Skończyły się mecze o wszystko. Skończyło się miejsce na kalkulacje. Najgorsze jest to, że skończyła się przewaga Nafciarzy w ligowej tabeli. Wisła do niedzielnego spotkania z Rakowem Częstochowa może przystąpić już z pozycji spadkowicza. Ten mecz dla Nafciarzy będzie jak finał Ligi Mistrzów! Oby zakończony zwycięstwem!
Nie wiem czy którykolwiek z piłkarzy zapomniał już jesienną potyczkę w Częstochowie. Porażka 1:7, nie ważne czy na terenie przyszłego mistrza Polski czy nie, zwyczajnie nie przystoi na tym samym poziomie rozgrywkowym. W kilku wywiadach piłkarze Wisły właśnie ten mecz wskazują jako „najgorsze spotkanie w karierze”. W niedzielne popołudnie pojawi się więc okazja, żeby zmazać tę plamę. Niestety Raków przyjeżdża do Płocka podrażniony dwoma kolejnymi porażkami. Szansa na to, że nowy mistrz Polski nadal będzie „świętował tytuł” na boisku zdecydowanie maleje.
Efekt nowej miotły?
Tydzień po spotkaniu ze Śląskiem upłynął w Płocku pod dwoma hasłami. Pierwsze to godna podziwu postawa kibiców. #nafciarskaJEDNOŚĆ stała się głównym motorem napędowym nafciarskiej rodziny przed niedzielnym spotkaniem. W mediach społecznościowych wiodącym tematem pozostaje teraz wsparcie dla drużyny, okazywane nie tylko podczas meczu! W dniu dzisiejszym, kibice mają pojawić się również na ostatnim treningu przed meczem z Rakowem. Wyłącznie po to, aby pokazać piłkarzom, że są z nimi na dobre i na złe i że wierzą w nich!
Hasło drugie: „Efekt nowej miotły”. Na dwie kolejki przed końcem sezonu klub rozstał się z trenerem Pavolem Staňo, a misję ratowania przekazał Markowi Saganowskiemu. Więcej o zmianie trenera czy o samym nowym szkoleniowcu Nafciarzy przeczytacie tu:
Moment na zmianę trenera, chciało by się rzec wręcz ekstremalny. Nie przypominam sobie, żeby jakikolwiek klub, w jakiejkolwiek lidze decydował się na tak rozpaczliwe posunięcie. Zmiana na stanowisku szkoleniowca na dwie kolejki przed końcem sezonu, w chwili kiedy nie tylko pali się poddasze, ale już cały dom. Decyzja niewątpliwie rewolucyjna. Jedno jest pewne, Wisła, a właściwie to jej piłkarze potrzebowali mocnego impulsu przed dwoma nadchodzącymi finałami walki o byt w Ekstraklasie.
Sytuacja ligowa
Pisanie jaki ciężar gatunkowy ma to spotkanie, ile znaczy dla kibiców w Płocku czy chociażby ile znaczy dla samej Wisły nie ma zbytnio sensu. Jeden obraz może powiedzieć więcej niż tysiące słów więc ja to tylko tu zostawię:
Dokładną analizę wszystkich możliwych scenariuszy i wariantów możecie zobaczyć tu:
Jedno jest pewne. Margines błędu wynosi obecnie ZERO! To ostatnia chwila, kiedy wszystko jest w rękach, a właściwie nogach naszych piłkarzy. Każda strata punktów przy równoczesnym punktowaniu naszych bezpośrednich rywali sprawi, że Wisła zdana będzie już na łaskę bądź niełaskę innych.
Konferencje prasowe
Zapis pierwszej konferencji prasowej nowego szkoleniowca Nafciarzy możecie zobaczyć tu:
A tutaj, dla równowagi, przedmeczowa wypowiedź trenera naszych niedzielnych rywali:
Wypowiedź eksperta
Dotarliśmy do decydującego momentu ligi. Tylko zamiast ekscytować się tym, czy uda nam się powalczyć o miejsce w pierwszej piątce w tabeli, drżymy o to, czy za parę miesięcy nie przyjdzie nam grać na zapleczu ekstraklasy. W jakimś stopniu historia zatoczyła koło. O naszym losie po pierwszym awansie, przesądził mecz Stomilu z Rakowem. W niedzielę ponownie popularne medaliki są ekipą, która może zdecydować o przyszłości nafciarzy. Co prawda mecz gramy u siebie, Raków jest już bez jakiejkolwiek presji, więc w tym należy upatrywać szansy na zdobycie kompletu punktów. W naszej sytuacji tylko takie rozwiązanie wchodzi w rachubę. Zmiana trenera w tym momencie jest aktem desperacji. Nowy szkoleniowiec jedyne co może zrobić, to wpłynąć na morale piłkarzy. Również postawa kibiców powinna zmobilizować zawodników Wisły do przysłowiowego gryzienia trawy. Piłkarsko częstochowianie wyglądają na pewno lepiej, ale chociażby Korona pokazała, że można ich pokonać. Mamy zawodników, którzy są w stanie przy ogromnym zaangażowaniu osiągnąć korzystny rezultat. Niech pokażą, że są gotowi umrzeć za klub, żeby kibice w Płocku mogli w dalszym ciągu oglądać ekstraklasę. Wierzę, że stać ich na osiągnięcie takiego rezultatu, który pozwoli na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Paweł Dylewski – prowadzący audycję My Chcemy Gola w rmixx.pl
Raport kartkowy
ZAWIESZONY:
– Jakub Szymański.
ZAGROŻENI:
– Jean Carlos, Vladislavs Gutkovskis, Vladyslav Kochergin, Patryk Kun, Ben Lederman, Ivi Lopez, Bartosz Nowak, Fran Tudor
– Bartłomiej Gradecki, Steve Kapuadi, Filip Lesniak, Piotr Tomasik.
Historia spotkań
Pomijając nawet ostatnią potyczkę z Medalikami bilans spotkań Wisły z Rakowem w najwyższej klasie rozgrywkowej jest fatalny. Jak do tej pory wygrać z częstochowianami udało nam się raz. Zaledwie dwukrotnie mecze kończyły się podziałem punktów. Więcej na temat historii spotkań pomiędzy obiema drużynami oraz punktów wspólnych znajdziecie poniżej.
Wasz wybór
W tych trudnych dla nas wszystkich chwilach. W chwilach zwątpienia, załamania. Kiedy nasuwają się wątpliwości czy jest jeszcze nadzieja. Warto przypomnieć sobie jedno:
Ole! Wisło kocham Cię, Tobie oddam serce swe
Serce swoje jedyne, oddam swojej drużynie
Nawet, gdy nie wiedzie się Ole Wisło kocham Cię
Nawet, gdy nie wiedzie się Wisło, Wisło kocham Cię!
Mój klub, moje serce, moja Wisła Płock
Oprócz tego mąż, ojciec i bimbrownik!