Wasze oceny po meczu ze Zniczem Pruszków

Oceń piłkarzy po meczu Znicz Pruszków - Wisła Płock

Porażka w Pruszkowie mocno skomplikowała kwestię awansu do baraży... Piłkarze nie dźwigneli presji? Trener nie pomógł? A może w tych decydujących chwilach nic nie działało tak, jak powinno? Frustracja jest ogromna, ale czy naprawdę wszyscy dziś zawiedli? Dajcie znać jak Wy to widzicie wystawiając swoje noty indywidualne.

Zasady są proste:
      • Minimalna ocena to pół gwiazdki

      • Zero gwiazdek oznacza brak oceny (np: grał zbyt krótko)

      • Po wystawieniu ocen kliknij na „Wyślij

      • Oceny wystawiamy do godz. 20:00 w sobotę (17.05)

      • Głosować mogą tylko zalogowani użytkownicy
      • Oceny typu „wszyscy max 1” nie będą brane pod uwagę przy wynikach

    Kopnij dalej

    Ten post ma 3 komentarzy

    1. Cezary

      Moją oceną właściwie powinien być wpis z przed tygodnia czyli dno totalne ale czekam na opinię wielkich strategów i znawców

    2. renegat

      Cezary@ spokojnie. wcale nigdy nie twierdzilem, ze tkwisz w wielkim bledzie, ale sam przyznasz, ze byla mozliwosc, aby zawalczyc o awans i to bardzo duza, z ktorej oczywiscie po frajersku nie skorzystalismy. jesli jakims cudem awansujemy do barazow, to i tak mam wrazenie, ze ten projekt padl i nikt nie udzwignie tego ciezaru.
      .
      w mojej ocenie do dymisji powinien sie podac zarowno trener Zuraw (kolejna wtopa), dyrektor sportowy Sztylka, a takze Pan prezes Sadczuk. w koncu to oni zadecydowali o postawieniu na tego szkoleniowca. o dymisjach wsrod pociagajacych za sznurki w miescie za klub nie chce pisac, bo to niemozliwe, aby oderwano od koryta tych, ktorzy je sobie tworza. chociaz za pieniadze podatnikow.
      .
      do pilkarzy nie mam wielkich pretensji, moze jedynie za ten mecz w Pruszkowie. widac, ze rywal stosunkowo slaby, miejscowi kibice popiskiwali tylko niczym na odpuscie w jakiejs Koziej Wolce, stadion kurnik, a pomimo tego wchodzili w nasza obrone (ta z wielkimi wzmocnieniami) jak w maslo. w ataku moglismy za to robic, co chielismy, ale zabraklo umiejetnosci albo wiary. ale od dawna nie bylismy zadowoleni z tej defetystycznej taktyki…
      .
      w kazdym razie niech ta trojca wezmie na siebie odpowiedzialnosc za mierne wyniki i poda sie do dymisji.

