Przepraszam, czy tu zwalniają? – zapowiedź meczu #GÓRWPŁ

Już na wstępie chciałem bardzo przeprosić trenera Bartoscha Gaula. Bez względu na wynik piątkowej rywalizacji będzie trener na przegranej pozycji. W przypadku zwycięstwa Nafciarzy zostanie trener zapewne zwolniony, co gorsza w przypadku zwycięstwa Górnika będzie trener skazany na pracę w Zabrzu. Z dwojga złego ciężko na tę chwilę określić co gorsze.

Teraz już żarty na bok, pora przejść do poważnej zapowiedzi. A nie, jeszcze chwila. Z tego miejsca chciałem serdecznie pozdrowić Damiana Rasaka, który rok temu rozpatrując transfer z Wisły Płock do imienniczki z Krakowa sugerował się faktem, że ta druga (gorsza) Wisła może spaść z Ekstraklasy. Muszę przyznać, że tegoroczny wybór kierunku transferowego przez Damiana nie daje mu gwarancji, że latem nadal będzie piłkarzem ekstraklasowego klubu.

Teraz już serio, żarty na bok. Wisła już w najbliższy piątek zmierzy się z będącym w sporym dołku Górnikiem. Zabrzanie od startu rundy wiosennej zanotowali ledwie dwa remisy oraz jedno zwycięstwo. Skutkuje to tym, że posada Bartoscha Gaula wisi aktualnie na włosku. W Zabrzu panuję desperacja do tego stopnia, że klub decyduje się na tak żenujące oświadczenia.

Tłumacząc na polski, trener wybaczy, ale nie znaleźliśmy jeszcze następcy, pogadamy w przyszłym tygodniu. Poszukiwania trwają.

Nie wiem jedynie czy na krajowym rynku trenerskim jest postać gotowa do objęcia tak fantastycznego zlepka zawodników jaki z Górnika uczynił Lukas Podolski. Swoją drogą coraz częściej dostrzega się alegorię między Zabrzem a Krakowem, między Podolskim a Błaszczykowskim. Przeczuwam, że ostatecznie losy obu klubów i panów mogą być bardzo podobne.

Jesienne emocje

W jesiennym starciu obu ekip nie brakowało emocji. Czerwoną kartkę za spacer po plecach Erica Janžy zobaczył Rafał Wolski. Bartek Gradecki wpuścił kolejny centrostrzał, tym razem w wykonaniu Roberta Dadoka. Z ławki wyrzucony został trener Staňo. Mecz zakończył się remisem 1:1, ale obie ekipy mogły mówić o dużym szczęściu jak i sporym niedosycie.

Co w Wiśle piszczy?

Zespół trenera Staňo udaje się do Zabrza po pechowym remisie z Widzewem. Stracona w doliczonym czasie gry bramka, powinna podziałać jeszcze bardziej mobilizująco na piłkarzy. Wierzę, że na mecz w Zabrzu wyjdzie drużyna naładowana piłkarską złością i gotowa do walki DO OSTATNIEGO GWIZDKA!

Sytuacja kadrowa wydaje się być bardzo komfortowa. Nie słychać nic o poważniejszych urazach. Jedynie Paweł Chrupałła ma problemy ze stopą. W meczu z Widzewem nie dało się też odczuć, żeby ktoś bardziej ucierpiał. Cieszy dyspozycja wracającego po urazie Steva Kapuadiego. Po Kontuzji Łukasza Sekulskiego też nie ma już śladu. Brak zawieszonych za kartki sprawia, że trener Staňo może mówić o pełnym komforcie pracy przed tym spotkaniem.

W dalszym ciągu nie wiemy co z rejestracją Martina Haška. Bardzo wątpliwe, że czeskiego pomocnika zobaczymy w Zabrzu.

Co z młodzieżowcem?

Tutaj pora na najważniejsze pytanie, czy w Zabrzu zobaczymy na boisku jakiegoś piłkarza Wisły ze statutem młodzieżowca? Kolejki ligowe uciekają a manko rośnie. W starciu z Widzewem, pomimo wcześniejszych zapewnień trenera, nie widzieliśmy żadnego piłkarza z tym statutem nawet na minutę na murawie.

Jakie trener Staňo ma w tym aspekcie możliwości? Jest Olek Pawlak, który może zastąpić, będącego w beznadziejnej formie Kristiana Vallo. Jest Igor Drapiński (z jakiegoś powodu w meczu z Widzewem nieobecny nawet na ławce), który może zastąpić, kolejnego piłkarza w topowej wręcz formie Piotrka Tomasika. W odwodzie pozostają Paweł Chrupałła, po dwóch występach zepchnięty w czeluści gdzieś pomiędzy pierwszym a drugim zespołem. Radek Cielemęcki, wieczny rezerwowy w talii Pavola. Jest nawet Tomek Walczak, który to ponoć zrobił tak wielkie postępy w ostatnim roku.

Czy któregoś z nich zobaczymy w Zabrzu od pierwszej minuty? Śmiem wątpić, a jeśli już to najbliżej występu jest chyba Olek Pawlak. Z zaskoczenia, na lewej połówce. Osobiście, jeśli sytuacja zdrowotna na to pozwala, zaryzykowałbym grę na dwóch młodzieżowców. Duet skrzydłowych Drapiński – Pawlak na pewno nie będzie gorszy niż Vallo – Tomasik.

