Rozgrywki 2023/24 dobiegły końca. Sprawdźcie, co do powiedzenia miały bohaterki ostatniego meczu tego sezonu.
-Pierwsza bramka nas troszeczkę przybiła. Od początku pierwszej połowy nabrałyśmy dość dobre tempo i zaczęłyśmy dobrze cały mecz. Po piętnastu minutach troszeczkę 'przycichłyśmy’ i przeciwniczki przejęły inicjatywę i to był nasz problem, że w tamtym momencie dałyśmy się stłamsić i tak zostało do końca pierwszej połowy. Na drugą wyszłyśmy znowu: z bardzo pozytywnym nastawieniem, miałyśmy swoje sytuacje, i szkoda że ich nie wykorzystałyśmy, bo to na pewno odwróciłoby losy spotkania. Później stracona bramka tak jak mówię, troszeczkę nas przybiła i już nie odnalazłyśmy w sobie takiej energii.
-Oliwia Stasińska
-Myślę, że to że nie udało strzelić nam się bramki to był główny czynnik utraty kontroli nad meczem, spadła nam trochę koncentracja, trochę zmęczenie weszło. W perspektywie całego sezonu jesteśmy bardzo zorganizowane w defensywie: bardzo poprawiłyśmy grę głową czy wybicia i jestem bardzo zadowolona z dziewczyn.
– Dorota Szalińska
-Zaczęliśmy dobrze, potem był taki fragment, gdzie troszeczkę siedliśmy, gdzie Medyk miał tych rzutów rożnych kilka i było widać, że brakuje nam trochę tempa i pewności siebie. Drugą połowę pomimo wyniku moim zdaniem zagraliśmy dobrze i mieliśmy tych sytuacji naprawdę dużo. Szkoda, bo czy Kinga czy Ola miały dobre sytuacje, żeby strzelić. Być może powinien być rzut karny za faul na Oli, natomiast niestety na tyle sytuacji, które stworzyliśmy szczególnie właśnie w drugiej połowie czy poprzeczka Klaudii no to musimy coś takiego wykańczać, bo myślę, że to w pierwszej połowie Medyk miał więcej sytuacji. Tak wygląda piłka nożna: czasem tych sytuacji ma się mniej i się strzela, my w drugiej połowie mieliśmy ich więcej, szczególnie po tym, jak zrobiliśmy zmiany, i jak Kinga weszła do środka to tych akcji bezpośrednich było już trochę więcej i robiliśmy zagrożenie. Coraz bardziej zaczęliśmy się 'odkrywać’, brakowało gdzieś tej asekuracji z tyłu, i straciliśmy te trzy bramki. Szkoda, bo mecz wcale nie był zły w naszym wykonaniu poza końcówką pierwszej połowy. Cały sezon był fajnym doświadczeniem i widać dużą poprawę w naszej grze. Sam mecz i otoczka tego meczu to jest dobry bodziec na chwilę odpoczynku i na to, żeby wrócić do pracy
– Adrian Piankowski
-Zespół grał na bardzo dobrym poziomie. Od pierwszych minut wiedziałyśmy co chcemy osiągnąć. Jak to się nam często zdarza, w pierwszej połowie wynik bezbramkowy, natomiast kolejna połowa była jeszcze lepsza: strzeliłyśmy trzy bramki, jesteśmy zadowolone, bo trochę nas to podniosło na duchu. Kończymy sezon z pozytywnym akcentem.
– Gabriela Mikucka, Medyk
Pasjonatka futbolu, w szczególności w wydaniu kobiecym.
Wisła Płock, VfL Wolfsburg i uniwersum polskiej piłki – tak w skrócie.