Nafciarze mają już za sobą inaugurację ligowego grania wiosną 2024 roku. Przed tygodniem, w zaległym spotkaniu z Resovią Rzeszów, Nafciarze zaliczyli mały falstart, jedynie remisując z zespołem Rafała Ulatowskiego(2:2). Już dziś o godzinie 20:00 zespół prowadzony przez Dariusza Żurawia będzie miał okazję do rehabilitacji.
Wiele przez ten tydzień mówiło się o tym, że remis przywieziony z Podkarpacia to jednak rozczarowanie. Z drugiej strony wielu kibiców jak i ekspertów powtarzało, że trzeba punkty zdobyte na wyjazdach szanować bo przybliżają one Nafciarzy do celu, jakim niewątpliwie w sezonie 2023/24 jest powrót do Ekstraklasy. Niestety Polsat Plus Arena w Gdańsku to wyjątkowo nieprzyjemny dla nas teren. W pięciu ostatnich spotkaniach rozgrywanych w stolicy pomorza Wisła tylko raz zdobyła komplet punktów (2020/21), raz udało nam się zremisować (2018/19) i aż trzykrotnie górą byli gospodarze. Dodatkowo Lechia w tym sezonie, pomimo kłopotów na starcie sezonu, prezentuje się bardzo dobrze. Co gorsza podopieczni Szymona Grabowskiego tylko raz musieli uznać wyższość rywali na własnym obiekcie.
Gdzie w takim razie Wisła może szukać swoich szans? Największym plusem po stronie Nafciarzy wydaje się ubiegłotygodniowe spotkanie w Rzeszowie. Łukasz Sekulski i spółka mają już wiosenny debiut na boiskach Fortuna 1. Ligi za sobą. Często właśnie to pierwsze spotkanie, po okresie przygotowawczym, jest niezbędnym przetarciem, żeby wejść na odpowiedni poziom.
Ciężko napisać cokolwiek o formie Gdańszczan. Remisy z takimi ekipami jak Szachtar czy Valmiera w okresie przygotowawczym mogą wskazywać na dobrą dyspozycję naszych najbliższych rywali. Na nasze szczęście sparingi nijak mają się do ligowej rzeczywistości. Nie raz już byliśmy świadkami jak zespoły brylujące w meczach kontrolnych na boiskach ligowych zbierały solidne cięgi. Co może stanowić duży atut naszych rywal, nie przeprowadzili oni zimą żadnych rewolucji kadrowych. Zespół przystępujący do rundy wiosennej nie będzie różnił się wiele od tego, który jesienią notował serie pięciu ostatnich spotkań bez porażki.
Raport Kartkowy
ZAWIESZENI:
- Rifet Kapić (Lechia Gdańsk)
ZAGROŻENI:
- Marcin Biernat, Bartłomiej Gradecki, Łukasz Sekulski, Dawid Kocyła (Wisła Płock)
- Andrei Chindris, Camilo Mena, Dominik Piła, Kacper Sezonienko, Maksym Khlan, Miłosz Kałahur (Lechia Gdańsk)
Obsada Sędziowska
Arbitrem dzisiejszego spotkania będzie Piotr Urban ze Warszawy. Na liniach pomagać mu będą Jakub Jankowski oraz Paweł Smyk, sędzią technicznym będzie Filip Kaliszewski. Na wozie VAR zasiądą Karol Arys i Marcin Boniek.
Historia
Dzisiejsze spotkanie będzie oficjalnym meczem numer dwadzieścia pomiędzy obiema ekipami. Do tej pory dziesięciokrotnie górą była Lechia, Nafciarze wygrywali tylko pięć razy.
Adam Chrzanowski to jedyny obecnie gracz w szeregach Nafciarzy, który w przeszłości był piłkarzem gdańskiej Lechii.
XI Kibiców!
Łaska kibica na pstrym koniu jeździ. Tym razem boleśnie przekonał się o tym Dawid Kocyła, którego jeszcze tydzień temu typowaliście w wyjściowym składzie, a dziś zabrakło dla niego miejsca nawet na ławce rezerwowych. Tak oto prezentuje się pełen skład jaki wystawilibyście Gdańsku:
Jesienne spotkanie:
Wisła Płock – Lechia Gdańsk 1:1 (0:1)
0:1 – Luis Fernandez 36′
1:1 – Krzysztof Janus 46′
Wisła: 1. Krzysztof Kamiński – 24. David Niepsuj (52′, 2. Marcin Biernat), 77. Jakub Szymański (67′, 21. Igor Drapiński), 5. Beniamin Czajka, 11. Milan Spremo – 16. Fabian Hiszpański (46′, 10. Krzysztof Janus), 14. Mateusz Szwoch, 23. Filip Lesniak, 32. Fryderyk Gerbowski, 30. Nikola Srećković (80′, 7. Radosław Cielemęcki) – 20. Łukasz Sekulski.
Lechia: 29. Bogdan Sarnavskyi – 26. Bartosz Brzęk (65′, 27. Dawid Bugaj), 99. Tomasz Neugebauer, 5. Ivan Zhelizko, 23. Miłosz Kałahur – 11. Dominik Piła, 8. Rifet Kapić, 6. Jan Biegański, 10. Luis Fernández, 20. Conrado (80′, 79. Kacper Sezonienko) – 9. Łukasz Zjawiński.
Mój klub, moje serce, moja Wisła Płock
Oprócz tego mąż, ojciec i bimbrownik!