Piotr Sadczuk na dłużej w Wiśle! Najpierw tą informację podał serwis 90minut.pl a kilka chwil temu potwierdził sam Prezes Wisły Płock!
W dniu 21 maja za zebraniu rady nadzorczej podjęta została decyzja o powołaniu Piotra Sadczuka na kolejną kadencję na stanowisku Prezesa Klubu Wisła Płock.
Piotr Sadczuk urodził się 13 czerwca 1973 roku. Jest absolwentem UMCS w Lublinie, gdzie na wydziale ekonomicznym studiował marketing i zarządzanie. Do 2016 roku był zawodowym sędzią piłkarskim Polskiego Związku Piłki Nożnej, a przez piętnaście lat również arbitrem międzynarodowym. 13 grudnia 2018 roku objął posadę prezesa zarządu Górnika Łęczna. Za jego kadencji zespół zanotował dwa awanse na wyższe szczeble. Mowa tutaj o dwóch promocjach rok po roku – najpierw w 2020 roku z drugiej do pierwszej ligi, a już w kolejnym sezonie z pierwszej ligi do ekstraklasy.
Stanowisko Prezesa Wisły Płock objął 1 lipca 2023 roku.
Prezesie, gratulujemy i życzymy samych sukcesów za sterami Wisły Płock !!
foto/Wisła Płock
Mój klub, moje serce, moja Wisła Płock
Oprócz tego mąż, ojciec i bimbrownik!
obiecal baraze i prawdopodobnie beda, chociaz wielkim cudem. zawsze moze sie odwolac do krotkiego czasu pracy. na krytyke jest odporny, bo juz jako sedzia nasluchal sie inwektyw pod swoim adresem. naprawde nie jestem przeciw temu czlowiekowi, ale to on podejmowal wspolnie z p. Sztylka decyzje o zatrudnieniu p. Żurawia, a ostatnie 2 mecze wykazaly, ze jednak cos jest nie tak w kwestii organizacji gry.
.
w kazdym razie p. Sadczuk dolacza do szerokiego grona osob nietykalnych w Płocku i okolicach, czyli naszych nieomylnych i najmadrzejszych elitek. 100 lat dla prezesa!
Właśnie… irytuje perspektywa, że w razie baraży będzie można odbębnić połowiczny sukces. Mam wrażenie, że w dużej mierze z tego wynika ciśnienie w klubie. Cóż, nie szło nam źle, realizowaliśmy cele, ale pech chciał, że w 1/2 meczu barażowym błąd/stały fragment/karny zadecydował o wyniku i zniweczył wszystkie trudy. I jak tu mieć pretensje? A wiadomo, że baraże/awans to wynik mocno ponad to co gramy, bo nie wiem czy ktoś z pierwszej 9-ki gra tak topornie – ratują nas indywidualności i przychylny los.
.
O Sadczuku pisałem już kilka razy. Jako do człowieka nic do niego nie mam – wydaje się być ok. Jednak firmował swoim nazwiskiem także patologie z początku sezonu. To mi nie pasuje, że w moich oczach on zawsze idzie w komformizm. Nie bardzo potrafi się raczej postawić. Właściciel nie chce Furmana? Nie ma sprawy, tylko opowie, że on to właściwie go chciał zostawić i to nie jego decyzja – łysy wilk syty, a unik w stronę kibicujących owiec. Później tak się w czuł w trwanie przy wizji obozu antyfurmanowego, aż prawie poszedł do sądu popukać sędziego w czoło… Hm… Dalej, rozwój sklepiku w galerii? Zgoda (choć ostatecznie musiał go zaorać). Czy będzie spotkanie z kibicami? Ależ oczywiście, nawet już było… tylko mało kto o nim wiedział. Zwiedzanie stadionu? Jasne, że tak, będzie, wszystko będzie, wszystko na tak… Ogarnia finanse i prezesowanie – chce trwać na stanowisku, robić co musi i mieć spokój… Byle ci przeklęci piłkarze grali tak, żeby nikt d…y nie truł do jasnej ciasnej!
.Aż tak mnie on nie boli, ale wolałbym kogoś innego. Z większym zaangażowaniem i przywiązaniem do klubu. Obecny układ jest taki sztuczny, fasadowy. Oficjalnie wszystko jest cukierkowo, a prezes do rany przyłóż. Wystarczy wysłuchać jego wypowiedzi w nafciarskim pokoju. Zresztą po przygodach w Łęcznej, to prezes chyba trochę obawia się narazić opinii kibiców. Z desantu, to największe nadzieję wiąże ze Sztylką, choć miał swoje wpadki (a największą wymieniłeś).