Do meczu z Hutnikiem Warszawa przystępowaliśmy po serii remisów i bolesnej porażce w Brzesku z Okocimskim.
Kibice zgromadzili się na stadionie przy Łukasiewicza 34 w liczbie ok. 1500, by wesprzeć drużynę Petrochemii.
Trener Grzegorz Wenerski zdecydował się na zmianę w bramce. Grającego od początku sezonu Jacka Lasockiego zastąpił bardziej doświadczony kolega – Grzegorz Pietrzak. I to on pozostał już między słupkami do końca sezonu, pauzując jedynie w 18. kolejce.
Petrochemia od początku spotkania miała miażdżącą przewagę nad rywalem, choć nie było tego jeszcze widać na tablicy wyników.
Próbę zdobycia bramki podjął najpierw Sławomir Król, który strzałem z dystansu trafia prosto w…poprzeczkę. Potem wykonawca rzutu wolnego Adam Majewski kopie piłkę w…słupek. Dobija ją Jacek Traczyk trafiając w…poprzeczkę.
W 38. minucie Krzysztof Kwasiborski podał piłkę do Jacka Traczyka, a ten strzałem z 20 metrów umieścił ją w…BRAMCE!
Rywale próbowali atakować i doprowadzić do wyrównania, ale dwie okazje na zdobycie gola przez Wiereszkę, kończą się posłaniem piłki nad bramką Petry.
Grzegorz Pietrzak świetnie bronił w tym meczu, zaprzepaszczając m.in. szanse Hutnika na strzelenie gola z rzutu wolnego.
W drugiej połowie dokładnie dośrodkował w pole karne Adam Majewski, gdzie piłkę przejął Sławomir Król i strzałem głową umieścił ją…W SIATCE RYWALA!
Czy to jest moment, w którym poziom szczęścia Hutnika właśnie się wyczerpał? Otóż nie.
Szansę na podwyższenie wyniku miał jeszcze kapitan Nafciarzy – Paweł Dylewski, który po podaniu od Jacka Pomorskiego, trafił piłką w…słupek.
Chyba nikt, kto zjawił się tego dnia na stadionie, nie mógł narzekać na brak emocji. Działo się w tym meczu sporo, a podopieczni trenera Wenerskiego zrehabilitowali się za poprzedni przegrany mecz z beniaminkiem, wygrywając pewnie 2:0 z Hutnikiem Warszawa.
Petrochemia zagrała w składzie:
Grzegorz Pietrzak – Artur Serocki, Mirosław Milewski, Dariusz Kowalski, Krzysztof Bukowski – Adam Majewski, Paweł Dylewski, Jacek Traczyk, Krzysztof Kwasiborski (’65 Jacek Majchrzak) – Sławomir Król (’75 Michał Pesta), Piotr Pomorski.
Sędzia główny: A. Dzik
Pozostałe wyniki 8. kolejki
Po tej kolejce na pozycji lidera nadal pozostawał Stomil, który wygrał z Karpatami Krosno 4:0. Drugi Radomiak. Walczącą o powrót do I ligi Jagiellonia przegrała z…Bugiem. Czy Wyszków spał tamtej nocy? Zakładam, że nie. Nie zmieniało to faktu, że z czterema punktami na koncie nadal pozostawał na ostatniej pozycji.
Historia spotkań z Hutnikiem Warszawa
Wisła Płock, Inter Mediolan, jaram się Ekstraklasą i Serie A. Psychofanka Czarka Stefańczyka i Samira Handanoviča