Jeszcze nie opadł kurz po piątkowej batalii, a tu już pora szykować się na drugą odsłonę Derbów Mazowsza. Pierwszy epizod Nafciarze wygrali 2:1. Wszyscy kibice w Płocku czekają na powtórkę we wtorkowy wieczór. Spójrzmy jednak realnie, liga to nie puchary, a więc możemy zobaczyć starcie dwóch zupełnie innych zespołów. Właśnie na taką wycieczkę po „pucharowej rzeczywistości” chce się dziś wybrać. Wycieczkę pod hasłem szerokiej kadry.
Przystanek Pierwszy – Bramkarz
W pierwszym w tym sezonie pucharowym starciu, ze Skrą Częstochowa, trener Stano postawił na zmiennika. W meczach ligowych pewnym punktem na tamtą chwilę był Bartek Gradecki. W starciu pucharowym między słupkami stanął, wracający wtedy do składu, Krzysiek Kamiński. Teraz mamy sytuację dokładnie odwrotną. W lidze broni, warto dodać, że bardzo pewnie, Kamyk. W sytuacji, gdyby doszło jednak do zmiany na tej pozycji, to uważam, że Bartek stanie na wysokości zadania.
Przystanek Drugi – Obrona
Pawlak – Kapuadi – Chrzanowski – Krivotsuk
Taka czwórka rozpoczęła spotkanie w Bełchatowie ze Skrą. Niewykluczone ze jutro zobaczymy identyczne zestawienie bloku defensywnego. Dużą zagadką pozostają na tę chwilę urazy jakich w piątkowym meczu nabawili się Martin Šulek i Kuba Rzeźniczak. Wobec ich absencji takie zestawienie formacji obronnej wydaje się najsensowniejsze. W odwodzie pozostają Igor Drapiński (bardzo dobra zmiana w ostatnim spotkaniu) oraz wracający po urazach Piotr Tomasik i Kristian Vallo.
Przystanek trzeci – Pomoc
Przechodzimy do płockiej klęski urodzaju. Formacji środka pola, którą na papierze trener Stano może zmieniać i modyfikować dowolnie, licząc na niewielkie straty jakościowe. Znowu cofnę się do 31 sierpnia i spotkania na „GIEKSA” Arenie. Tam środek pola stanowił duet Lesniak – Mokrzycki. Na tamtą chwilę para raczej w potyczkach ligowych rezerwowych pomocników. Aktualnie, w starciach ligowych, nie wyobrażamy sobie pewnie składu Wisły bez tercetu Rasak – Furman – Szwoch. Kto w pucharowej rzeczywistości może ich zastąpić? W pierwszej kolejności na myśl przychodzi Filip Lesniak, sympatyczny Słowak dał bardzo dobra zmianę w drugiej połowie starcia ligowego z legionistami. Charakteryzuje go mega waleczność i dobre czytanie gry. Minusem pozostaje rozegranie piłki. Tutaj często decyduje się on na bezpieczną grę do najbliższego. Lekarstwem na to może właśnie okazać się zestawienie go w parze z Michałem Mokrzyckim. Popularny Mokry może pochwalić się jedną z lepiej ułożonych stóp w drużynie. Do dziś pamiętam jego długie piłki grane w sparingach z zegarmistrzowską wręcz precyzją. Takich rzeczy się nie zapomina. Większą zagadką pozostaje fizyczność eks-kapitana Ruchu oraz to jak odnajdzie się na tle piłkarzy Legii. No i nie możemy zapominać o najnowszym nabytku Nafciarzy. Młody Miroslav Gono do niedawna był wielkim talentem i nadzieją słowackiej piłki, teraz jego gwiazda nieco przygasła, jednak trener Stano umie odbudować zawodników. Jednak tutaj znowu pada pytanie o to jak wyglądać będzie Gono na tle boiskowych wyjadaczy z Warszawy oraz na jakim etapie jest jego odbudowa fizyczna.
Wydaje się ze właśnie ta, tak często wspominana, fizyczność może być kluczem do układania składu na wtorkowe Derby. Z tego miejsca warto zaznaczyć, że Dominik na przykład ma już ponad 1100 minut spędzonych na boisku. Jego aktualni partnerzy z wyjściowej 11 mają ich lekko ponad 600 każdy. Filip Lesniak prawie 400, a Michał Mokrzycki niewiele ponad 100. Nie chce pisać frazesów o graniu co 3 dni czy innych temu podobnych. Jednak mając na uwadze intensywność gry u trenera Stano oraz krótki czas na regenerację, logicznym wydaje się, że w środkowej strefie możemy zobaczyć jakiś zmienników.
Sam osobiście widziałbym środek pomocy w zestawieniu Lesniak – Rasak – Szwoch.
Stacja Czwarta – nie ostatnia – Napastnicy
Przed piątkowym meczem nasze strzelby wyglądały na mocno zardzewiałe. W ostatnim starciu z legionistami jednak udało się odblokować zarówno Łukaszowi Sekulskiemu, jak i Mateuszowi Lewandowskiemu. Ciężko więc zakładać, że usiądą obaj panowie na ławce rezerwowych. Inaczej sprawa ma się z naszym najbardziej bramkostrzelnym duetem. Davo ma w tej chwili na koncie najwięcej rozegranych minut spośród wszystkich Nafciarzy – 1142 minuty od początku sezonu. Rafał Wolski ma tych minut 748 i wrócił dopiero na mecz z Jagiellonią, po 3 kolejkach zawieszenia. Jednak pytanie pozostaje – jak regeneruje się organizm Wolaczka. Alternatywa w ofensywie mogą być Marko Kolar, Damian Warchoł, Milan Kvocera lub Dawid Kocyła. Jednak absencja któregoś z naszych dwóch podstawowych graczy może być znacznym osłabieniem naszej siły ognia. Niewykluczonym jednak jest, że któryś z tej dwójki zasiądzie jutro na ławce rezerwowych.
Epilog, czyli ławka rezerwowych.
Puchar Polski to od zawsze dla klubów Ekstraklasy okazja do debiutów, patrząc na obecną kadrę Wisły nasuwają się też takie opcje. W mojej opinii widzę dwa nazwiska, które mogą pojawić się na boisku w ramach tego spotkania. Radzący sobie bardzo dobrze w drugiej drużynie Adrian Szczutowski i mający nadal status młodzieżowca Radosław Cielemęcki.
Status młodzieżowca może też odegrać kluczową rolę przy ustalaniu składu na wtorkowe spotkanie. Warto przypomnieć ze regulamin Fortuna Pucharu Polski nakazuje, aby jeden młodzieżowiec przebywał na murawie w każdej chwili spotkania.
Tyle mojego gdybania – bez względu na to kto jutro o 20.30 wybiegnie na murawę stadionu przy Łukasiewicza, My kibice musimy na trybunach dać z siebie jak zawsze 110%!!
Mój klub, moje serce, moja Wisła Płock
Oprócz tego mąż, ojciec i bimbrownik!
Pingback: Historia spotkań z Legią w polskich pucharach - Nafciarski blog