Tak jak powiedziałem na spotkaniu z kibicami. Młodzieżowcy muszą grać, mamy zamiar wypełnić limit minut. W meczu z Widzewem ważne było też dla nas, żeby grać tym najmocniejszym składem, który mieliśmy do dyspozycji. Chcielibyśmy zdobyć 3 punkty za wszelką cenę. Wiadomo, że wtedy łatwiej nam będzie, młodych zawodników wkomponować w skład. I tyle. Tu nikt nie ucieka od wypełnienie tych minut młodzieżowców. Niestety tak się mecz ułożył, że do końca walczyliśmy o 3 punkty, szkoda tylko że je straciliśmy. Formacje funkcjonowały dobrze i nie było potrzeby zmieniać.

Pavol Staňo, trener Wisły Płock

Hej Górniku co u ciebie?

Trener Gaul ma do dyspozycji wszystkich swoich zawodników, ale czy na pewno? Wróbelki ćwierkają, że w piątkowym spotkaniu nie zobaczymy Damiana Rasaka. To wskutek dżentelmeńskiej umowy między klubami. A jak będzie? Okaże się mniej więcej półtorej godziny przed pierwszym gwizdkiem.

Sytuacja nie jest najłatwiejsza, ale trzeba do tego profesjonalnie podchodzić i dać sobie kopa w d… Chcemy zagrać i wygrać dla kibiców i dla nas samych.

Bartosch Gaul, trener Górnika Zabrze

Okiem eksperta

Zdobyte punkty w dwóch ostatnich meczach dały trochę oddechu i spokoju przed kolejnymi spotkaniami. Chociaż okoliczności w jakich straciliśmy bramkę w meczu z Widzewem były kuriozalne. Z drugiej strony do tej pory każdy kiks naszych zawodników kończył się porażką. Co prawda jednobramkową, ale porażką. Szkoda, że nie udało się zwyciężyć łodzian, ale lepszy punkt niż nic. Do Zabrza pojedziemy poszukać kolejnych zdobyczy, chociaż sytuacja Górnika sprawia, że nie będzie to łatwe zadanie. Gospodarze w obecnej chwili są na miejscu spadkowym, więc będą zdeterminowani, żeby mecz z Wisłą wygrać. Zabrzanie na swoim terenie są trudnym przeciwnikiem. Potrafią swoim przeciwnikom narzucić własny styl, jednocześnie nie pozwalając im na wiele. Mają w swoich szeregach zawodników, którzy potrafią przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Z drugiej strony ostatnie wyniki sprawiły, że powstało w śląskim klubie spore zamieszanie. Na pewno górnicy zechcą wygrać mecz i uspokoić atmosferę. A przede wszystkim poprawić pozycję w tabeli. Wisła natomiast z wyjazdów w tej rundzie wracała z porażkami. Czy tym razem będzie inaczej? Sądzę, że obie drużyny pokażą umiejętności i stworzą dobre widowisko. Spodziewam się, że Górnik będzie walczył o każdy metr boiska i postara się wywrzeć presję na płocczan wysokim pressingiem. Goście natomiast spróbują pokazać, że w końcu mogą przywieźć punkty z meczu wyjazdowego. Obie te okoliczności pozwalają przypuszczać, że mecz będzie zacięty. Zawodnicy obydwu drużyn pokażą się z jak najlepszej strony, co z kolei sprawi, że kibice obejrzą dobre widowisko. Otwarte, z dużą ilością akcji ofensywnych, strzałami na bramkę, no i oczywiście z golami. Chciałbym, żeby to nasza Wisła wyszła zwycięska z tej potyczki. Remis też jest dla nas wynikiem do przyjęcia. Natomiast Górnik musi szukać trzech punktów. Będzie ciekawie i chyba wreszcie Wisła nie przegra meczu wyjazdowego.

Paweł Dylewski, były piłkarz Wisły. Obecnie prowadzący audycję „My chcemy gola” w rmixx.pl

Raport kartkowy

Zawieszeni

Zagrożeni

  • Dominik Furman (3 żółte kartki)
  • Rafał Janicki, Kryspin Szcześniak, Robert Dadok, Szymon Włodarczyk, Dani Pacheco, Emil Bergstroem, Blaz Vrhovec, Anthony van den Hurk– 3 żółte kartki.

Historia spotkań

Historię spotkań, bilans spotkań, zawodników, którzy grali dla Wisły i Górnika oraz trenerów, którzy prowadzili jednych i drugich znajdziecie w poniższym w linku.

Wybór kibiców

Jak widać nie boicie się wystawić młodzieżowców na to spotkanie. Ciekawe czy trener Staňo będzie mieć na tyle odwagi?

Czego możemy spodziewać się tym razem?

Nie wydaje mi się, żeby piłkarze Górnika chcieli umierać za swojego trenera. Odwrotnie do Nafciarzy. Podopieczni trenera Staňo mają coś do udowodnienia zarówno sobie jak i kibicom. Najgorsza obok Korony i Miedzi drużyna biorąc pod uwagę same spotkania wyjazdowe będzie chciała za wszelką cenę poprawić swój dorobek. Co ciekawe Górnik razem z Zagłębiem są w tym sezonie najgorzej punktującymi zespołami na własnych stadionach. W dotychczasowych 12 spotkaniach uzbierali zaledwie 10 punktów przed swoją publicznością.

Początek spotkania jutro o godzinie 18:00!

Kopnij dalej

Dodaj komentarz