W poprzednim sezonie mogliśmy śledzić mecz po meczu drogę Petrochemii do pierwszego w historii awansu do ekstraklasy. W tym niestety przyjdzie nam zająć się analizą spadku. Jak sobie radziła Petra na najwyższym poziomie, czego zabrakło by się utrzymać i jakie były na to szanse? Witajcie ponownie w latach 90-tych!
Sezon 93/94 zakończył się mistrzostwem Polski dla Legii, a spadkiem z ligi Wisły Kraków, Polonii Warszawa, Siarki Tarnobrzeg i Zawiszy Bydgoszcz.
Aż dla trzech z czterech beniaminków awans na najwyższy poziom rozgrywkowy był pierwszym w historii. Raków Częstochowa, Stomil Olsztyn i Petrochemia nigdy wcześniej się tu nie zameldowali. Olimpia Poznań powróciła po tym jak spadła w sezonie 92/93. Była ona zresztą niechlubnym bohaterem słynnej niedzieli cudów z 1993. Przegrała wówczas z ŁKSem 7:1, znacznie poprawiając jego bilans bramkowy, który miał decydować o mistrzostwie. Więcej o “niedzieli cudów” przeczytacie tutaj.
Tydzień przed pierwszą kolejką na stadionie przy Łukasiewicza odbył się mecz o Superpuchar Polski, w którym Legia zmierzyła się z ŁKSem – finalistą Pucharu Polski. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:4 dla Legii, która tym samym jako pierwszy polski klub w historii zdobyła potrójną koronę, wygrywając mistrzostwo, Puchar i Superpuchar.
Organizatorami meczu był nasz klub oraz fundacja Gloria Victis. Cały dochód ze sprzedaży biletów przeznaczony był na pomoc sportowcom, poszkodowanym przez los. Na stadionie pojawiło się ok. 5 tysięcy widzów.
Udział w rozgrywkach na najwyższym poziomie wymusił na klubie nowe zasady organizacji i środki bezpieczeństwa. Już na meczu o Superpuchar pojawił się nowy, wysoki płot, oddzielający boisko od trybun, co miało uniemożliwiać wejście na murawę. Stał się doskonałym miejscem do prowadzenia dopingu. Stadion podzielono również na sektory, wydzielając przy tym sektor gości.
Ceny biletów to 10, 20, 40 i 60 tysięcy starych złotych, w zależności od miejsca. Kobiety wchodziły na domowe mecze Petrochemii za darmo, co obowiązywało już w poprzednich sezonach. Nowością były bilety ulgowe dla uczniów szkół podstawowych, którzy do tej pory nie płacili za wstęp.
Nie tylko klub, ale także kibice, starali sie dobrze zorganizować na nowy sezon. W 1994 roku zaczęła ukazywać się gazetka kibiców 'Nafciarz”. Z czasem również na łamach „Tygodnika Płockiego” można było czytać „Kącik Kibica”, prowadzony przez jednego z najaktywniejszych Nafciarzy.
KADRA
Trener Wenerski wierzył w swoich podopiecznych i w to, że ich umiejętności pozwolą na utrzymanie w ekstraklasie. Z Petrochemią pożegnali się jedynie Adam Buzuk i Sławomir Król, którzy w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu sporadycznie pojawiali się na boisku. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu pozyskaliśmy z Radomiaka Rafała Siadaczkę, napastnika, który w poprzednim sezonie w 31 meczach strzelił 12 goli. Kolejnym zawodnikiem, który dołączył latem do drużyny był Janusz Dec – obrońca, grający od 1992 roku w barwach Motoru Lublin. Zmiany sięgnęły także bramki Petrochemii. Tutaj trener postawił na doświadczonego golkipera Krzysztofa Koszarskiego, w przeszłości reprezentującego już barwy naszego klubu. 35-letni zawodnik był najstarszym w drużynie.
Zdecydowanie więcej transferów zrobiliśmy przed rundą wiosenną, kiedy było wiadomo, że o nasz ligowy byt trzeba będzie ostro powalczyć. To wtedy do Płocka sprowadziliśmy Pawła Miąszkiewicza, Andrzeja Przeradę, którzy na stałe wpisali się na karty naszej historii.
Poniżej przedstawiamy wszystkich zawodników, którzy wchodzili w skład Petrochemii na przestrzeni całego sezonu.
Bramkarze
Krzysztof Koszarski (1959)
Grzegorz Pietrzak (1964)
Jacek Lasocki (1971)
Kazimierz Sidorczuk (1967)
Obrońcy
Krzysztof Bukowski (1967)
Janusz Dec (1965)
Paweł Kędzierski (1972)
Dariusz Kowalski (1968)
Krzysztof Kwasiborski (1971)
Mirosław Milewski (1968)
Artur Serocki (1971)
Piotr Soczewka (1972)
Jacek Grembocki (1965)
Marek Kołtko (1965)
Pomocnicy
Paweł Dylewski (1965)
Dariusz Krzywkowski (1968)
Jacek Majchrzak (1970)
Adam Majewski (1973)
Jacek Traczyk (1968)
Artur Wyczałkowski (1976)
Marcin Gocejna (1976)
Andrzej Przerada (1968)
Paweł Miąszkiewicz (1971)
Arkadiusz Zieliński (1971)
Napastnicy
Piotr Kowalski (1975)
Bogusław Pachelski (1962)
Piotr Pomorski (1968)
Rafał Siadaczka (1972)
Roman Grygorczuk (1965)
CEL NA SEZON 94/95
Jeszcze przed sezonem trener Wenerski wprost mówił o tym, że celem będzie utrzymanie. Mało tego, oceniał nasze szanse na miejsce tuż nad strefą spadkową, w okolicach 13-14.
W listopadzie jednak Grzegorz Wenerski przestał pełnić funkcję trenera Petrochemii, a jego miejsce zajął bardziej doświadczony szkoleniowiec, mający na koncie m.in. mistrzostwo Polski – Hubert Kostka.
Czas pokazał, że zarówno ruchy transferowe, jak i zmiana trenera nie pomogły w utrzymaniu, choć niewiele brakowało… Do samego końca walczyliśmy o pozostanie na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Wszystko jak zwykle rozegrało się w ostatniej kolejce, nie bez przyczyny zwanej „niedzielą cudów”.
Na początek jednak zapraszamy was na inaugurację sezonu, gdzie 31 lipca w Pniewach zmierzymy się z Sokołem.
Wisła Płock, Inter Mediolan, jaram się Ekstraklasą i Serie A. Psychofanka Czarka Stefańczyka i Samira Handanoviča