    3. zksP

      No to ja bardzo chętnie dodam parę słów, tym bardziej, że ostatnio nie było ocen zawodników.
      Wypadałoby zacząć od tego co było przed sezonem, bo dla mnie obecna sytuacja jest przede wszystkim oczekiwaną konsekwencją tamtych wydarzeń, ale wszyscy wiemy co się działo, ja też jeździłem po tym wielokrotnie (dlatego teraz oficjalna śmierć śmierć tego projektu już mnie aż tak nie denerwuje) – lepiej się skupić na tym co tu i teraz. Nie rozumiem tylko braku wyciągania wniosków, bo już widziałem na FB wpisy żeby pogonić Kocyłę (nie chodzi o to, że aż tak mi imponuje, tylko że inni grają jeszcze dużo gorzej), Szwocha, itd. Powtórka z rozrywki, czyli szukanie problemu w tych, którzy akurat najwięcej wnoszą do zespołu, ale też pomińmy.
      .
      Największy zawód to dla mnie trener. Momentami nie wierzę, że gramy takie dno. Mentalnie zespół jest cienki. Ustawienie? Nieszczęsne 5 w obronie, wahadła – to się sprawdza, ale w teorii, jak się to rysuje na tablicy w szkole trenerów. Dziwne decyzje kadrowe (chyba wszyscy już widzą, że Sekulski musiałby stracić jedną nogę aby zacząć mecz na ławce). Taktyka? My nie wyglądamy jak stado kurczaków bez głowy – my wyglądamy jak kurczaki przywiezione w klatce i wypuszczone na boisko 5min przed meczem. Biegamy i dziobiemy całkowicie chaotycznie. A do tego NAJGORSZE, czyli masa, masa prostych, banalnych, szkolnych błędów w grze. Takich rzeczy jest masa, na przykład dzisiaj było dobitnie widać, że 1 piłkarz prowadzi piłkę, A RESZTA STOI I SIĘ PATRZY. Nie ma żadnego ruchu. Wystarczy włączyć sobie taki Liverpool i zobaczyć ile tam jest ruchu a u nas? Liverpool… wystarczy popatrzeć na rywali. U nas zawsze to samo – piłkarz z piłką ma problem, bo nie ma komu zagrać. Wszystko to jakieś próby akcji indywidualnych… albo laga do przodu. Widzieliśmy jak w ataku ruszała się Odra, Miedź, jak ruszał się Znicz choćby w akcji na 1-0.
      Wspomniany Szwoch potrafi świetnie dośrodkować, dzisiaj świetnie zacentrował z wolnego, spod linii bocznej w 1 połowie i nic. Nikt nie nabiega na piłkę, a to jest klucz, bo takiego atakującego bardzo trudno jest wyblokować. Mnóstwo takich centr jest marnowanych.
      Tak można wymieniać jak mamy problemy z prostymi schematami typu pójście na obieg (wszystko za późno, za wolno), z pressingiem (biegamy za tym który akurat ma piłkę), a część akcji próbujemy pchać przodem, bo wahadłowi potrzebują czasu aby podejść do przodu. Nasza gra to jeden wielki bezładny chaos i proste niedociągnięcia. Mam wrażenie, że zawodnicy sami do końca tego nie czują i improwizują na boisku. Taki Kocyła, czy Gerbowski nie wiadomo, czy to skrzydłowi, czy to podwieszeni napastnicy, czy może ofensywni pomocnicy i powinni pomagać w destrukcji, zwłaszcza jeśli Szwoch podejdzie wyżej. Te ustawienie wg mnei sporo utrudnia, bo wysoki pressing też ciężko zakładać. Jak się taki Gerbowski cofnie, to z przodu zostaje ledwie dwóch do presowania, jak ktoś wyjdzie, to mamy tylko 2 defensywnych pomocników. W efekcie jak przejdziemy do fazy bez piłki, to rywale z łatwością wchodzą nam na połowę. Dla mnie ten zespół gra tak, jakby wyselekcjonować tych piłkarzy na zasadzie sondy kibiców i po prostu kazać wyjść na boisko. Nie widzę nic pozytywnego wniesionego przez Żurawia, żadnych schematów, płynności, jego ręki. Zresztą podobnie błędy wytykają bardzo często komentatorzy w TV (sam Kaczmarek często narzekał np na niedopracowaną obronę stałych fragmentów).
      .
      Kolejny zarzut, to brak taktyki na mecz. Na każde spotkanie wychodzimy praktycznie tak samo, z takim samym nastawieniem (przynajmniej tak to wygląda). Efekt taki, że choć w tabeli u siebie za Żurawia udało nam się wspiąć na 4 miejsce, to na wyjeździe jesteśmy 2 zespołem nad strefą spadkową! Dobitnie pokazał problem już mecz w Gdańsku, gdzie trener rywali porobił nas jak dzieci. Lechia się cofnęła, dała nam kopać bez ładu i składu, bo z tego i tak nie będzie zagrożenia, a w zamian wyprowadziła 2-3 gongi i było po meczu. Czy my tak gdzieś zagraliśmy? Nie, musimy wszędzie wychodzić 1-5-2-2-1 i grać tę patologiczną tikitakę, choć nie możemy nawet oddać celnego strzału. Czy trener wyciąga z tego jakieś wnioski? Tak, że to wina boiska i takie mecze się zdarzają, więc najlepiej będzie walić głową w mur dalej.
      .
      Te wszystkie problemy mogliby zniwelować swoją grą sami zawodnicy osiągając sukces niejako na przekór trenerowi. Ale widzimy jak to wygląda. Sangre nie chce się pogonić piłki która leci mu przed nosem, z Górnikiem Łęczna gramy u siebie 1 więcej i sami komentatorzy śmieją się, że mecz się wyrównał (zresztą nagminnie wytyka nam się brak odpowiedniej determinacji). Zespół się stara, ale to nie jest walka na całego i odpowiednie nastawienie mentalne. Znicz, czy Odra rzucają nami po macie, a my nawet nie potrafimy się odgryźć.
      .
      Dlatego ja oczekuję jednego. Wywalcie tego Żurawia. Wywaliliśmy Furmana, chcecie to pogońcie też Szwocha, Gricia, Niepsuja, Biernata, Gerbowskiego choćby chcieli tu dalej grać. Trudno, będę oklaskiwał „akcje” Thiakane, Drapińskiego i Laskowskiego. Ale już nie mogę patrzeć jak ten zespół gra dosłownie ten sam piach, co w październiku (pół roku psu w d…). Jak inni trenerzy potrafią ulepić fajny zespół wokół emeryta Majewskiego, a my z tyloma ekstraklasowiczami nie potrafimy nawet nawiązać z ich zespołami walki. Żuraw sprawił, że naprawdę zacząłem żałować Saganowskiego. Po 2 latach nie mogę już patrzeć też na tak umierający zespół i taką grę (z czasem Stano stosował zresztą podobną taktykę z wahadłami), gdzie nasz pomysł to mecz z kategorii „szczury się wieszają”, brak celnych strzałów z obu stron i nagle przypadkowa piłka, która spada nam pod nogi (albo stały fragment). To nie jest piłka, to jest antyfutbol. Przecież można wygrać, przegrać – trudno. Tylko u nas na 20 „żurawiowych” meczy 15 to istna katorga dla kibica. Nie da się na to patrzeć.

    Dodaj komentarz