płock, VfL Wolfsburg i uniwersum polskiej piłki – tak w skrócie.