Ograć lidera – zapowiedź meczu #RCZWPŁ

Przed Nafciarzami szesnasty, przedostatni odcinek serialu pod tytułem Ekstraklasa – runda jesienna sezonu 2022/23. Jako ostatni wyjazdowy pojedynek, przypadł podopiecznym trenera Staño pojedynek chyba najcięższy. Dominik Furman i spółka pojadą do Częstochowy, by tam zmierzyć się z aktualnym liderem Ekstraklasy. Warto dodać, że liderem niekwestionowanym i do przerwy zimowej już niezagrożonym. 

Zanim o meczu to kilka faktów:

Podopieczni trenera Papszuna przewodzą w tabeli z 7 punktami zapasu nad drugą Legią Warszawa. Wisła traci do lidera natomiast 10 oczek. 

Drużyna Rakowa stanowi drugą po Wiśle ofensywę ligi (26 goli strzelonych) oraz niekwestionowanego lidera pod względem defensywy. Częstochowianie w dotychczasowych 15 spotkaniach stracili zaledwie 10 bramek. 

W sobotnim pojedynku zmierzy się najlepiej punktująca drużyna na własnym obiekcie (22/24 pkt, bilans 8W-1D-0L) z jedną z gorszych drużyn wyjazdowych (9/24 pkt, bilans 2W-3D-3L)

Ostatnia wygrana Nafciarzy na wyjeździe z Rakowem to sezon 2019/20, dokładnie 28 września 2019 roku, po golach Mateusza Szwocha i Piotrka Tomasika, drużyna prowadzona wówczas przez trenera Sobolewskiego wygrała 2:1. Bramkę dla Rakowa zdobył wtedy F. B. Forbes.

Z tamtego meczu w składzie Wisły pozostali Rzeźniczak, Szwoch, Furman, Rasak i Tomasik. W zespole Rakowa niezmiennie jest trener Papszun, a z zawodników Tomas Petrašek i Sebastian Musiolik.

I teraz pytanie najważniejsze, i co z tego? Tydzień temu siedząc i pisząc zapowiedź meczu Wisły ze Śląskiem pisałem, że gdybyśmy mówili o typowej lidze, to pytanie podstawowe byłoby jak wysoko wygra Wisła. A jednak, tak jak podkreślałem, logika Ekstraklasy to straszna (…) zołza i lubi płatać figle. Wisła ostatecznie mecz ze Śląskiem przegrała (1:2). Tak samo i w tym przypadku, wszystkie fakty wskazują, że to Raków powinien sobotnie spotkanie wygrać. Co skłania jeszcze bardziej do myślenia, że zwycięstwo Wisły może być więcej niż bardzo prawdopodobne. 

Sytuacja kadrowa

W drużynie Nafciarzy, jeśli chodzi o sytuację kadrową możemy mówić o prawie samych pozytywach. Zdrowi są praktycznie wszyscy. Jedynym dużym znakiem zapytania jest Igor Drapiński, który doznał urazu po meczu ze Stalą Mielec. W przypadku młodego obrońcy możemy mówić, że jego występ jest wątpliwy. Pozostali gracze pozostają do dyspozycji słowackiego szkoleniowca. Żaden z graczy nie pauzuje za kartki.

Skupiając się na samym meczu… Trenerowi Staño i jego podopiecznym przyjdzie zmierzyć się z bodaj najlepiej naoliwionym mechanizmem na poziomie ligowym w Polsce. Raków nie gra piłki wybitnej, nie tworzy pięknych akcji. Raków jest do bólu skuteczny i pragmatyczny. Dodatkowo w swoich szeregach ma graczy ponadprzeciętnych, takich jak Vladan Kovačevic w bramce, Patryk Kun na wahadle czy Bartosz Nowak w ofensywie. No i mają Iviego Lopeza, zawodnika wybitnego jak na polskie podwórko. Hiszpan może nie rozgrywa w tym sezonie spotkań nadzwyczanych jeśli chodzi o liczby (5 bramek, 2 asysty), ale jego wkład w grę częstochowian jest nieoceniony.

Co zrobią w sobotę gracze Marka Papszuna? Prawdopodobnie oddadzą nam piłkę, a sami ustawią się w średnim pressingu czy nawet niskiej obronie i będą cierpliwie czekać na nasze błędy. A w wykorzystywaniu błędów rywali są bezapelacyjnie najlepsi w Ekstraklasie. 

A co po stronie Wisły?

Wysoką formę utrzymuje Rafał Wolski, który poziomem nie odstaje od Hiszpana z Rakowa. Jeden z najlepszych sezonów w Ekstraklasie rozgrywa Dominik Furman. Chociaż w przypadku Dominika nie mówią o tym liczby w ofensywie, a tytaniczna praca jaką wkłada w ryglowanie środka pola i rozprowadzanie akcji Nafciarzy. Bardzo cieszy postawa Krzyśka Kamińskiego, który stanowi bardzo pewny punkt w bramce płocczan. 

Niestety trener Stano ma też kilka powodów do bólu głowy. Świetną formę z początku sezonu zgubił gdzieś Davo. Po powrocie z debiutu w kadrze Słowacji odnaleźć nie może się Kristián Vallo. Nasi młodzieżowcy też nie dają gwarancji dobrej gry. No i ból głowy największy, indolencja strzelecka naszych napastników. Jedynym, który może napawać optymizmem jest wracający do formy sprzed roku Damian Warchoł (2 bramki w dwóch ostatnich spotkaniach). 

Na jaką 11 postawi w Częstochowie trener Staño, tego nie wie nikt. Jednak gdybym miał bawić się w hazardzistę i typować, to postawiłbym, że wyjdziemy następującym składem:

W bramce Krzysiek Kamiński. W obronie od prawej Martin Šulek, Kuba Rzeźniczak, Steve Kapuadi, Anton Krivotsuk. W pomocy tercet Furman, Szwoch/Lesniak, Wolski. A ofensywny tercet stanowić będą Sekulski Davo i zapewne Vallo. Jak pokryje się to z rzeczywistością i jaki przyniesie efekt? Przekonamy się już w najbliższą sobotę o godzinie 20:00.

Kopnij dalej

Dodaj komentarz